Osiem lat Kroosa
Niemiec rozpoczyna swój kluczowy, dziewiąty sezon w Realu Madryt, z którym zdobył już 17 trofeów. Mimo że pozostaje podstawowym zawodnikiem, swoją własną decyzją kwestię przedłużenia kontraktu pozostawił w zawieszeniu.
Fot. Getty Images
Dokładnie dwa dni temu Toni Kroos mógł świętować nie byle jaką rocznicę. Otóz 17 lipca 2014 roku został zaprezentowany na Santiago Bernabéu jako nowy numer osiem Realu Madryt. Ponad 10 tysięcy kibiców zgotowało wówczas ciepłe przywitanie Niemcowi, który zawitał do Madrytu za co najmniej akceptowalną cenę (25 milionów euro) w glorii świeżo upieczonego mistrza świata po pokonaniu w finale brazylijskiego mundialu Argentyny Leo Messiego (1:0). Królewscy z kolei dopiero co sięgnęli w Lizbonie po niezapomnianą La Décimę. Później, latem 2014 roku, z klubu odeszli Xabi Alonso (do Bayernu), Ángel Di María (do Manchesteru United) i Casemiro (na wypożyczenie do FC Porto), ale świeżo pozyskany Kroos ujawnił się jako luksusowe wzmocnienie środka pola, w którym swój kunszt zaczynał już pokazywać Luka Modrić.
Kroos rozpoczął swój pobyt w stolicy Hiszpanii od sprytnego zagrania, mówiąc na swojej pierwszej konferencji prasowej coś, co bardzo dobrze odebrali kibice: „Real jest o szczebel wyżej od Bayernu. Właśnie dlatego przyszedłem do tego klubu. Jestem tutaj, żeby zdobywać tytuły, a celem jest wygranie wszystkiego. Lubię presję i wymagania”. Takie słowa padły po tym, jak pomocnik wygrał z Bawarczykami Ligę Mistrzów, trzy mistrzostwa Niemiec, trzy Puchary Niemiec i Klubowe Mistrzostwa Świata. Te osiągnięcia zostały jednak przyćmione przez 17 trofeów, które zdobył w śnieżnobiałej koszulce w ciągu tych ośmiu lat pełnych sukcesów (cztery tytuły Ligi Mistrzów, cztery Klubowe Mistrzostwa Świata, trzy mistrzostwa Hiszpanii, trzy Superpuchary Europy i trzy Superpuchary Hiszpanii). Architekt z Greifswaldu (miasta położonego w dawnej Niemieckiej Republice Demokratycznej) nie sięgnął z Realem jedynie po Puchar Króla. Przez osiem lat Antonio, jak nazywają go koledzy z szatni, wystąpił w 365 spotkaniach, w których strzelił 25 goli i zanotował 84 asysty.
Fakty są takie, że mimo upływu lat Kroos nadal jest fundamentalnym piłkarzem w układance Carlo Ancelottiego, co dobitnie udowodnił rozgrywając wymagający mecz z Liverpoolem Jürgena Kloppa w finale Ligi Mistrzów w Paryżu. Toni wyróżniał się w nim trzeźwością umysłu i inteligencją, które odzwierciedlały jego chęć walki do czerwca 2023 roku, czyli momentu wygaśnięcia aktualnego kontraktu. On chce wciąż czuć, że będzie ważną postacią drużyny, w której Tchouaméni, Valverde, Camavinga i Ceballos już czekają na przejęcie pałeczki w tej sztafecie pokoleń. Ale to dopiero przed nami. Na razie Kroos może cieszyć się swoimi ośmioma latami w Madrycie i miejscem w pierwszym składzie na zbliżający się towarzyski Klasyk w Las Vegas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze