Zwolnić miejsce dla jeszcze jednego napastnika
Kadra Realu Madryt na najbliższy sezon wydaje się praktycznie zamknięta. Jeśli jednak zespół opuści jeszcze kilku zawodników, klub nie wyklucza kolejnych transferów, zwłaszcza do formacji ofensywnej.
Fot. własne
Od 8 lipca Królewscy przygotowują się w Valdebebas do nadchodzącego sezonu. Piłkarze realizują plan treningowy przygotowany przez Antonio Pintusa, a dodatkowym utrudnieniem są z całą pewnością fale upałów, które występują obecnie w Hiszpanii. Na nieco niższe temperatury drużyna będzie mogła liczyć w Stanach Zjednoczonych, do których wybierze się we wtorek. Za oceanem zawodnicy rozegrają trzy mecze sparingowe, a później będą już trenować do starcia z Eintrachtem Frankfurt o Superpuchar Europy.
Chociaż kadra wydaje się już domknięta, działacze wciąż pracują nad sprzedażą piłkarzy, którzy przyjęli komunikat od Carletto, że nie dostaną za wiele minut w nadchodzących rozgrywkach. Z zespołem pożegnał się już Luka Jović, a drugi w kolejce do odejścia jest Takefusa Kubo, którego transfer do Realu Sociedad jest już tylko kwestią czasu. Rozmowy nadal trwają, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wszystkich stron, Japończyk nie znajdzie się na pokładzie samolotu zmierzającego do Stanów Zjednoczonych. Madrytczycy zachowają 50% praw do 21-latka, co oznacza, że w przyszłości będą mogli pozyskać go jeszcze raz. Odejście zawodnika tego lata było koniecznością z powodu braku miejsc dla graczy spoza Unii Europejskiej.
W podobnej sytuacji znajduje się Reinier. W obliczu niejasnej przyszłości Brazylijczyk nie poleci z resztą kolegów do Stanów Zjednoczonych, ponieważ Ancelotti chce zabrać na tournée wyłącznie tych, którzy znajdą się w kadrze na najbliższy sezon. Po kompletnie nieudanym etapie w Borussi Dortmund Los Blancos woleliby, aby 20-latek trafił do któregoś z klubów Primera División. W ostatnich dniach media informowały, że ściągnięciem Reiniera najbardziej zainteresowany jest Real Valladolid.
Co ciekawe, do USA polecą tacy gracze jak Álvaro Odriozola, Jesús Vallejo, Mariano, Dani Ceballos czy Marco Asensio, jednak ci zdają sobie sprawę ze swojej sytuacji. Jeśli do klubu wpłyną ciekawe oferty, zawodnicy są gotowi, aby ich wysłuchać. Transfer Antonio Rüdigera jeszcze bardziej komplikuje życie Vallejo, który w hierarchii stoperów jest dopiero na piątym miejscu. Całkiem możliwe jest również odejście Odriozoli, który w przypadku pozostania będzie dopiero trzecim wyborem trenera na prawą obronę za Lucasem i Carvajalem.
Najbardziej skomplikowana wydaje się sytuacja Marco Asensio. Hiszpan kilka tygodni temu dał jasno wszystkim do zrozumienia, że jest nastawiony na opuszczenie Santiago Bernabéu. Działacze nie chcą, aby atakujący odszedł za rok jako wolny zawodnik i najchętniej pozbyliby się go już teraz za około 30 milionów euro. Problem polega na tym, że aktualnie do klubu nie wpłynęła ani jedna oferta, która zadowoliłaby wszystkie strony. Podobnie prezentuje się sytuacja Ceballosa, któremu również zostaje jeszcze rok umowy. Pomocnik dostał kilka propozycji z innych zespołów, jednak żadna z nich odpowiada wymaganiom finansowym Królewskich.
Z całą pewnością nowego klubu musi szukać również Mariano, który jest świadomy, że nie liczy się dla Carlo Ancelottiego, ponieważ w najbliższym sezonie zmiennikiem Benzemy ma być Borja Mayoral. W przeciwieństwie do poprzednich lat, Mariano jest gotowy wysłuchać ofert i wkrótce jego odejście może stać się faktem. Jeśli któraś ze wspomnianych operacji dojdzie do skutku, klub nie wyklucza ściągnięcia na pozycję napastnika jeszcze jednego piłkarza.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze