Ramos się nie poddaje
Minął rok od prezentacji Sergio Ramosa w PSG. Rok pełen problemów zdrowotnych i mniej lub bardziej intensywnej krytyki. Hiszpan przeszedł przez męki, jakich trudno było spodziewać się po kimś, kto wydawał się zrobiony z tytanu.
Fot. Getty Images
Były kapitan Realu Madryt chce odbić się od dna i zacząć od zera. W Paryżu po burzliwym sezonie postanowiono zrobić porządek, na czele ze zmianą osoby szkoleniowca i dyrektora spotowego. Pierwszym krokiem było zaznaczenie swojej pozycji na światowym rynku transferowym i przedłużenie umowy z Kylianem Mbappé. Następnie zaś przeprowadzono czystki w pionie sportowym. Z posadą pożegnał się Pochettino, a funkcję dyrektora sportowego przestał pełnić Leonardo. W ich miejsce ściągnięto Christophe'a Galtiera oraz Luisa Camposa, dwóch specjalistów cieszących się pełnym uznaniem Mbappé.
Przed 36-letnim Ramosem stoi natomiast wymagające i skomplikowane wyzwanie. Do stolicy Francji trafiał jako gwiazda światowego formatu i ktoś, kto swoim doświadczeniem miał dać impuls do zdobycia Ligi Mistrzów. Andaluzyjczyk koniec końców nie zagrał ani minuty w dwumeczu ze swoim byłym klubem. Nieustannie trapiły go kolejne kontuzje. Gdy tylko dochodził do siebie, po chwili urazy się odnawiały. Lekarze wyrażali coraz większe wątpliwości, a krytyka z zewnątrz była z każdym dniem bardziej intensywna.
Sergio chciał na ostatniej prostej kariery dokonać jeszcze czegoś wielkiego poza Realem Madryt. Stoper opuścił Valdebebas tylnymi drzwiami po konflikcie z Florentino. Kontuzje nieustannie opóźniały jego debiut w nowych barwach, a we Francji coraz głośniej zaczynało się mówić o transferowym niewypale. W minionym sezonie rozegrał zaledwie 13 meczów (843 minuty). Po raz pierwszy na murawie ujrzeliśmy go dopiero 28 listopada, a premierowego gola strzelił 23 stycznia. Nieustannie brakowało mu jednak ciągłości w grze. Więcej minut niż na murawie spędzał w gabinetach lekarskich. W krótkim czasie przeszedł drogę od idola do rozczarowania. W Paryżu zaczęto nazywać go niewidzialnym człowiekiem.
Legenda Królewskich w najbliższym sezonie chce jednak udowodnić, że jest w stanie się podnieść i że zbyt szybko spisano go na straty. Wymagania będą jednak większe niż przed rokiem. Drużynę objął nowy trener, a polityka właścicieli klubu stała się twardsza. W projekcie wprowadzono zmiany. Coraz częściej mówi się też o transferze Milana Škriniara. PSG negocjuje już transfer stopera z Interem. Słowak miałby kosztować 50-60 milionów euro. Nie trzeba wspominać, że w ten sposób Ramos miały poważnego konkurenta do gry w wyjściowej jedenastce. Na jego korzyść może jednak zadziałać możliwa sprzedaż Kimpembe do Chelsea, która szuka następcy Rüdigera i Christensena.
Lepsze zdrowie, motywacja i adaptacja mogą sprawić, że znów zobaczymy najlepszą wersję Sergio Ramosa. Charakteru, dumy i pewności siebie nigdy mu nie brakowało. To urodzony lider, który za wszelką cenę będzie chciał pokazać, że do tej pory miał po prostu pecha. W czasie urlopu obrońca ciężko pracował nad osiągnięciem optymalnej formy. Jest już też po rozmowie z nowym trenerem. W trakcie konwersacji Hiszpan jasno przedstawił swoje nastawienie. Poświęcenie z jego strony jest więcej niż pewne. Galtier ma za zadanie uczynić PSG bardziej solidną i zwartą drużyną, której taktyka będzie zrównoważona i mniej wrażliwa w tyłach. Tylko od Ramosa zależeć będzie, czy wywalczy miejsce w wyjściowej jedenastce.
Hiszpan to człowiek, który uwielbia stawiać czoła wyzwaniom. Nie traci też nadziei na powołanie na mistrzostwa świata. Po rocznych męczarniach oczy wszystkich znów skupią się na Ramosie. Najbliższy sezon pokaże, czy wciąż mówimy o topowym zawodniku, czy jednak o piłkarzu, którego upadek postępuje.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze