Diarra: Real Madryt to wspaniała drużyna
Dziennikarz "Asa" odbył krótką rozmowę z Malijczykiem
"Marca" donosi, iż Real Madryt nie jest jedyną drużyną, która interesuje się Mahamadou Diarrą. Frederic Guerra, agent piłkarza, twierdzi, iż Malijczyka chcą zakontraktować także Manchester United oraz AC Milan. Równocześnie stwierdził, że na razie żaden klub nie kontaktował się z władzami Lyonu. Włodarze Królewskich mają się spotkać z Francuzami na początku nadchodzącego tygodnia. W całą operacją może być włączony także Carlos Diogo i Pablo Garcia, gdyż Lyon żądą aż 30 mln euro.
Óscar Ribot, dziennikarz "Asa", osobiście poleciał do Francji, by porozmawiać z Diarrą na temat jego obecnej sytuacji. Po meczu Nantes-Lyon ten dociekliwy żurnalista udał się do klubowego autokaru, by zamienić kilka słów z piłkarzem. Wszyscy piłkarze siedzieli na miejscach, oprócz Johna Carew, który właśnie wchodził do środka. "Diarra jest w autokarze, John?" – spytał dziennikarz. "Tak, ale nie może rozmawiać na temat Realu. Mimo wszystko powiem mu, że tu jesteś" – powiedział norweski snajper i udał się do środka. Sekundę później na schodach autokaru pojawił się Malijczyk w jego własnej osobie i przywitał się z dziennikarzem. Po przedstawieniu celu swojej podróży przez Óscara Ribota, Diarra ze zrezygnowaną miną powiedział „Nie mogę rozmawiać na temat Realu". Jednak po wymianie kilku żartów odnośnie transferu na Bernabeu, Malijczyk zadeklarował: "Bardzo schlebia mi zainteresowanie Fabio Capello i Realu moją osobą. Real Madryt to wspaniała drużyna, jednak więcej powiedzieć nie mogę". Na koniec dziennikarz "Asa" wręczył Diarrze piątkowy numer sportowego dziennika, w którym można było przeczytać, iż Malijczykiem zainteresowany jest trener Królewskich. "Co mówi o mnie Capello?". "Że chce ciebie w Madrycie" – odpowiedział dziennikarz, wywołując uśmiech na twarzy piłkarza. Diarra wrócił do autokaru i tak właśnie zakończyła się jego kurtuazyjna rozmowa z hiszpańskim żurnalistą.
Predraga Mijatovicia czekają z pewnością ciężkie negocjacje. Czarnogórzec stawi czoła Jeanowi-Michelowi Aulasowi, prezydentowi Lyonu od 1987 roku. Ten 56-letni dżentelmen jest znany z tego, iż kupuje tanio bardzo dobrych piłkarzy, a następnie – bardzo opornie – sprzedaje ich za dużo wyższą cenę. Tak było np. z Michaelem Essienem, który przybył na Stade Gerland za 8 mln euro, a odszedł do Chelsea za 38 mln. Mahamadou Diarrę z kolei zakupił za 4 mln euro z holenderskiego Vitesse Arnhem. Teraz cena Malijczyka jest co najmniej sześć razy wyższa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze