Advertisement
Menu
/ sportske.jutarnji.hr

Modrić: Chcę grać za formę, a nie za zasługi

Luka Modrić w czwartej części rozmowy ze Sportske Novosti opowiada o przyszłości i reprezentacji. Przedstawiamy tłumaczenie opublikowanej rozmowy.

Foto: Modrić: Chcę grać za formę, a nie za zasługi
Fot. Getty Images

Pierwszą część wywiadu z Chorwatem można znaleźć w tym artykule
Drugą część wywiadu z Chorwatem można znaleźć w tym artykule

Trzecią część wywiadu z Chorwatem można znaleźć w tym artykule

Czy teraz możemy powiedzieć, że jesteś na granicy spełnienia marzenia o zakończeniu kariery w Realu Madryt? Czy może wolałbyś, na przykład jak Giorgio Chiellini, wyjechać do Stanów Zjednoczonych, by już poza europejskim futbolem stopniowo przygotować się do emerytury?
Teraz po podpisaniu kontraktu do 2023 roku myślę tylko o tym, jak mogę być najlepszy dla mojego klubu i jak mogę się tym cieszyć. Zobaczymy, co wydarzy się dalej. Już mówiłem, że zakończenie kariery zależy od kilku czynników, a pierwszym z nich jest to, jak się czuję i co tak naprawdę mogę robić. Rozmawiałem też już o Stanach Zjednoczonych, które zawsze są kuszącą opcją. Najważniejsze jest jedno: gdziekolwiek będę, moje nastawienie jest takie, że muszę być w odpowiedniej formie i grać, bo na to zasługuję z tego tytułu, a nie za to, czego dokonałem w karierze. Nie mógłbym funkcjonować gdzieś, gdzie utrzymywałbym się tylko za moją przeszłą pracę.

Więc jeśli będziesz w takiej formie jak teraz, to logiczne będzie pozostanie w Realu. Jeśli już tak nie będzie, to najlepiej będzie zakończyć karierę?
Cóż, coś takiego... Nie ma sensu, bym myślał w kategoriach „nie mogę już grać w Realu, bo nie jestem wystarczająco dobry, więc pójdę gdzieś, gdzie będzie łatwiej, żebym mógł sobie pograć i zgarnąć pieniądze z ostatniej umowy”.

Fenomenem jest Ibrahimović, który w wieku 40 lat przeszedł operację po zerwanym więzadle w kolanie i teraz przechodzi trudną rehabilitację, by dalej grać w Milanie. On też dostanie swój kontrakt.
Ibra to prawdziwy fenomen, ale nie dlatego, że będzie dalej grać w wieku 40 lat, a dlatego, że w wieku 40 lat potrafi wpływać na rzeczywistość Milanu! Jeśli jesteś decydującym graczem na tym poziomie, czapki z głów. Byłby jeszcze bardziej decydujący, gdyby nie tyle kontuzji, ale one są częścią karier także młodszych zawodników, nie tylko takiej kariery jak ta jego w jego wieku. Ibrahimović to piłkarz cud i pasja, jaką pokazuje w wieku 40 lat, wyjaśnia dlaczego tak się dzieje. To też potwierdzenie, że dzisiaj kariery piłkarzy są znacząco dłuższe.

Czy najważniejsza jest w tym codzienna praca?
Praca zawsze była ważna, tak samo jak stała wiara we własne możliwości. Dzisiaj jednak piłkarzom jest łatwiej niż kiedyś. Warunki do treningu, grania i ogólnego życia sportowego są dużo lepsze. Technologia pomaga, jak tylko może i ciągle rozwija się jako element przedłużania kariery. Oczywiście duża część pracy musi zostać wykonana poza klubem. I prawdą jest, o czym mówiłem już sto razy, że musisz mieć pasję i miłość dla futbolu, bo tylko one pozwalają ci wyjść poza cały komfort, jaki dała ci piłka, by motywować się do dalszego treningu i utrzymywania koncentracji. Jeśli to nastawienie zaczyna umierać, to żadna dawka treningu ani technologii nie pozwoli ci się utrzymać.

Co do technologii i nowoczesności, jakie masz wrażenie o nowym Bernabéu?
Jest imponujące! Ciągle jest przebudowywane, ale 70-80% zostało już ukończone. To na pewno będzie kosmiczny odrzutowiec i najlepszy stadion przez kolejnych 50 lat. Boisko będzie chować się pod ziemią i pojawi się wtedy nowa powierzchnia dla innych dyscyplin i wydarzeń. To coś naprawdę rewelacyjnego. Sam dach wzbudza strach i zmienia całe to środowisko. Muszę powiedzieć, że już po meczu z PSG mówiłem kolegom, że reakcja kibiców w nowych warunkach była silniejsza niż kiedykolwiek. Kiedy teraz fani krzykną z trybun, hałas jest ogłuszający. To była nasza dodatkowa przewaga i dodatkowe obciążenie dla gości. Kibice byli dużą częścią naszego sukcesu.

Kiedy nowe Bernabéu ma być gotowe?
Jak nam powiedziano, otwarcie najpewniej nastąpi na starcie sezonu w 2023 roku.

Więc będziesz musiał podpisać kolejny kontrakt, by się nim cieszyć?
[śmiech] Nie ma innego wyjścia...

Czy selekcjoner Chorwacji nie będzie mieć problemów z twoimi występami w klubie na początku eliminacji do EURO 2024?
Nic mi o tym nie wiadomo.

Chodzi nam o to, czy planujesz grać dla reprezentacji po mundialu?
Cóż, tak.

Więc nie wykluczasz, że faktycznie pozostaniesz w kadrze.
Nie wiem, co się wydarzy. Myślałem, że EURO 2020 będzie moim ostatnim turniejem, ale wszystko przełożono przez pandemię i rozegrano to rok później, a ja ciągle tu jestem. Więc teraz nie ustalam sobie granicy. Absolutnie nie narzucam na siebie żadnej presji. Nie tylko chcę jak najdłużej cieszyć się koszulką reprezentacji, ale chcę też grać dla niej jak najlepiej.

Czy Real może naciskać, żebyś jednak zakończył grę w reprezentacji?
Nikt wprost mi tego nie mówił ani niczego nie sugerował. Jednak decyzja zawsze będzie moja. Dopóki będę się tym cieszyć i dopóki mój wkład będzie godny reprezentacji, a selekcjoner będzie mi ufać, to będę dostępny dla Chorwacji! Nikt jednak nie jest wieczny. Istnieją granice i gdy poczuję, że do nich doszedłem albo ktoś powie mi, że nie jestem już potrzebny, to natychmiastowo to zakończę. Zrobię to wtedy z wielką wdzięcznością dla wszystkich i wszystkiego magicznego, czego doświadczyłem w reprezentacyjnym życiu.

Może to nie zabrzmi logicznie, ale czy ciągle masz marzenia związane z reprezentacją, gdy zdobyłeś z nią srebrny medal mistrzostw świata?
Posłuchaj, przy całej radości ze srebra, szczególnie niezapomnianym przyjęciu w kraju, które wystarczyłoby dwóm pełnym karierom w drużynie narodowej, często myślę ciągle o tym, jak przegraliśmy tamten finał. Moim marzeniem pozostaje zdobycie trofeum z Chorwacją i tak podchodzę do każdego zgrupowania reprezentacji.

To naprawdę trudny cel i wielkie ambicje.
Trudny, ale dlaczego mielibyśmy twierdzić, że to coś niemożliwego?

A czy znienawidzona przez wszystkich Liga Narodów może stać się turniejem do wygrania przez Chorwację?
Ach, to jest nasze typowe postrzeganie rzeczy. Po porażce z Austrią spadł na nas ogrom krytyki, a po kolejnych dwóch zwycięstwach już rozmawiamy o wygraniu Ligi Narodów.

Na dzisiaj sugerują to wyniki. Final Four jest realistyczne?
Jest możliwe, ale dopiero wtedy, gdy nadejdzie na to czas, czyli we wrześniu.

Czy czerwcowe mecze Ligi Narodów były dla ciebie męczące? Wyrażałeś się o tych terminach raczej negatywnie.
Trochę tak. Nie jestem przeciwko Lidze Narodów, żeby to było jasne. Rozgrywamy wielkie mecze, jest ta iskra rywalizacji, związek notuje jakieś zyski, zdobywamy punkty do rankingów. Jednak cztery mecze w ciągu 11 dni nie mogą być akceptowane jako coś normalnego. Na końcu jesteśmy po długim i męczącym sezonie. Jestem przeciwko temu kalendarzowi, a nie samym rozgrywkom. Zapewne nie było innych terminów, bo po pandemii wszystko się rozleciało, ale fakt pozostaje to, że było to nieludzkie.

Jak oceniasz pierwsze cztery występy z sześciu w grupie?
Zagraliśmy trzy mecze na wysokim poziomie i skończyliśmy tę rundę w fenomenalny sposób. Wzmocniliśmy swoją pewność siebie, poszerzyliśmy grono kandydatów do gry w kadrze i czuję, że stworzyliśmy na tym zgrupowania dobrą chemię.

Chorwacja będzie w pełni przygotowana na Katar?
Jeśli będziemy tym żyć w maksymalny sposób, czyli skupimy się na każdym momencie, posiłku, treningu czy meczu, to możemy wykonać wielki krok do przodu. Bez tego nie mamy szans, niezależnie od jakości, by wypełnić cele. Oczywiście nawet jeśli zbudujemy te podstawy, to nie mamy gwarancji na sukces. Musimy pojechać do Kataru gotowi do dania z siebie wszystkiego i w końcu czerpania radości z bycia na takim turnieju. Często mam wrażenie, że zaczęto uznawać za normalne, że jesteśmy na turnieju finałowym. Popatrz na naszych sąsiadów, nikt nie będzie mieć takiej szansy. Spójrz na Włochów! Mistrzowie Europy, a znowu ich tam zabraknie. To mistrzostwa świata, które będą zapamiętane na zawsze, więc musisz wykorzystać na nich każdy moment i po prostu się tym cieszyć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!