Taylor: Nie mam w sercu nic więcej niż miłość do Realu Madryt
Jeffery Taylor pożegnał się z Realem Madryt. Klub nie przedłużył z nim kontraktu po siedmiu latach obecności Szweda w zespole.
Fot. Getty Images
Kilka dni temu Real Madryt poinformował, że nie przedłuży umowy z Jefferym Taylorem. Jeszcze niedawno wydawało się, że Szwed zostanie w drużynie, ponieważ dużym zwolennikiem jego umiejętności, przede wszystkim w grze defensywnej, jest Pablo Laso. Królewscy po zagwarantowaniu sobie transferów Musy, Hezonji i Sergio Rodrígueza mogli zachować tylko jednego gracza z pary Causeur – Taylor. Francuz świetnymi występami w decydujących meczach ostatecznie przekonał klub do siebie. Dyrekcja sportowa od początku zresztą była jego zwolennikiem. Fabien na razie negocjuje warunki nowej umowy, bo pierwszą propozycję Realu Madryt odrzucił.
Jeffery Taylor opuszcza Real Madryt po siedmiu latach, w których rozegrał 463 spotkania. Zdobył w tym czasie aż 13 trofeów: 1 Puchar Europy, 1 Puchar Interkontynentalny, 4 mistrzostwa Hiszpanii, 3 Puchary Króla i 4 Superpuchary Hiszpanii. Klub podziękował mu za jego poświęcenie w oficjalnym komunikacie. Szwed odpowiedział na to w swoich mediach społecznościowych, żegnając się z Królewskimi. Poniżej treść jego pożegnania:
„Nadszedł ten moment, który nie chciałem, żeby nadchodził. Przyszedł czas na pożegnanie się z moją «rodziną» i jest trudno. Kiedy przychodziłem do Realu Madryt siedem lat temu, nie wyobrażałem sobie, że będę tutaj cały ten czas. Czułem się bardzo dobrze przyjęty od pierwszego dnia. Real Madryt otworzył mi drzwi po mojej kontuzji ścięgna Achillesa, dał mi szansę i za to zawsze będę wdzięczny klubowi. Jestem dumny, że byłem częścią 13 tytułów w trakcie moich 7 lat w klubie. Moje życie było wypełnione wspaniałymi wspomnieniami na parkiecie i poza nim. Zawsze starałem się robić to, czego drużyna ode mnie potrzebowała, ponieważ bardziej ceniłem wygraną niż jakiekolwiek indywidualne wyróżnienie. Myślę, że żeby drużyna zdobywała puchary, potrzebuje zawodników akceptujących swoje funkcje i zaangażowanych w jak najlepsze ich realizowanie. Ja tak robiłem, zostawiałem duszę za moich kolegów.
Jestem wdzięczny, że mogłem dzielić parkiet z legendami Euroligi takimi jak: Sergio Llull, Rudy, Felipe Reyes, Chapu Nocioni, Facu Campazzo, Luka Dončić, by wymienić niektórych. Wszyscy koledzy, z którymi się spotkałem podczas mojego etapu w Realu Madryt, byli niesamowitymi zawodnikami i wspaniałymi osobami. Doświadczenia i lekcje, które wynoszę, są niezapomniane i bardzo cenne. Odchodzę z Realu Madryt w spokoju i nie mam w sercu nic więcej niż miłość do Realu Madryt i do wszystkich jego kibiców”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze