Michael Edwards na razie nie zamierza wracać do futbolu
Michael Edwards, były dyrektor Liverpoolu, którego zatrudnić chciał także Real Madryt, utrzymuje nastawienie na zrobienie sobie przerwy od futbolu.
Fot. Getty Images
Edwards w Liverpoolu pracuje od 2011 roku, a jego dyrektorem sportowym jest od 2016 roku. W listopadzie oficjalnie poinformowano, że nie przedłuży jednak wygasającego po tym sezonie kontraktu. Sky Sports w najnowszej informacji na temat jego sytuacji podaje, że nastawienie 42-latka nie zmieniło się i chce na razie odpocząć od piłki nożnej i skupić się na rodzinie.
Brytyjczycy podkreślają, że Edwards wzbudził zainteresowanie w całej Europie, bo to on stoi za sukcesem Liverpoolu Jürgena Kloppa. To on przebudował strukturę klubu i wprowadził rozwiązania, które pozwoliły wybrać Niemca na nowego trenera i zbudować mu skład, który w ostatnich latach był jednym z najlepszych w Europie. Do wszystkiego miał podchodzić z nowoczesnym i opartym na analityce podejściem.
Wśród zainteresowanych jego pozyskaniem był Real Madryt i Paris Saint-Germain, a w tym roku do Anglika zgłaszały się też fundusze inwestycyjne i miliarderzy, którzy chcieli, by prowadził kupione przez nich klub. Ostatnim zainteresowanym klubem jest Chelsea, która po wejściu nowego właściciela zmienia swoją strukturę i szuka nowych liderów całego klubu. Sky Sports podkreśla jednak, że Edwards nie ma zamiaru na ten moment nawet spotykać się z zainteresowanymi i poświęci w pełni czas rodzinie.
Wcześniej podawano, że działania Edwardsa zrobiły wrażenie na samym Florentino Pérezie, który był gotowy zaproponować mu pozycję dyrektora sportowego Realu Madryt. W tym momencie Królewscy nie mają osoby na stricte takim stanowisku. Dyrekcją ds. futbolu kieruje Manuel Fernández Gómez, ale decyzje transferowe podejmuje dyrektor generalny José Ángel Sánchez, a najważniejsze operacje osobiście zatwierdza prezes Florentino Pérez ze swoimi doradcami. Sam prezes w ostatnim wywiadzie potwierdził, że to właśnie José Ángel Sánchez jest de facto dyrektorem sportowym Los Blancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze