Jović otwiera drzwi Mayoralowi
Odejście Luki Jovicia do Fiorentiny poskutkuje zwolnieniem miejsca, które chętnie zająłby Borja Mayoral. Królewscy szukają zmiennika dla Karima Benzemy, a spore nadzieje pokładane są właśnie w Hiszpanie.
Fot. Getty Images
Odejście Luki Jovicia do Fiorentiny wydaje się zmierzać w dobrym kierunku. Jak informował niedawno dziennik AS, Serb jest bardzo chętny na przenosiny do Serie A. We Florencji byłby ważną częścią projektu i miałby gwarancję minut, o co w Madrycie byłoby bardzo ciężko. Negocjacje trwają, a do uzyskania pełnego porozumienia brakuje jeszcze kilku szczegółów. Fiorentina pracuje nad rodzajem wypożyczenia, pomiędzy opcją a zobowiązaniem zakupu, a dodatkowo klub potrzebuje, aby połowę pensji zawodnika opłacał Real Madryt.
Jednym z najważniejszych czynników przyspieszających całą operację jest nastawienie samego Jovicia, który dał „tak” włoskiemu klubowi. Jeśli wypożyczenie dojdzie do skutku, Real Madryt pozbędzie się ze swojej kadry zawodnika, który, podobnie jak Mariano, nie liczył się dla Carlo Ancelottiego praktycznie przez cały sezon 2021/22. Obaj atakujący nie zebrali w sumie nawet 1000 minut na boisku i każdy z nich zanotował zaledwie po jednym trafieniu.
Serb, który w 2019 roku kosztował klub 60 milionów euro, nie odnalazł się w stolicy Hiszpanii. Nie spełnia oczekiwań i śmiało można stwierdzić, że jego transfer okazał się mocno nietrafiony. Przed Realem występował w Eintrachcie Frankfurt, w którym to w sezonie 2018/19 zdobył aż 27 bramek. W Realu Madryt strzelił do tej pory zaledwie trzy gole i zanotował pięć asyst. Na boisku spędził łącznie trochę ponad 1500 minut, a jego wartość na rynku transferowym cały czas idzie w dół. Według wyliczeń Olocip, Serb był warty w 2019 roku 45 milionów euro, podczas gdy dziś ta kwota jest już trzykrotnie niższa.
Odejście Jovicia ma swoje plusy, a jednym z nich jest zwolnienie miejsca w kadrze dla Borjy Mayorala. Hiszpan wraca z wypożyczenia i w Madrycie wiązane są z nich spore nadzieje. W sezonie 2020/21 strzelił 17 goli dla Romy i zakończył rozgrywki jako najlepszy strzelec stołecznego klubu. Przybycie do klubu José Mourinho niestety nie wpłynęło na niego pozytywnie. W styczniu ubiegłego roku atakującemu udało się odejść na wypożyczenie do Getafe, gdzie zdobył sześć bramek i zanotował jedną asystę, pomagając zespołowi uratować się przed spadkiem z La Ligi. Mayoralowi zostaje jeszcze rok kontraktu w Madrycie i jeśli chce jeszcze odnieść sukces na Santiago Bernabéu, ma teraz ostatnią szansę, aby tego dokonać.
25-latek chce wrócić, jednak ponad wszystko chce liczyć się dla Carlo Ancelottiego. Gdy tylko zacznie się sezon, atakujący spotka się z trenerem, aby poznać plany Włocha na najbliższe miesiące. Działacze poszukują zmiennika dla Karima Benzemy, na którego nie trzeba będzie wydawać fortuny. Głównym kandydatem jest na ten moment zawodnik z Parli, jednak ostatni głos w tej sprawie będzie należał do Carletto.
Tym razem snajper chce uniknąć sytuacji z 2020 roku, gdy Zidane powiedział mu, że na niego liczy, ale w pierwszych kolejkach La Ligi wyraźnie postawił na Jovicia, co sprawiło, że Hiszpan zdecydował się opuścić klub i ostatecznie trafił do Romy. Teraz atakujący jasno daje do zrozumienia, że chce, aby było inaczej. Ma 25 lat i uważa, że niezależnie od sytuacji innych zawodników ma prawo wiedzieć, czy w nadchodzącym sezonie będzie częścią kadry Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze