AS: Po Haalanda za dwa lata
Real Madryt ma plan sprowadzenia Haalanda za dwa lata. Norweg byłby idealnym zastępcą Karima Benzemy i mógłby wzmocnić Królewskich w idealnym momencie.
Fot. Getty Images
Erling Haaland w 2024 roku. Jak informuje AS, Real Madryt dopracował swoje plany i pracuje nad takim pomysłem. Chce aktywować klauzulę odejścia Norwega z Manchesterem City za dwa lata. Taki zapis ma istnieć w kontrakcie byłego zawodnika Borussii Dortmund, choć nikt oficjalnie jej nie potwierdził. Prędzej czy później Haaland ma jednak wylądować w Madrycie.
Sprawy Haalanda i Mbappé nie miały ze sobą nic wspólnego, co podkreślił Florentino Pérez w głośnym wywiadzie dla El Chiringuito w tym tygodniu. Według Asa klub nigdy nie widział naczyń połączonych między tymi kwestiami. Francuz był priorytetem na to lato, a Haaland na 2023 rok. Nieoczekiwane i spóźnione „nie” gwiazdora ligi francuskiej nie było powodem, by ruszyć po Norwega. Ten już był dogadany z City. Real poprosił zawodnika i jego otoczenie, by zaczekał jeszcze jeden sezon w Dortmundzie, ale Norweg nie chciał takiego rozwiązania, dlatego odszedł do City.
Powód proszenia Haalanda o cierpliwość jest oczywisty. Nastąpiłaby gładka wymiana z Karimem Benzemą, który powoli znikałby z największej sceny. Francuz zaliczył jednak najlepszy sezon w karierze i zmierza po Złotą Piłkę. Florentino pozostaje największym obrońcą Karima i nie uważa, by priorytetem było sprowadzenie środkowego napastnika do pierwszego składu, zwłaszcza teraz.
Mało prawdopodobne, by Real sprowadził kogoś, kto miałby też naciskać na Benzemę. Poniekąd potwierdził to Florentino we wspomnianym wywiadzie: „Będziemy mieć zastępcę… ale tylko na ten dzień przeziębienia, a nie na sadzanie go na ławce”.
Na obecność Haalanda w City wpłynęła też śmierć jego agenta, Mino Raioli. W otoczeniu Norwega to właśnie głos jego reprezentanta miał namawiać go na przenosiny właśnie do Madrytu. Byłoby też wyjątkowe dla samego Raioli, który wreszcie miałby w Realu swojego klienta. Wcześniej nie udało mu się to z Pogbą, a stosunki między potężnym agentem a klubem zostały naruszone. Bez Raioli Erling i Alfie, jego ojciec, zdecydowali się na ofertę City.
Obecność klauzuli w wysokości 150 milionów euro, która ma obowiązywać od 2024 roku jest jednak postrzegana jako złoty klucz do sprowadzenia Haalanda na Chamartín. W przeciwieństwie do tego, co stało się z Mbappé, pomiędzy klubem a Haalandem nie było żadnych problemów czy niedomówień, co powinno uprościć sprawę w przyszłości. Kibice również nie będą przeciwko, co przy rozczarowaniu niedawną postawą Mbappé nie jest takie oczywiste wobec każdego.
Real Madryt nie spieszy się z Haalandem. W 2024 roku norweski snajper będzie miał zaledwie 23 lata. Sam Norweg też ma szansę na wyjaśnienie, czy rzeczywiście jest podatny na kontuzje. Czy urazy w ostatnich sezonach były jedynie kwestią przypadku, czy genetyki? Operacja Haaland w Madrycie nie została odwołana. Trwa nadal. Klub będzie potrzebował spadkobiercy dla Benzemy i już go znalazł. Najtrudniejsze jednak ciągle przed nim.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze