MARCA: Asensio chce zostać, ale nie za wszelką cenę
Niebawem Real Madryt i przedstawiciele atakującego zasiądą do stołu, aby ustalić, co dalej. Asensio uważa, że zasługuje na podwyżkę, ale klub nie jest w pełni zadowolony z jego gry.
Fot. Getty Images
W poniedziałek w porze lunchu Marco Asensio uściskał Marcelo podczas pożegnanalnej ceremonii Brazylijczyka i udał się na wakacje. Do treningów w Valdebebas ma wrócić 8 lipca, ale na razie nikt nie wie, czy tego dnia będzie jeszcze zawodnikiem Realu Madryt. Nie wie tego ani klub, ani sam zawodnik.
Asensio zmienia agenta
Wszystko wskazuje na to, że Hiszpan może przeżywać swoje ostatnie dni w roli zawodnika Realu Madryt. Przedłużył kontrakt w 2017 roku, pozostał mu tylko jeden sezon, a zmiana dotychczasowego agenta, Horacio Gaggioli, na Jorge Mendesa wydaje się symptomatyczna dla jego zamiarów. Osoby z jego otoczenia twierdzą jednak, że jego priorytetem jest pozostanie w Realu Madryt, w którym jest od lata 2015 roku. Asensio chce przedłużyć umowę, ale nie jest skłonny zrobić tego za wszelką cenę. Po zakończeniu sezonu obie strony uzgodniły, że spotkają się po meczach reprezentacji narodowej, więc negocjacje wydają się być bliskie.
Lepsza umowa
Stanowiska są jasne. Marco Asensio stara się o przedłużenie kontraktu w Madrycie, ponieważ uważa, że jego występy w poprzednim sezonie sprawiają, że zasługuje na podwyżkę. Jego obecna pensja (około trzy i pół miliona euro netto) plasuje go w dolnej trzeciej części drabinki płacowej, a on sam zdaje sobie sprawę, że wynagrodzenie to nie odpowiada jego statusowi trzeciego najlepszego strzelca w tym sezonie (zdobył 12 bramek w 42 meczach), ustępując jedynie Viníciusowi (22 w 52) i Benzemie (44 w 46).
Nie umacnia swojego miejsca w jedenastce
Jednak równie ważna, a nawet ważniejsza od kwestii ekonomicznych jest kwestia piłkarska. Pomimo dobrych wyników, w ostatnich sezonach zawodnik z Balearów nie był w stanie zadomowić się w drużynie i nie jest z tego powodu zadowolony: „Szukam regularności, chcę ją mieć przez kilka następnych lat, bo dla mnie pewność siebie jest bardzo ważna. Myślę, że w Madrycie można być tak regularnym”, powiedział na zgrupowaniu reprezentacji. W tym sezonie zajął 15. miejsce w klasyfikacji Realu Madryt pod względem rozegranych minut, ale panuje powszechne przekonanie, że Rodrygo (14.), Valverde (9.) i oczywiście Vinícius (3.) wyprzedzili go w wyścigu o miejsce w wyjściowym składzie pod wodzą Ancelottiego. A niski poziom Hazarda i zniknięcie Bale'a działały na jego korzyść, eliminując dwóch bezpośrednich konkurentów. Ale nawet dzięki temu nie udało mu się ugruntować swojego miejsca w jedenastce Realu Madryt.
Prawie rok na uboczu
Aby wyjaśnić ten brak ciągłości, musimy cofnąć się do 24 lipca 2019 roku. Tego dnia, grając w USA w towarzyskim meczu z Arsenalem, Asensio uszkodził lewe kolano: zerwał więzadło krzyżowe i łąkotkę. Nie było go przez 318 dni, aż pojawił się ponownie w meczu z Valencią w czerwcu 2020 roku. A przy okazji zdobył bramkę. Marco zawsze był skuteczny, choć nie strzelał tylu goli, ile powinien, biorąc pod uwagę, że „na świecie jest nie więcej niż sześciu piłkarzy z jego strzałem”, jak powiedział tydzień temu Luis Enrique.
Wzmocnienie reprezentacji
Drużyna narodowa to kolejny ważny element układanki, która stanowi o najbliższej przyszłości Asensio. Fakt, że za pięć miesięcy odbędą się Mistrzostwa Świata, może być kolejnym powodem, dla którego zawodnik poszuka drużyny, w której będzie miał zapewnioną regularność, której pragnie, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Realem w sprawie przedłużenia kontraktu. Od czasu kontuzji jego obecność w reprezentacji Hiszpanii jest rzadkością – poprzednie powołanie miało miejsce w listopadzie 2020 roku.
Od tego czasu Luis Enrique zapomniał, że może na niego liczyć w sześciu meczach w kadrze. Półtora roku, podczas którego Hiszpan z trudem otrząsnął się z ciężkich następstw poważnej kontuzji. Obecnie walczy o miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w Katarze wraz z Oyarzábalem (wraca do zdrowia po kontuzji) i Yéremym Pino. Wie, że z trenerem intensywność nie podlega dyskusji, dlatego też w meczu z Czechami można było zauważyć jego nietypowe nastawienie i marnowanie sił. Prawda jest taka, że Asensio wzmocnił się dzięki ostatnim spotkaniom z Hiszpanią, w których był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników.
Oczekiwanie
Jeśli chodzi o stanowisko Realu Madryt, klub czeka na spotkanie, aby dowiedzieć się, jakie są prawdziwe priorytety zawodnika. Pomimo dobrych wyników w zdobywaniu bramek uważają, że jego występy nie były takie, jak oczekiwano, a jego gra uległa stagnacji, charakteryzującej się nieregularnością i będącej prawdopodobnie konsekwencją poważnej kontuzji. Ponieważ nie jest już uważany za bardzo ważnego gracza w drużynie, pozostaje pytanie, czy będą skłonni zaproponować mu ofertę, która spełni oczekiwania zawodnika.
Transfer teraz lub dogranie kontraktu
Jeśli nie dojdą do porozumienia, Real Madryt chce go wytransferować tego lata, aby uzyskać kwotę zbliżoną do 40 milionów, czyli taką samą wartość rynkową, jaką podaje specjalistyczny portal Transfermarkt. Dlatego też jego słowa z zeszłego wtorku, gdy na konferencji prasowej zapytano go o dwie opcje dotyczące jego przyszłości, nie spotkały się z pozytywnym odbiorem i wyjaśnił, że rozważa również wypełnienie kontraktu: „Myślę, że są trzy możliwości, prawda? Istnieje również możliwość pozostania na rok, ponieważ tyle zostało mi do końca kontraktu”. Choć to prawie na pewno oznaczałoby pożegnanie z Mistrzostwami Świata. Z drugiej strony są elementy, które działają na korzyść atakującego, takie jak brak przybycia Mbappé, który radykalnie zmienia całą panoramę. Z Francuzem w składzie jego pozycja byłaby bardzo zagrożona. Bez niego już nie tak bardzo.
Milan i Arsenal są zainteresowane
Pomimo swoich wzlotów i upadków Asensio jest zawodnikiem cieszącym się bardzo dobrą opinią w europejskiej piłce, a Jorge Mendes porusza się z nim po rynku, aby wykorzystać wszystkie możliwości, gdy przyjdzie czas na negocjacje. Milan jest drużyną, która wykazała największe zainteresowanie, ale nie jedyną. We Włoszech mówi się także o Juventusie jako innym możliwym celu podróży, a w Anglii najbardziej skłonny do negocjacji wydaje się być Arsenal, choć w grę wchodzi także Manchester United, który chciał go pozyskać przed laty, oraz Newcastle.
Warunki, ambicje i lokalizacja
Asensio nie będzie narzekał na brak ofert. Ma wizję, strzały, podania, bieganie, bieganie, bieganie, a jako dobry lewonożny zawodnik jest nieprzewidywalny. Brakuje mu jednak czegoś, co pozwoliłoby mu stać się główną postacią i niezrównoważonym graczem, na jakiego zapowiadał się na początku swojej kariery. Być może jest to kwestia mentalności lub ambicji, ponieważ wydaje się, że zapomniał już o kontuzji. Choć prawdą jest również to, że przez te wszystkie lata Asensio prawie nigdy nie mógł grać na swojej prawdziwej pozycji, czyli tej, którą zajmuje Modrić, gdzie może popisać się swoim strzałem i ostatnim podaniem.
Nie jest ani typowym skrzydłowym, ani strzelcem. Ancelotti po przybyciu latem ubiegłego roku powiedział, że chce go wypróbować na pozycji atakującego pomocnika, ale po kilku meczach prawie w ogóle tam nie grał. Asensio nie potrafił do tej pory pokonać tej trudnej konkurencji, która wiąże się z grą w Modricia. Teraz musi podjąć ważną decyzję dotyczącą swojej przyszłości: nadal walczyć o wymarzony sukces w Realu Madryt czy kontynuować karierę w innym miejscu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze