10 miesięcy pracy
Real Madryt ma za sobą dziesięć miesięcy pracy nad transferem Auréliena Tchouaméniego. Królewscy wygrali ostatecznie walkę o perspektywicznego pomocnika, którego w ostatniej chwili wielomilionową ofertą chciało skusić PSG.
Fot. Getty Images
Real Madryt i AS Monaco oficjalnie potwierdzili dzisiaj transfer Auréliena Tchouaméniego. Francuski pomocnik związał się z klubem z Santiago Bernabéu na najbliższe sześć lat, domykając w ten sposób negocjacje, które rozpoczęły się jeszcze we wrześniu ubiegłego roku i na przestrzeni ostatnich miesięcy targane były wieloma emocjami, niepewnościami i niespodziewanymi ruchami. Po fiasku z Kylianem Mbappé w roli głównej tym razem Królewscy postawili na swoim, a sam zawodnik udowodnił, że gra w białej koszulce Realu Madryt jest dla niego ważniejsza niż wielomilionowa oferta z PSG.
Do pełnego porozumienia między wszystkimi stronami doszło po miesiącach rozmów, spotkań i analiz, ale tym najważniejszym czynnikiem był aspekt czysto sportowy, który, podobnie jak to było w przypadku Eduardo Camavingi, odegrał u Tchouaméniego kluczową rolę. Dyrekcja sportowa Los Blancos już od stycznia była przekonana co do tego, że postawienie na pomocnika Monaco jest najlepszą opcją w kontekście wzmocnienia środka pola. Zaangażowanie, profesjonalizm i przyszłość – to trzy główne aspekty, które u Francuza rzucają się w oczy w pierwszej kolejności.
Działacze Realu Madryt byli zdania, że operacja z Tchouaménim została wstępnie domknięta już w kwietniu. Wówczas zdecydowano się jednak wstrzymać dalsze kroki w oczekiwaniu na ostateczną decyzję Mbappé. Zamysł Królewskich był jasny – to na gwiazdora PSG miały zostać wyłożone największe środki z klubowej kasy. Klub był początkowo za tym, aby transfer 22-letniego pomocnika odłożyć na kolejny rok, ale sam zawodnik chciał opuścić ligę francuską już teraz, a Monaco potrzebowało pieniędzy. Wówczas do gry miał się włączyć Liverpool, który przekonywał Tchouaméniego dwoma głównymi argumentami – jego styl gry idealnie wpasowałby się do Premier League, a jednocześnie w Madrycie nie mógłby liczyć na regularną grę wobec obecności Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Modricia.
W tamtym momencie Real Madryt temat Tchouaméniego zaczął już spisywać na straty. Wszystko odmieniła jednak zaskakująca decyzja Mbappé, który postanowił przedłużyć kontrakt z PSG. Klub wrócił zatem do negocjacji w sprawie pomocnika Monaco, a cała operacja miała zostać przeprowadzona w dosyć ekspresowym tempie. Królewscy zawsze utrzymywali bardzo dobre relacje z klubem z Księstwa Monako i chociaż ostatecznie nie spełnili jego początkowych oczekiwań finansowych, to dzisiaj doszło do formalnego uściśnięcia rąk i oficjalnego domknięcia całego porozumienia.
Mimo wszystko plany Los Blancos w ostatniej chwili chcieli pokrzyżować PSG i Mbappé, którzy robili wszystko, aby przekonać Tchouaméniego do przenosin na Parc des Princes. Mając to na uwadze nikt na Santiago Bernabéu nie brał transferu pomocnika za pewnik aż do oficjalnego potwierdzenia ze strony Monaco – i to mimo faktu, że porozumienie zawarto w ostatni wtorek i obie strony zaczęły już przygotowywać stosowną dokumentację. Ostatecznie Real Madryt może ogłosić sukces, gdyż sprowadził perspektywicznego pomocnika, w kierunku którego spoglądały największe kluby Europy. Okazuje się, że są jeszcze piłkarze, dla których dane słowo ma jakiekolwiek znaczenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze