Wiceprezes Barçy: Wydajemy na pensje 560 milionów euro, a Real blisko 400
Eduard Romeu, wiceprezes Barcelony ds. finansowych, skomentował na antenie katalońskiego RAC1 sytuację finansową swojego klubu. Hiszpan porównał budżet płacowy Katalończyków do tego Realu Madryt oraz wypowiedział się o innych sprawach dotyczących także Królewskich.
Fot. Getty Images
– Mateu Alemany wykonał wielką pracę. Byliśmy optymistami w sprawie budżetu i udało się zmniejszyć koszty o 150 milionów. Idziemy dobrą drogę, ale to nie jest wystarczające. Wydajemy na pensje 560 milionów euro, gdy na przykład, Bayern wydaje 300 milionów, a Real Madryt blisko 400 milionów euro. Pensje są całkowicie nieproporcjonalne i zawyżone. Piłkarze nie popełnili żadnego grzechu i nikogo nie oszukali, ale będziemy z nimi intensywnie negocjować. Te negocjacje będą indywidualne i będzie to dotyczyć wszystkich, ale w pierwszej kolejności tych najwyższych umów.
[Real Madryt w sezonie 2020/21, za który oficjalnie zatwierdził już sprawozdanie finansowe, wydał na pensje 402,96 miliona euro, w tym 371,8 na pensje w sekcji futbolu i 31,1 na pensje w sekcji koszykówki razem z zarobkami działaczy. Sama pierwsza drużyna piłkarzy i jej trenerzy objęli 299,2 miliona euro. Na trwający sezon 2021/22 w budżecie zapisano, że na wszystkie pensje klub wyda 401,44 miliona euro. Dla szerszej informacji, całkowite przychody klubu w sezonie 2020/21 wyniosły 653 miliony euro, a na kończący się sezon założono je na poziomie 695,5 miliona euro. Wszystkie liczby pochodzą z ostatniego zatwierdzonego raportu rocznego.]
– Obecnie nie możemy pozyskać Lewandowskiego przy tych przepisach La Ligi. Jeśli uda nam się pozyskać przychody wynoszące trzykrotność jego pensji i trzykrotność amortyzacji transferu, będzie to możliwe dopiero wtedy.
– O Superlidze jeszcze będziemy rozmawiać. Teraz to temat sądowy i wygramy te sprawy. Musi pojawić się inny podział środków, bo ten obecny nie jest sprawiedliwy i powstaną nowe rozgrywki. To wszystko skończy się zmianą dla dobra futbolu. Błąd ze zbyt wczesnym ogłoszeniem projektu? My nie ogłaszalibyśmy tego w telewizjach, a poszlibyśmy negocjować z UEFA, bo wszyscy możemy na tym zyskać.
– Umowa z CVC? Z punktu widzenia finansowego kontrakt z CVC to zły biznes dla Barcelony. Nie cieszy nas oddawanie praw telewizyjnych i te rzeczy, ale musimy coś zrobić. Nie chcemy jednak oddawać więcej niż 10% i zadłużać na więcej niż 25 lat. Szukamy podobnej liczby do 270 milionów euro, jakie oferuje CVC, ale z innym funduszem. Powiedzieliśmy dość CVC i Tebasowi. Ten pan jest odpowiedzialny za sytuację Barcelony. Patrzył w drugą stronę i pracował przeciwko interesom klubu. Zrobimy wszystko, by móc wyprowadzić klub na prostą.
– Tebas powiedział nam, że jeśli podpiszemy umowę z CVC, będziemy mieć mieć dane rzeczy, a jeśli nie podpiszemy, to możliwości się zmienią. To problem. Nie jest normalne, że osoba otrzymująca pensję z La Ligi chce zabić swoich dwóch głównych akcjonariuszy.
– Florentino Pérez naciska na Barcelonę w sprawie CVC? Nie, ale jesteśmy zgodni z Realem Madryt w pewnych kwestiach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze