Advertisement
Menu
/ as.com

Jasna sytuacja, w której… wciąż nic nie wiadomo

Po sezonie, w którym kontuzje uniemożliwiły mu złapanie ciągłości, nadszedł moment kluczowych decyzji dla Daniego Ceballosa.

Foto: Jasna sytuacja, w której… wciąż nic nie wiadomo
Fot. Getty Images

Pomocnik wychodzi ze słusznego założenia, że potrzebuje minut, by móc dalej marzyć o powołaniu na mundial w Katarze. Pierwszą połowę sezonu Dani stracił na leczeniu kontuzji. Od stycznia Carlo Ancelotti obiecywał piłkarzowi, że będzie mu dawał szanse, gdy tylko ten dojdzie do pełnej sprawności. Ceballos, podobnie jak jego koledzy, ślepo ufa trenerowi, a szatnia widzi dalej 25-latka występującego w białej koszulce. W Valdebebas uważają go za utalentowanego gracza, potrafiącego wnieść dużo jakości do gry. Odejście Isco oznacza zaś zwolnienie jednego miejsca w kolejce do bardziej regularnych występów.

Ceballos został sprowadzony latem 2017 roku za około 17 milionów euro. W swoim pierwszym sezonie trafił jednak na Zidane'a, który kompletnie na niego nie liczył. Fakt ten sprawił, że były gracz Betisu na dwa lata opuścił stolicę Hiszpanii i obrał kurs na Londyn. W 2021 roku wziął udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, gdzie jednak doznał poważnej kontuzji. Po powrocie do Madrytu stwierdzono u niego kompletne zerwanie więzadeł w kostce lewej nogi. Uraz ten stanowił poważną kość niezgody między Realem Madryt i krajowym związkiem piłkarskim.

Po odbyciu rehabilitacji i rozmowy z Ancelottim Ceballos w końcowej fazie sezonu zaczął się dla trenera na nowo liczyć. Od stycznia wystąpił w 18 meczach, zbierając łącznie 338 minut. Choć tylko dwa razy wychodził od początku, za każdym razem pozostawiał po sobie bardzo korzystne wrażenie. Ponownie zahamowała go jednak kontuzja mięśniowa oraz koronawirus. Łącznie zagrał w 11 ligowych potyczkach, w pięciu meczach Ligi Mistrzów i dwóch w pucharze.

Carletto przyznał przed ostatnimi derbami Madrytu, że odbył już z Ceballosem rozmowę na temat jego przyszłości. Szkoleniowiec rzecz jasna nie podał żadnych szczegółów, jednak sytuacja wydaje się mimo wszystko dość jasna. Dani jest świadomy tego, jaka konkurencja panuje w zespole, ale wie też, że koledzy chcieliby jego pozostania. Inną kwestią pozostaje to, że kontrakt gracza wygasa za rok. Dlatego też najbliższego lata albo przedłuży on kontrakt, albo zostanie sprzedany. Królewscy nie zwykli puszczać za darmo piłkarzy, na których im zależy. Wystarczy spojrzeć tu choćby na przypadek Rafy Varane'a.

Na razie piłkarz skupił się na odpoczynku, a gdy tylko wróci z urlopu, poda do wiadomości ostateczną decyzję. Zawodnicy niepowołani do reprezentacji cieszą się już wakacjami, a w Valdebebas stawią się dopiero 8 lipca. Wówczas drużyna rozpocznie przygotowania do Superpucharu Europy. Być może starcie z Eintrachtem będzie w jego przypadku punktem wyjścia, ponieważ na tym etapie Ceballos będzie już na bardziej zaawansowanym poziomie przygotowania niż większość kolegów. Tak czy inaczej, wpływ na dalsze losy Daniego będzie miała cała pretemporada. Betis czeka na niego z otwartymi rękami, jednak szatnia także nie chce go puszczać…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!