Courtois: Damy z siebie wszystko, aby wygrać 14. Puchar Europy
Thibaut Courtois pojawił się w studiu RealMadridTV w Valdebebas w trakcie Open Media Day UEFA przed finałem Ligi Mistrzów. Przedstawiamy wypowiedzi bramkarza Realu Madryt z tej rozmowy.
Fot. własne
– Llopis kazał mi wracać do domu (śmiech). To mój pierwszy finał z Realem Madryt i jestem bardzo podekscytowany. To wyjątkowe. Mam nadzieję, że uda mi się go wygrać.
– Radzę sobie bardzo dobrze. W ostatnich meczach musiałem zarządzać pracą z Llopisem i dać pograć Łuninowi, który bardzo dobrze trenuje. Myślę, że radzę sobie bardzo dobrze, co pokazałem w meczach z Levante i Betisem, gdy zagraliśmy na zero z tyłu.
– Na początku popełniliśmy błędy, który kosztowały mnie utratę Zamory, ale to nic. Musieliśmy się dostosować do gry trenera, przeciwko Celcie, Mallorce, Levante… Kiedy udało nam się wzmocnić defensywę, dzięki temu wyprzedziliśmy naszych rywali. W grudniu zmierzyliśmy się z wszystkimi wielkimi drużynami i pokonaliśmy je wszystkie. W Lidze Mistrzów, poza Sheriffem u siebie, było bardzo dobrze.
– Liverpool gra bardzo intensywnie. Szukają dużo gry za plecami i mają szybkich zawodników. Biegają dużo za liniami i będziemy musieli atakować tę przestrzeń. Początek finału to sprawdzenie, co się stanie, a kiedy się otworzy… Pod względem fizycznym jesteśmy bardzo dobrzy i możemy mieć w tym względzie lekką przewagę. Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi przejść całą drogę. Trochę bardziej dbasz o to, by wcześniej spać, uważasz na jedzenie… Potem następuje normalne przygotowanie. Wiemy, co musimy zrobić.
– Karne? Widziałem już materiały wideo i oczywiście, oglądając ostatnie mecze z Chelsea, zapoznałem się z nimi. Ważne jest, aby zobaczyć, czego dokonali w ciągu całego sezonu. Salah czy Mané, ważniejsze, aby zobaczyć, jak grają. Kiedy dotrzemy do końca i jeśli dojdzie do karnych, dokonam przeglądu. Następnie trzeba podjąć właściwą decyzję i bronić.
– Remontady? Z PSG było szaleństwo. Z Chelsea mieliśmy zły okres, ale na gol na 1:3 doprowadził do powrotu. Najbardziej wyjątkowy był mecz przeciwko City. Bernabéu nigdy nie przestało nas dopingować. Wygrana była czymś niesamowitym.
– Bycie najlepszym? Jest to praca wielu lat. W zeszłym roku byłem na świetnym poziomie. Wszyscy zapomnieli o tym wspaniałym roku. W tym roku przy stanie 0:0 lub 1:0 dokonałem kluczowych parad i to mnie trochę bardziej uwidacznia. Mój sezon jest jednym z najlepszych, także pod względem zdobytych trofeów. Myślę, że jestem jednym z najlepszych. Na tym polega moja praca. Podobnie jak Karim strzela gole. Mamy tu jednych z najlepszych. Czuję się bardzo dobrze, a jak się dobrze pracuje, to sukces przychodzi. Nie byłoby nic lepszego niż zrobienie tego małego kroku naprzód w historii Realu Madryt i zdobycie 14. tytułu. Nie mamy tylu biletów, ile moglibyśmy mieć na tak dużym stadionie, ale jestem pewien, że madridistas dadzą z siebie wszystko, a my zostawimy na boisku wszystko, aby przywieźć Puchar Europy do domu. Będziemy czuć się jak na Bernabéu nawet w Paryżu. Wszyscy dadzą nam siłę do walki i zwycięstwa do ostatniej sekundy. W końcu wiemy, że drużyna nigdy się nie poddaje i mamy nadzieję, że uda nam się wygrać.
– Cześć, madridistas. Dziękujemy za wsparcie. Damy z siebie wszystko, aby wygrać 14. Puchar Europy. Hala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze