Klasyk w Vegas
W trakcie okresu przygotowawczego przed sezonem 2022/23 Real Madryt i Barcelona zmierzą się ze sobą w Las Vegas. Będzie to czwarty Klasyk w historii poza granicami Hiszpanii.
Allegiant Stadium w Las Vegas będzie tego lata gościł piłkarzy Realu Madryt i Barcelony (fot. Getty Images)
Jak zapewnia AS, Real Madryt i FC Barcelona zmierzą się tego lata w Las Vegas w ramach okresu przygotowawczego przed sezonem 2022/23. Będzie to pierwszy letni Klasyk od 2017 roku – wówczas w Miami lepsza okazała się Barça, która wygrała 3:2. Co zrozumiałe, organizatorzy i sponsorzy rozważali powtórkę z rozrywki już wcześniej, ale plany na 2020 rok pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Teraz, gdy świat wraca już powoli do normalności, Królewscy i Katalończycy ponownie zmierzą się ze sobą na amerykańskiej ziemi, ale tym razem to same kluby mają wynająć Allegiant Stadium i podzielić się ze sobą wpływami z biletów.
Mimo to, że piłka nożna nie jest najpopularniejszą dyscypliną sportową w Stanach Zjednoczonych, to już poprzednie El Clásico wzbudziło wielkie zainteresowanie wśród amerykańskich kibiców. Wystarczy wspomnieć, że mecz z 2017 roku obejrzało prawie 200 milionów telewidzów. Jednocześnie ceny wejściówek, które początkowo wystawione zostały za około 20 dolarów, ostatecznie były odsprzedawane po nawet 10 000 dolarów.
Będzie to w sumie czwarty Klasyk rozegrany poza granicami Hiszpanii. Ten pierwszy miał miejsce w 1982 roku w Wenezueli – Real Madryt wygrał 1:0 po bramce Vicente del Bosque. Samo spotkanie odbyło się w ramach Pucharu Prezydenta Luisa Herrery i chociaż oba hiszpańskie kluby odpadły po pierwszych starciach z Interem i Porto, to aby za wszelką cenę doprowadzić do Klasyku, zorganizowano mecz o trzecie i czwarte miejsce. Ten drugi przypadek to właśnie wyżej wskazany pojedynek w Miami w 2017 roku, a trzeci odbył się w tym roku w Arabii Saudyjskiej w ramach półfinału Superpucharu Hiszpanii, gdy Królewscy wygrali po dogrywce 3:2.
Real Madryt jest jeszcze w trakcie domykania swoich letnich sparingów, gdyż najpierw chce całkowicie zamknąć temat transferów przed nowym sezonem. Wciąż nie wiadomo bowiem, kto oprócz Kyliana Mbappé i Antonio Rüdigera wzmocni jeszcze zespół Carlo Ancelottiego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze