Verratti: Real to drużyna, która jest przyzwyczajona do cierpienia
Marco Verratti udzielił wywiadu czytelnikom Le Parisien. Przedstawiamy wypowiedzi pomocnika Paris Saint-Germain dotyczące Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Patrząc za siebie, jak wytłumaczysz zatonięcie PSG w Madrycie?
Na tym poziomie w Lidze Mistrzów są mecze, gdzie wszystko może potoczyć się bardzo szybko. Co więcej, Real powtórzył to przeciwko Chelsea i Manchesterowi City. Real to drużyna, która jest przyzwyczajona do rozgrywania takich meczów i cierpienia. Tutaj w Paryżu czasami zapominamy, że musimy cierpieć, by wygrać. I musimy to zrozumieć razem: piłkarze, klub i fani. Jesteśmy na boisku, ale wokół mamy atmosferę, w której oczekuje się, że zawsze będziemy wygrywać 3:0, 4:0 czy 5:0. Futbol jednak już taki nie jest. W Lidze Mistrzów nie ma już małych ekip.
Czy udaje ci się spać po tego typu porażkach?
Ciężko zasnąć, gdy wygrywasz i gdy przegrywasz. Niektórzy myślą, że jeśli dużo zarabiasz, to nie przejmujesz się niczym. To jednak nie jest prawda.
Więc co robisz po takich meczach? Patrzysz na komentarze na portalach społecznościowych?
Nie jestem za bardzo obeznany w technologii. Jestem młody, ale trochę stary w relacji z portalami społecznościowymi. W takich przypadkach często oglądam mecz, by spróbować dowiedzieć się, co mogliśmy zrobić lepiej. Gdy przegrywasz, nie ma nikogo, kto mnie pocieszy. Miałem to samo od małego. W Pescarze gdy przegrywaliśmy derby, byłem zniszczony. A te komentarze w Internecie i takie tam, to pewnie będzie rzecz, za którą będę tęsknić najmniej, gdy skończę grać. Jest jednak w porządku, jestem do tego przyzwyczajony. Po prostu obawiam się o młodych ludzi czy nawet bardziej swoje dzieci, jeśli któreś z nich kiedyś będzie chciało wykonywać taką pracę. Kiedy ja zaczynałem grać, nie było żadnych takich rzeczy. Żyliśmy futbolem z większym spokojem i pasją.
Jak Donnarumma zniósł tamten moment w Madrycie?
Bardzo cierpiał. Jednak dla mnie to był faul [Benzemy przy pierwszym golu]. W starciu z Troyes widzieliśmy, że sędzia anulował gola [Neymarowi] za podobny faul Kyliana na obrońcy, który nawet nie upadł. Jednak każdy może popełnić błąd, my i sędziowie. A Gigio cierpiał jak my wszyscy. Wygrał EURO, był najlepszy na świecie, ale popełnił błąd, więc jest najgorszy. Dlatego dla zawodników najważniejsze poza jakością jest znalezienie równowagi. Inaczej masz emocjonalny rollercoaster, a to nic dobrego. Dlatego musisz przeżywać futbol jak rozrywkę, bo jeśli nie czerpiesz przyjemności z przebywania na boisku, to nie dajesz przyjemności też ludziom.
W tym sezonie PSG na pewno miało najlepszy skład od wejścia do klubu Katarczyków w 2011 roku. Jak wytłumaczysz to rozczarowanie w aspekcie pokazywanej gry?
To p[rawda, że przy takiej drużynie moglibyśmy pokazać dużo więcej, szczególnie pod względem gry. Jestem tu od 10 lat, często miałem tu dobrą zabawę, ale w tym roku było trochę trudniej. Tłumaczę to wieloma zmianami w kadrze, bo przyszło przynajmniej 6 nowych zawodników. A gdy dużo zmieniasz, to potrzebujesz czasu. Klopp czy Guardiola są w Liverpoolu czy City od 5 lat. Na początku tego roku mieliśmy dobrą serię, cieszyliśmy się grą, a potem zdarzyło się to, co zdarzyło się w Madrycie. Wyglądało, jakbyśmy zrobili trzy kroki do tyłu.
[…]
Kylian Mbappé utrzymuje suspens wokół swojej przyszłości. Czy to ciebie dotyka? Czy rozmawia z tobą o swojej przyszłości?
Niezależnie od decyzji będzie on miał wpływ na klub. Jest jednym z największych graczy na planecie, więc wszyscy chcemy, żeby został. Kiedy jednak z nim rozmawiam, to bardziej chodzi o dobrą zabawę. W piłce kiedy masz coś w głowie i gdy decyzja jest blisko, to za dużo o tym nie rozmawiasz. To jego decyzja, a ja czekam na nią jak ty. Kiedy mieliśmy wolne i zobaczyłem powiadomienia, że Kylian jest w Madrycie, rozbolał mnie brzuch [śmiech]. Potem jednak powiedział mi: "Spokojnie, to były wakacje". Wszyscy czekamy.
Prosi cię o rady?
Nie, bo wie, co myślę. Nie byłbym dobrym doradcą, a na pewno nie byłbym obiektywny. Nie myślałbym o jego dobrze, a o dobrze wszystkich w Paryżu [śmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze