Pedja: W finale Real jest faworytem
Predrag Mijatović gościł w programie El Larguero w radiu SER, gdzie omawiał bieżące sprawy związane z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze przemyślenia byłego napastnika Królewskich.
Fot. Getty Images
– Stawianie Realu Madryt w roli faworyta? Zależy, jak na to patrzysz. Według mnie Liverpool nie ma lepszej drużyny. Real Madryt ma bardzo dobry zespół, a być może najlepszy, jeśli mówimy o pojedynczych nazwiskach. Biorąc pod uwagę osiągnięcia, doświadczenie i zdobyte tytuły mają equipazo. Nigdy nie ma tak kompletnej drużyny, jeśli mówimy o nazwiskach. Benzema strzela gole z każdej pozycji, Vinícius niesamowicie dojrzał, Rodrygo ma papiery, by stać się wielkim piłkarzem... W tej drużynie jest sporo doświadczenia i nie można zapominać, że w kadrze są zawodnicy, którzy wygrali cztery Puchary Europy. Podaj mi zespół z Europy, który ma ośmiu zawodników, którzy wygrali cztery Puchary Europy. Myślę, że nie ma żadnego. Real jest faworytem i ma lepszą drużynę.
– Przyszłość Hazarda? Chciałbym, aby odpalił, ponieważ od kiedy przyszedł, nie dał nam tego, co myśleliśmy, że nam da. Póki co masz odczucie typu: "zobaczymy, czy przynajmniej będziemy go widzieć przez sześć kolejnych miesięcy". Chciałbym, aby odpalił, ale myślę, że się nie uda. Ma lepszy rytm i częściej się podłącza, jednak trudno mu będzie grać w pierwszym składzie.
– Odejście Ancelottiego z Realu? Odchodził w ten sposób z wielu drużyn, trochę źle. Nie przez zawodników, ale przez działaczy. Wiemy, jak odchodził w pierwszym etapie, ale wrócił. Niezwykle trudno jest odejść tak źle, wrócić i wygrywać
– Modrić? Jest niewiarygodny. Znam go i wiem, że ten chłopak żyje dla tego zawodu. Nie zaskakuje mnie jego forma, jego poświęcenie i wszystko, co robi. Wiek przestał mieć znaczenie już jakiś czas temu, ale w jego przypadku to jest niewiarygodne. To bardzo ważna wartość dla Realu Madryt w kontekście młodych zawodników, którzy widzą w nim przykład pracy i poświęcenia.
– Morale Realu przed Paryżem? Beż wątpienia podchodzą do tego finału z pewną przewagą. To jest kluczowe. Mecz mógłby odbywać się w innych okolicznościach, ale od tej pory do soboty 28 maja wygrywa Real. Myślę, że po tylu zobaczeniu tylu remontad zawodnicy Liverpoolu muszą być trochę zmartwieni.
– Remontada z City? To było totalne szaleństwo. Nie pamiętam, by w meczu tej rangi wydarzyły się rzeczy, które wydarzyły się tamtego dnia. Nawet wyszedłem, ale nie z Bernabéu, tylko z mojego miejsca do środka, ponieważ już nie wiedziałem, co zrobić, by coś zmienić i oglądałem na telewizorze. Kiedy zaczęły padać bramki, powiedziałem: „Matko moja”. Nie wróciłem, ponieważ gdybym to zrobił, to może byśmy przegrali i to byłaby moja wina. Jednak tamtego dnia patrzyłeś na trybuny i nikt nie myślał, że Real nie zdoła awansować. To było coś niewiarygodnego, czego nigdy nie przeżyłem. Energia, jaką przekazywali kibice i widok zawodników, którzy zaczęli wydobywać siły nie wiem skąd… To była symbioza nigdy niewidziana na Bernabéu.
– Słowa Čeferina o Realu? On nie nienawidzi Realu, tylko jest zdenerwowany wszystkim tym, co wydarzyło się z Superligą. Gdybyśmy byli na jego miejscu, to z pewnością też bylibyśmy wkurzeni. To świetny gość, bardzo dobrze wykonuje swoją pracę i broni swojej instytucji, tak jak robimy to wszyscy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze