Real Madryt pewny drugiego miejsca w sezonie zasadniczym
Real Madryt pokonał Obradoiro po emocjonującym meczu. Dzięki tej wygranej Królewscy zagwarantowali sobie drugie miejsce w sezonie zasadniczym.
Fot. własne
Real Madryt po bardzo zaciętym meczu pokonał na wyjeździe Obradoiro i zagwarantował sobie w ten sposób drugie miejsce w Lidze Endesa. Galisyjczycy byli dzisiaj trudnym rywalem dla Królewskich. Prowadzenie bardzo często przechodziło z rąk jednej drużyny do drugiej. O końcowym sukcesie zdecydował celny rzut Abalde w ostatniej sekundzie rywalizacji. Oprócz Alberto świetny występ zaliczyli Llull (21 punktów, 5 asyst), Poirier (12 punktów, 8 zbiórek) czy Hanga (13 punktów, 4 zbiórki, 2 przechwyty).
W pierwszej kwarcie oba zespoły postawiły na grę głównie wyjściowymi piątkami, rotacje były niewielkie. Lepiej w tej części rywalizacji spisywało się Obradoiro, które niemal przez cały czas znajdowało się na prowadzeniu. Galisyjczycy mieli wysoką skuteczność rzutów z dystansu, a Real Madryt gonił, stawiając na akcje bliżej kosza. Do tego Królewscy mieli przewagę przy zbiórkach, ale za to nie unikali strat. Podopieczni Laso po raz pierwszy wyszli na prowadzenie na 30 sekund przed końcem kwarty, kiedy celnie za trzy punkty rzucił Abalde (21:23).
Druga część to bardzo wyrównana gra. Znów trochę dłużej na prowadzeniu znajdowało się Obradoiro, ale kilka razy Real Madryt był w stanie wyprzedzić rywali. Galisyjczycy zdobywanie punktów rozłożyli na całą drużynę, chociaż wyróżniał się Ellenson. Po stronie Królewskich najlepszym graczem w tym fragmencie był Llull, który uzbierał aż 12 punktów. W połowie rywalizacji prowadzenie Blancos było niewielkie (44:46).
Po zmianie stron znów Obradoiro miało inicjatywę. Real Madryt prowadził tylko przez moment na początku kwarty, a później cały czas musiał gonić. Ofensywa w tej części meczu zawodziła. Wiele akcji kończyło się niecelnymi rzutami. Do tego Królewscy nie byli w stanie wywalczyć ani jednego rzutu osobistego. Znów problemem były straty i gospodarze, którzy wcale nie grali o wiele lepiej, kończyli kwartę z przewagą (63:62).
Ostatnia część była znakomitym widowiskiem. Przez długi czas prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Każda akcja ofensywna jednego zespołu kończyła się odpowiedzią drugiej drużyny. Kiedy Real Madryt zaliczył serię 7:0, obejmując najwyższe prowadzenie w meczu (77:84), wydawało się, że jest po meczu. Obradoiro zdołało się jednak podnieść i wytrzymało próbę nerwów w ofensywie. Birutis na 5 sekund przed końcem dał gospodarzom przewagę. Real Madryt miał jeszcze jedną szansę i ją wykorzystał. Llull oddał nieudany rzut, ale idealnie w tej sytuacji odnalazł się Abalde, który zebrał piłkę i zapewnił Królewskim zwycięstwo.
88 – Obradoiro (21+23+19+25): Vicedo (6), Thomas Scrubb (8), Hobbs (17), Birutis (13), Robertson (12), Ellenson (9), Beliauskas (3), Philip Scrubb (15), Muñoz (0), Suárez (5).
89 – Real Madryt (23+23+16+27): Williams-Goss (7), Causeur (0), Hanga (13), Tavares (6), Yabusele (8), Randolph (0), Abalde (10), Deck (6), Poirier (12), Llull (21), Taylor (6).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze