Advertisement
Menu
/ Movistar+

Florentino: Teraz już nie mogą zabrać Benzemie Złotej Piłki

Florentino Pérez po zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy zapis tej rozmowy z prezesem Realu Madryt na Estadio Santiago Bernabéu.

Foto: Florentino: Teraz już nie mogą zabrać Benzemie Złotej Piłki
Fot. Movistar+

Muszę wam powiedzieć [do zasiadających w studiu], że Florentino Pérez praktycznie nie odstępował Rafy Nadala i Carlosa Alcaraza, których gościł na tym meczu. Witam, prezesie. Gratulacje.
Bardzo dziękuję. Obaj byli bardzo zadowoleni, bo obaj są wielkimi tenisistami, ale także są madridistas. Alcaraz był pierwszy raz na stadionie piłkarskim, więc był rozemocjonowany. Teraz na pewno obaj rozegrają dobry turniej w Madrycie [uśmiech].

Prezesie, 35. mistrzostwo zdobyte już w kwietniu z dużą przewagą. Co pan czuje w tym momencie?
To, co wszyscy madridistas z Hiszpanii i całego świata, czyli wielką satysfakcję. Do tego to jest bardzo zasłużone i wypracowane mistrzostwo. Plan na sezon zakładał jako cel wygranie La Ligi i wygranie Ligi Mistrzów. Pierwszą wygraliśmy i teraz zobaczymy, czy jesteśmy zdolni do wygrania Ligi Mistrzów.

W tym planie podjęliście ryzykowne decyzje, bo na przykład wymieniliście środek obrony, ale to ostatecznie wyszło bardzo dobrze.
Decyzje były... powiedzmy... racjonalne. Decyzje wychodzą dobrze lub źle. Gdyby w tym sezonie wyszły źle, to może wyszłyby dobrze w kolejnym. Powiem tak, że podejmowaliśmy decyzje świadomie i z myślą o tym pięknym momencie, który teraz celebrujemy.

Przypuszczam, że jedną z rzeczy, które wywołują u pana największe szczęście, jest sezon Karima Benzemy. 26 goli w tym sezonie ligowym, był decydującym zawodnikiem.
Cóż, Benzema był dobry teraz i był dobry od swojego przyjścia. Teraz jednak nikt nie będzie mieć wątpliwości, że on powinien wygrać Złotą Piłkę. Teraz już nie mogą mu jej zabrać.

Ancelotti w wywiadzie dla naszej telewizji był naprawdę rozemocjonowany. Twierdzi, że taką ma genetykę, że się rozczula, gdy jest szczęśliwy. Dodał, że pan zadzwonił do niego, gdy się tego nie spodziewał.
To możliwe... Nie wiem, czy się nie spodziewałem, ale gdy do niego zadzwoniliśmy, odpowiedział: biegnę! [śmiech] Rozmawiając z nim w tych dniach, powiedział mi, że trenował wiele ekip w Europie i że powtarza, iż różnicę tu w Realu Madryt względem innych ekip, z szacunkiem dla wszystkich, robi to, że piłkarze Realu to madridistas. To plusik, on sam to mówi.

Na pewno zarządzanie kadrą na tym poziomie to nic łatwego.
Cóż... On ma wiele rozwiązań i zasad w temacie zarządzania kadrami [śmiech]. Szczerze, dla mnie poradził sobie świetnie. Zawsze ktoś coś może skrytykować w określonym momencie, ale ogólnie ta identyfikacja z Realem Madryt jest tu ogromna. Z wartościami klubu i wszystkim, co reprezentuje. To coś bardzo ważnego w pracy trenera.

Wygraliście La Ligę, ale w środę czeka was wielki rewanż z City. Prezesie, czy piłkarze mają wyznaczoną godzinę na powrót do domu?
Szybko wrócą do domów, bo są zmęczeni [śmiech]. Nie, myślę, że to pomaga nam, to połączenie kibiców z piłkarzami, na środę, byśmy mogli wygrać i awansować do finału.

Pojedzie pan z nimi na Cibeles?
Nie, ja nigdy nie jeżdżę na Cibeles. To miejsce dla piłkarzy [uśmiech].

Prezesie, madridismo jest podekscytowane trzema rzeczami: pierwsza to mistrzostwo, które już zdobyliście; druga to finał Ligi Mistrzów; trzecia to Mbappé.
Posłuchaj, nie myślałem tak o tym, ale gdy o tym mówisz, może to być prawda... Ale dzisiaj będziemy rozmawiać o pierwszej z nich! W środę porozmawiamy o drugiej i... przyszłości nie znamy.

Kiedy więc porozmawiamy o trzeciej?
Kiedy zaplanujemy kadrę na następny sezon, wtedy o niej porozmawiamy. Najpierw jednak skończymy ten sezon.

Na razie więc gratulujemy tego tytułu.
Bardzo dziękuję.

Dziękujemy za rozmowę z Movistar+.
Robię to tylko, gdy wygrywamy [śmiech]. Jestem tu tylko, gdy zdobywamy tytuły. Wygrywamy i przychodzę, ale nie jestem z tych, którzy lubią ciągle gadać [śmiech]. Nie... I nie mówię, że to jest dobre czy złe.

Więc czekamy na pana w środę.
Nie, w środę nie, bo nie możemy zdobyć tytułu. Możemy wejść do finału.

A, zgadza się...
Możemy umówić się na rozmowę w Paryżu, jeśli pani chce.

Dobre miejsce. Gratulacje, prezesie!
Dziękuję!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!