Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Ancelotti: Opinia piłkarza jest ważna, ale nie jest najważniejsza

Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym ligowym meczem z Espanyolem. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Ancelotti: Opinia piłkarza jest ważna, ale nie jest najważniejsza
Fot. własne

[RMTV] Jest trudno czy nie podejść do tego meczu z Espanyolem przy takim hałasie wokół zespołu?
Nie jest trudno, bo jesteśmy świadomi, że jesteśmy bardzo blisko wygrania tytułu. Musimy jednak zdobyć punkty w tym meczu, bo to ciągle nie jest skończone. Chcemy to skończyć jutro. Drużyna jest bardzo świadoma tego momentu i meczu, jaki musimy rozegrać.

[ABC] Powtarza pan, że lubi odróżnić człowieka od piłkarza czy trenera. Chcę zapytać Marcelo. Jeśli zdobędzie mistrzostwo, to on podniesie wasz puchar i zaliczy 24. tytuł, dzięki czemu zostanie klubowym rekordzistą. W tym sezonie Marcelo nie otrzymał wielu minut, ale na zewnątrz wygląda na wzorowego kapitana i członka drużyny. Czy tak to wygląda w środku? I czy Marcelo jako gracz i człowiek jest wzorem dla młodszych piłkarzy, chociaż najlepsze lata ma za sobą?
Tak, to prawda, Marcelo cierpiał jako piłkarz, bo nie grał w za wielu meczach, ale pozostaje fantastycznym profesjonalistą. On czuje wagę bycia kapitanem tej ekipy. W aspekcie profesjonalnym pozostaje wysoko. Zawsze dobrze trenuje, zawsze jest z drużyną, zawsze wspiera kolegów. Był perfekcyjnym kapitanem. Nie tylko on, ale wielu innych zasługiwało na minuty, ale taki jest futbol. Gdy z niego korzystaliśmy, wypełniał swoje zadania i wypełni je także w najbliższych spotkaniach. Co do osoby, ma mój cały szacunek. Podobnie jest z piłkarzem, bo w karierze udało mu się zostać, oby tak się stało i obyśmy razem to świętowali, piłkarzem z największą liczbą tytułów.

[La Sexta] Pan jest otwarty na to pełne świętowanie w przypadku zdobycia tytułu czy trzeba będzie jednak pomyśleć o meczu z City?
Nie myśleliśmy o tym, jak będziemy świętować [śmiech]. Myślimy tylko o meczu. Jeśli będziemy świętować, to będziemy świętować jak wszyscy. Na razie nic nie organizowaliśmy. Zajmowaliśmy się tylko dobrym przygotowaniem do meczu i podjęciem walki o zwycięstwo.

[Onda Cero] To nie jest dla was finał, finał nadejdzie cztery dni później w rewanżu z City. Czy jest pan zwolennikiem, by w tym spotkaniu podstawowi zawodnicy odpoczęli? Czy powinni zagrać inni, by dać oddech tym, którzy wykonają ogromny wysiłek w środę? Nie mówię nawet o środku pola, gdzie rotuje pan najwięcej, ale na przykład o Benzemie i Viníciusie. Czy oni jutro odpoczną?
Pfff... Myślę, że mogą odpocząć, ale ja jestem zwolennikiem tego, by piłkarz grał, jeśli czuje się dobrze i dobrze się zregenerował. Prawda jest taka, że obecnie mamy dobre zdrowie. Mamy wielu zawodników w dobrej dyspozycji fizycznej. Jeśli ktoś będzie potrzebować odpoczynku, to go jutro mu dam. Jednak nie dlatego, że to łatwy mecz, a tylko dlatego, że jeśli ktoś taki zagra, to będzie ryzyko odniesienia kontuzji, bo nie będzie gotowy na 100%.

[El Mundo] W wielu ujęciach ze świętowania goli widzimy radość sztabu, a w nim szczególnie pańskiego syna Davide. Jak ważny jest Davide w pańskim sztabie? Jak wyjątkowe jest pod względem osobistym jest pobicie tego rekordu z mistrzostwami najważniejszych lig, mając syna za głównego asystenta?
Och... Trudne pytanie. Davide to bardzo kompetentny, poważny, profesjonalny, spokojny asystent. Z nim pracuje inny asystent, o którym nikt nie mówi, czyli Francesco Mauri. Są bardzo młodzi. Mamy młody sztab. Muszę też wyróżnić pracę Luisa [Llopisa] z bramkarzami czy Antonio Pintusa, który ma duże doświadczenie w przygotowaniu fizycznym. Sztab szkoleniowy jest bardzo młody, ma dużo entuzjazmu i ma duże kompetencje. Dobrze łączymy ten entuzjazm z moim doświadczeniem. Nie jest łatwo mi mówić o tym wszystkim, bo mam też aspekt emocjonalny i rodzinny. Trudno o tym rozmawiać... Myślę, że fakt, iż Davide to mój syn, pomógł mu, by udowodnić, że nie jest tu dzięki temu, że jest moim synem. Jest tu, bo ma kompetencje. Ja w to wierzę. On w przyszłości może zostać bardzo dobrym trenerem.

[Mediaset] Wracając do tematu jedenastki, kibice i media zgadzają się, że należy wystawić jedenastkę zmienników. Inni mówią o wystawieniu nawet Castilli. Wracając do poprzedniego pytania, czy dobrze rozumiem, że tacy zawodnicy, jak Courtois, Kroos, Modrić, Vinícius i Benzema mogą jutro zagrać od początku?
Cóż, porozmawiajmy o jedenastce. Mamy problem w obronie: nie mam Alaby, Nacho i Militão. Muszę wystawić Vallejo, który grał bardzo niewiele, ale podobnie jak Marcelo zawsze był profesjonalny i poważny. Zawsze ciężko pracował, więc wystawię Vallejo. Muszę wybrać drugiego stopera: może to być Casemiro, bo wrócił. Do tego dojdą boki obrony. W środku mam wiele opcji, bo praktycznie wszyscy się dobrze zregenerowali. Prawdą jest, że mam świeżych Camavingę czy Ceballosa, którzy zagrali świetnie z Osasuną i wobec których czuję się bardzo pewnie. W ataku muszę wybrać. Muszę przyznać, że Asensio radził sobie świetnie w sezonie i jest świeży. Muszę też ocenić, czy Karim może zacząć mecz, bo dzisiaj nie trenował na maksa. Zobaczymy, czy jutro będzie zregenerowany na maksa. Wystawię ekipę, by wygrać ten mecz. Do tego muszę ocenić, czy ktoś zmęczony może doznać kontuzji. Tak to wygląda.

[Radio Nacional] We wtorek odczuliście nieobecność Casemiro. Pan wiele razy mówił, że mogą tam też grać inni zawodnicy. Robili to Kroos czy Camavinga, ale Casemiro jest wyjątkowy dzięki swojej charakterystyce. Sam pan to przyznał. To pozycja do wzmocnienia na kolejny sezon? Poprosił pan o zmiennika dla Casemiro?
Nie, nie potrzebujemy wzmocnienia tej pozycji, bo mamy to w kadrze. Może to być Kroos, Camavinga czy Ceballos. Wielu piłkarzy może grać na tej pozycji. Gadanie, że Kroos nie może tam grać to [macha ręką w geście dezaprobaty]... To jest coś takiego [gest]. Dla mnie Kroos może tam grać. Wiele osób o tym zapomina, ale w drugiej połowie z Sevillą wydaje mi się, że to Kroos grał na defensywnym pomocniku.

[El País] Zostanie pan pierwszym trenerem, który wygra mistrzostwa w pięciu najważniejszych ligach. Mija praktycznie 20 lat od pierwszego mistrzostwa z Milanem. Jest pan tuż przed 63. urodzinami, jeśli się nie mylę. Czy dla pana to mistrzostwo z Realem to takie małe podkreślenie pozycji trenerów ze starej szkoły?
[śmiech] Nie wiem... Nie wiem. Futbol się zmienił, to prawda. Szczerze muszę powiedzieć, że trenerzy muszą iść do przodu z czasem. Nie uważam siebie za starego trenera. Uważam siebie za trenera z doświadczeniem, bo przeszedłem przez te wszystkie zmiany w futbolu. Futbol zmienił się do teraz od momentu, gdy wygrywałem moją pierwszą Ligę Mistrzów w 2003 roku. Zmieniły się też przepisy, zmienił się spalony, nie można podawać do rąk bramkarza, wcześniej bramkarz grał mniej piłką... Futbol się zmienił, a ty musisz się dostosować. Cały czas próbuję się dostosowywać, bo futbol jeszcze się zmieni. To tu nie stanie. Zmieniał się przez te 20 lat i będzie zmieniać się dalej. Musisz nadążać za czasami.

[RTVE] Jak czuje się Alaba? Zdąży na środowy mecz z City?
Alaba ma ten sam problem, który miał przed meczem z City. To problemy z mięśniem przywodziciela, odczuł je w pierwszej połowie. Nie wiem jeszcze, czy będzie mógł zagrać w środę. Musimy zaczekać do wtorku, wcześniej się tego nie dowiemy.

[COPE] Zostanie pan jedynym trenerem na świecie z mistrzostwami we Włoszech, Anglii, Niemczech, Francji i teraz Hiszpanii. Co to dla pana znaczy na poziomie osobistym? I styl, w jakim to zrobicie na 4 kolejki przed końcem rozgrywek.
Rozumiem twoje pytanie, ale szczerze odpowiem, że nie lubię tak rozmawiać, bo ciągle tego nie zdobyłem. Jestem trochę przesądny, jak praktycznie wszyscy Włosi i niektórzy Hiszpanie. Jeśli pozwolisz, chciałbym odpowiedzieć, gdy faktyczynie się to skończy. Wtedy powiem ci, co naprawdę czuję. Przepraszam.

[La Razón] Czy gdy planowaliście sezon, spodziewał się pan bycia punkt od mistrzostwa na 5 kolejek przed końcem rozgrywek?
Nie... Nikt nie spodziewał się, że będziemy mieć taką przewagę na tym etapie sezonu. Uważam, że dotychczas drużyna radziła sobie świetnie. Udało nam się szczególnie poprzez zwycięstwa na wyjazdach, na bardzo trudnych terenach: dwukrotnie w Sewilli, w Bilbao, w Barcelonie czy San Sebastián. To zrobiło różnicę.

[Gol] Pochettino powiedział wczoraj, że jego zdaniem Mbappé na 100% zostanie w PSG. Czy pan może uspokoić madridistas w tej kwestii? I czy trenerzy czasami nie mówią całej prawdy na konferencjach prasowych?
[śmiech] Trenerzy na konferencjach nie mogą mówić całej prawdy [śmiech]. To dosyć normalne. Uważam, że w tym momencie wszyscy madridistas myślą teraz o dwóch rzeczach: wygraniu jutro i wygraniu w środę. My jesteśmy madridistas i myślimy tak samo. Piłkarze, a wszyscy są tu madridistas, myślą właśnie o tym, by wygrać jutro i wygrać w środę.

[SER] Zostaje ostatnie mecze i macie duże szanse na tytuły. Czy oceniając ten sezon, jest pan z niego najbardziej zadowolony z tych ostatnich 20 lat? Czy to przesada?
Naprawdę jestem bardzo zadowolony z pracy. Szczególnie z tego, że dotychczas to był dla mnie bardzo prosty sezon, nie był za trudny pod względem pracy. Miałem wsparcie klubu i zawodników. Zaakceptowano z dużą powagą i profesjonalizmem wszystkie decyzje, jakie podejmowałem.

[AS] Czy obawia się pan, że sceneria tego meczu przy punkcie od mistrzostwa, odgrodzonym Cibeles i zbliżającym się rewanżu z City doprowadzi do pewnego rozprężenia w zespole?
Uważam, że nie, bo tytuł jest bardzo blisko, ale po to walczyliśmy i pracowaliśmy. W tym punkcie sezonu nie sądzę, że istnieje rozprężenie. Skupiamy się mocno na meczu. Jasne, że brakuje nam tylko punktu, ale musimy pomyśleć o jak najlepszym przygotowaniu się i powalczeniu o zwycięstwo.

[MARCA] Piłkarze w szatni rozmawiają więcej o mistrzostwie czy remontadzie z City?
Tylko o jutrze. Od zakończenia meczu z City głowa skupiła się na Espanyolu. Mamy piłkę meczową. Gdy wielcy tenisiści mają piłkę meczową, wygrywają ją. My jesteśmy wielką drużyną, a takie zespoły wyprowadzają cios, gdy mają na to szansę. Obyśmy jutro też mogli to zrobić.

[Movistar+] Chcę przypomnieć panu, że na swojej prezentacji niecały rok temu zapytano pana o brak gola w tej drużynie i pan odpowiedział, że nie chodzi o kupienie napastnika, który strzeli 30 goli, a bardziej o 50 goli Benzemy, a ma już 41 czy więcej bramek Viníciusa, który ma już 18 trafień. Jak ocenia pan teraz tamte słowa?
Miałem dużą wiarę [śmiech]. Nie, znam dobrze tych zawodników. Jeśli Karim nie dobije do 50 goli, to trzeba będzie go... [śmiech] Nie, Karim wykonuje fantastyczną pracę. W ataku radziliśmy sobie świetnie. Karim strzelał, Vinícius się poprawił, Asensio też zdobył wiele bramek, mieliśmy kilka goli Modricia i Toniego, Casemiro zdobył ważną bramkę z Getafe, Alaba trafiał... Praca ofensywna była dobra. Mieliśmy też dobre okresy w defensywie, ale ta praca w ataku była moim zdaniem w tym sezonie na stałym poziomie. Dzięki oczywiście Karimowi i Viníciusowi, ale także innym. Na przykład, Rodrygo nie strzelił wielu goli, ale w wielu meczach zrobił różnicę, co też jest ważne.

[Radio MARCA] Wracając do jedenastki, opinia publiczna chciałaby, by jak najwięcej podstawowych graczy odpoczęło. Jednak dla tych podstawowych piłkarzy jest to bardzo ważne spotkanie, bo to mecz La Ligi, bo punkt daje wyczekiwane mistrzostwo. Zrozumie pan, jeśli ci gracze poproszą pana o wystawienie ich do gry? Czy będzie pan musiał przekonać niektórych, by usiedli na ławce?
Zazwyczaj rozmawiam z piłkarzami, by zobaczyć, jak się czują. Oczywiście, że opinia zawodnika jest bardzo ważna, ale na końcu decyzję podejmuje trener. Nie spotkałem w karierze wielu graczy, którzy powiedzieli mi przed meczem, żeby ich nie wystawiać, bo są zmęczeni. Zazwyczaj gdy pytasz zawodnika, co chce zrobić, to on oczywiście chce zagrać. Przy tym masz inne sprawy. Masz ocenę medyczną, masz fizjoterapeutów pracujących z mięśniami... Muszę to wszystko ocenić i podjąć decyzje. Opinia piłkarza jest ważna, ale nie jest najważniejsza.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!