Advertisement
Menu
/ marca.com

Bilić: Mówiłem Modriciowi, że Xavi i Iniesta nie są od niego lepsi

Były selekcjoner reprezentacji Chorwacji, Slaven Bilić, został zaproszony przez Lukę Modricia na Santiago Bernabéu na ostatni rewanżowy mecz z Chelsea w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przy okazji wizyty w Madrycie udzielił wywiadu dziennikowi MARCA.

Foto: Bilić: Mówiłem Modriciowi, że Xavi i Iniesta nie są od niego lepsi
Fot. Getty Images

Co pan pomyślał, gdy po raz pierwszy zobaczył pan Modricia w akcji?
To było w 2004 roku, tuż po EURO w Portugalii. Luka dopiero co skończył 19 lat. W tym wieku dwa lata naprawdę robią różnicę, to ma znaczenie, czy masz 19, czy 21 lat. Grał wówczas w Interze Zaprešić, małej drużynie, która jest teraz w drugiej lidze. Był wypożyczony z Dinama Zagrzeb. Pojechałem go zobaczyć i od samego początku spodobało mi się to, co widziałem. Miał świetną technikę i wielki charakter.

Bardzo szybko zaczął pan na niego stawiać w reprezentacji.
Najpierw otrzymał powołanie do kadry U-21. Później dołączył do nas i wskoczył do pierwszego składu na mecze kwalifikacyjne na mundial w 2006 roku. Po rozegraniu kilku spotkań postanowiliśmy dać mu opaskę kapitańską. Był niesamowitym liderem na boisku, ma wyjątkowy charakter. Od samego początku widziałem w nim potencjał na podbicie świata futbolu. Jednak skłamałbym, gdybym powiedział, że już wtedy wiedziałem, że zdobędzie Złotą Piłkę, spędzi dziesięć lat w Realu Madryt i będzie najlepszym pomocnikiem ostatniej dekady, a przynajmniej tym najbardziej kompletnym. Ale tak, widać było, że jest gotowy na to, aby stać się jednym z najlepszych chorwackich piłkarzy w historii.

Co Modrić ma w sobie takiego szczególnego?
Jest kompletny, ma wszystko. Pamiętam, jak w 2006 roku jeszcze przed mundialem graliśmy mecz z Austrią i powiedziałem mu wówczas, że chociaż ten turniej jest dla niego czymś wielkim, to musi uwierzyć w siebie i wykazać się odwagą. Powiedziałem mu: „Może nie jesteś lepszy od Xaviego czy Iniesty, ale jesteś w ich lidze. Na pewno nie są lepsi od ciebie”. Pamiętam jego reakcję – był wyraźnie podekscytowany i wdzięczny za te słowa. Udowodnił całemu światu, że jest równie dobry jak oni.

Co w Modriciu wyróżniłby pan najbardziej – jakość, zdolności przywódcze czy charakter?
Luka od początku był kapitanem. Nigdy nie rzucał się jakoś bardzo w oczy. Ani nie jest najsilniejszy, ani najwyższy, ale na boisku zawsze był liderem, który wspiera innych. Od pierwszego dnia wziął na siebie tę odpowiedzialność. Oczywiście bardzo mu w tym pomogły lata spędzone w Dinamie Zagrzeb, później w Tottenhamie, a teraz dziesięć lat w Realu Madryt. W reprezentacji stał się liderem absolutnym. W ostatnich latach w Realu Madryt widziałem tego prawdziwego Modricia. Bierze na siebie ciężar gry i daje drużynie odpowiednią równowagę. Swoją jakością i charakterem dyktuje tempo gry. Dla mnie to lider absolutny w Realu Madryt. Nie trzeba być wychowankiem, ale wystarczy rozumieć i identyfikować się z takim klubem jak Real Madryt. I on robi to perfekcyjnie.

Co takiego Chorwaci mają w sobie, czego nie mają sportowcy z innych krajów?
To pytanie, które zadawano mi setki razy. Po raz ostatni w stacji CBS przy okazji pierwszego meczu pomiędzy Chelsea a Realem Madryt. Nie potrafię na nie odpowiedzieć. To niesamowite, jakich sportowców produkujemy. Dlaczego tak się dzieje? Oczywiście mamy wielki talent do sportu. Nasze możliwości fizyczne są naprawdę dobre. Jesteśmy bardzo dobrze skonstruowani. Jesteśmy silni, utrzymujemy dobry rytm i mamy wysoką wytrzymałość. Ale myślę, że najważniejszy jest tutaj charakter. Mamy silną głowę. Jesteśmy bardzo silni pod względem mentalnym. Ponadto w naszym kraju nie ma nic za darmo. Nie mamy wystarczających pieniędzy, aby móc zagwarantować młodym zawodnikom odpowiednie warunki do rozwoju. Nie ma nic za darmo, na wszystko musisz sobie zapracować. Poza tym jesteśmy małym krajem, a to wzbudza większe poczucie jedności, ale również rywalizacji. W Chorwacji masz wrażenie, że jeśli coś zrobisz dobrze, to wszyscy będą o tym mówić. Ale z drugiej strony, gdy coś pójdzie ci nie tak, to również będziesz na ustach wszystkich, dlatego masz poczucie odpowiedzialności i zachowujesz odpowiedni poziom motywacji i ducha rywalizacji.

Dlaczego nigdy nie poszedł pan w kierunku hiszpańskiego futbolu? Czy ta opcja wciąż pana kusi?
Po Chorwacji wyjechałem do Rosji, a później do Turcji. Moim celem było trenowanie w Anglii. To odpowiednie miejsce dla każdego trenera i każdego piłkarza. Grałem w Niemczech i w Anglii, dlatego później chciałem też w tych krajach trenować. Podczas mojego pobytu w Turcji w Beşiktaşie kilka razy byłem blisko przejścia do hiszpańskich klubów. Ale to był temat bardziej dla agentów. Hiszpania to opcja, która zawsze kusi. To wspaniały kraj, lubię tam jeździć na mecze i po prostu spędzać czas. Gdy byłem selekcjonerem, to często tam przyjeżdżałem, ponieważ na przykład Rakitić grał wówczas w Sevilli. La Liga jest na szczycie razem z Premier League. Hiszpanie są bardzo podobni do Chorwatów. Mają ładną pogodę, dobre jedzenie i dobrze się tam gra w piłkę. Jeśli lubisz futbol, to Hiszpania jest dobrym miejscem do życia. Nie sądzę, aby był jakikolwiek trener, który nie miałby ochoty skorzystać z możliwości pracy w Hiszpanii.

Z którą drużyną i stylem gry bardziej się pan identyfikuje – z Realem Madryt czy z Barceloną?
Podziwiam oba kluby. Wychowywałem się na Cruyffie, na Rijkaardzie i zwłaszcza na Pepie Guardioli, którzy zostawili wielki ślad w historii futbolu. Wszyscy chcieli grać jak Barcelona. Ale Real Madryt zawsze był mi bliższy. To jasne, że Barcelona prezentowała niesamowity poziom. Gdy byli w swoim najlepszym momencie, to ich futbol był w innym wymiarze. Wszyscy pamiętają te posiadania piłki na poziomie 85%. Praktycznie cały mecz rozgrywany był pod polem karnym rywala. Real Madryt gra z kolei z większą energią i praktykuje bardziej otwarty styl. Zawsze byłem fanem Realu Madryt, ich futbol jest mi bliższy. Ale oba te zespoły są niesamowite.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!