Advertisement
Menu
/ marca.com

Lewa, prawa, wszystko jedno

Uwaga większości skupia się w większości na Rodrygo. Trudno zresztą się temu dziwić. Real miał jednak wczoraj jeszcze jednego bohatera – Daniego Carvajala.

Foto: Lewa, prawa, wszystko jedno
Fot. Getty Images

Prawy obrońca, w niedzielę wystawiony z konieczności na lewej stronie, mimo gorszej dyspozycji wciąż cieszył się olbrzymim zaufaniem ze strony Carlo Ancelottiego i Luisa Enrique. Trener Realu i selekcjoner Hiszpanii nie zwątpili w niego nawet w momencie najgorszej formy. Wielu uważało, że 30-latek właśnie dotyka dna.

W starciu z Sevillą wychowanek Królewskich wydobył z siebie jednak pełnię potencjału. Był pewny i przekonujący mimo gry przez 75 minut na nienaturalnej dla siebie pozycji. Wcale nie było jednak widać po nim poczucia dyskomfortu. W znacznej mierze pewnie dlatego, że wreszcie było widać, iż jest w pełni sił zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Oba te czynniki sprawiły, że Dani był w stanie nareszcie pokazać swój futbol w najlepszym wydaniu.

Carvajal zaliczył dwie bardzo podobne do siebie asysty. Uwagę trzeba zwrócić jednak na to, że za pierwszym razem ostatnie podanie posyłał jako lewy obrońca, a do Nacho zagrywał już ze swojej nominalnej pozycji. Przy trafieniu Rodrygo Dani zachował się tak, jakby na lewej obronie grywał regularnie. W tym przypadku przekonać mógł się o tym zwłaszcza Jesús Navas.

Po nieuznanym golu Viníciusa czasu na odwrócenie losów spotkania pozostawało coraz mniej. W końcu Carvajal postanowił ruszyć dla odmiany prawą stroną (na lewej pozostał Alaba). Defensor Królewskich znów wpadł w pole karne, podniósł głowę i doskonale wypatrzył nieobstawionego Nacho. Lewa strona, lewa noga? Prawa strona, prawa noga? Wszystko jedno. Efektywność pozostała ta sama.

Urodzony w Leganés obrońca nadrobił nieco zaległości w statystykach. Z Sevillą zanotował swoją drugą i trzecią asystę w ligowych rozgrywkach (pierwszą zaliczył na Bernabéu z Realem Sociedad). Jedną dołożył też w Lidze Mistrzów z Interem. Do tego na początku sezonu strzelił gola z Betisem. W niedzielnej konfrontacji w ogólnym rozrachunku mógł pochwalić się celnością podań na poziomie 92% (75 prób).

Być może taki występ pozwoli wreszcie Carvajalowi wskoczyć na właściwe obroty i raz na zawsze pozostawić za sobą przeciągający się miesiącami dołek formy. Dani pokazał, że w kluczowych momentach jest w stanie wykrzesać z siebie maksimum możliwości, nawet jeśli przychodzi mu wykonywać zadanie specjalne. Tak było w rewanżowej potyczce z Chelsea, gdzie z potrzeby został przesunięty na środek obrony. Podobnie rzecz miała się z na Sánchez Pizjuán, gdzie zagrał na lewej obronie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!