Advertisement
Menu

Wysokie zwycięstwo koszykarzy

W 29. kolejce Ligi Endesa Real Madryt rozgromił Breogán. Królewscy szybko zyskali dużą przewagę i na wczesnym etapie byli w stanie rozstrzygnąć mecz.

Foto: Wysokie zwycięstwo koszykarzy
Fot. własne

Koszykarze Realu Madryt w końcu zaprezentowali się na miarę oczekiwań. Królewscy przełamali złą passę i wysoko pokonali Breogán. Od samego początku grali bardzo uważnie i nie dali rywalom najmniejszych szans. Momentami przewaga przekraczała 30 punktów. Po stronie gospodarzy aż sześciu zawodników uzbierało przynajmniej 10 punktów. Świetny występ Królewskich, który pozwoli utrzymać się na drugiej pozycji w lidze.

W pierwszej kwarcie Real Madryt postawił na grę pierwszej piątki, ograniczając rotacje. To rozwiązanie zadziałało znakomicie. Duet Deck-Tavares stwarzał ogromną różnicę na parkiecie. Obaj zdobyli razem 13 punktów, czyli tyle, ile cały Breogán. Do tego obaj świetnie pracowali pod tablicami. Królewscy ograniczali rzuty z dystansu, mając tak dobrze punktujących graczy pod koszem. Galisyjczycy nie mieli pomysłu na przeciwstawienie się gospodarzom. Jedynie Kalinoski i Mahalbašić próbowali utrzymać swój zespół w grze, ale i tak Real Madryt po 10 minutach miał dwukrotnie lepszy dorobek na koncie (26:13).

Na drugą część wyszła zupełnie inna piątka po stronie Blancos i dalej ich przewaga była niepodważalna. Udało się zwiększyć prowadzenie nawet do 20 punktów. Wtedy Breogán próbował wrócić, wykorzystując gorszy fragment Królewskich. Galisyjczycy zaliczyli serię 9:0, co pozwoliło im ponownie uwierzyć w możliwość nawiązania rywalizacji. Real Madryt nie chciał do tego dopuścić i udało się odzyskać skuteczność w ofensywie. Zaczął Deck, a później dwukrotnie za trzy punkty trafił Yabusele. Znakomity moment pozwolił madrytczykom schodzić na przerwę z pokaźną przewagą (53:29).

Po zmianie stron spotkanie się wyrównało, ale to wszystko przy przewadze przekraczającej 20 punktów. Królewscy trochę odpuścili walkę o zbiórki, jednak często po prostu trafiali za pierwszym razem. W obronie za to świetnie działały bloki. Breogán próbował przynajmniej poprawić wynik, bo nie było mowy o walce o zwycięstwo. Galisyjczykom trudno było zatrzymać ataki gospodarzy i w końcu różnica w wyniku przekroczyła 30 punktów po celnej „trójce” Randolpha (77:45).

W ostatniej kwarcie przy takiej przewadze normalne było spowolnienie tempa. Szansę na występ otrzymał Juan Núñez, a Breogán próbował wykorzystać dekoncentrację gospodarzy, żeby wygrać przynajmniej jedną kwartę i zakończyć mecz z najmniejszą możliwą stratą. Faktycznie Real Madryt sporo rzutów pudłował, a Galisyjczycy nieznacznie obniżyli straty.

90 – Real Madryt (26+27+24+13): Williams-Goss (14), Abalde (10), Deck (15), Tavares (13), Yabusele (13), Causeur (3), Núñez (0), Randolph (13), Rudy (3), Poirier (4), Llull (2).

65 – Breogán (13+16+16+20): Bell-Haynes (8), Kacinas (4), Kalinoski (10), Luković (8), Mahalbašić (9), Ubal (3), Janković (3), Sakho (3), Erik Quintela (7), Cruz (5), Sergi Quintela (5).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!