Istnieje życie bez Kroosa i Modricia

Real Madryt zrobił kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzowskiego tytułu, a wieczór okazał się wspaniały. Na trzy dni przed meczem z Chelsea Carlo Ancelotti mógł oszczędzić Modricia i Kroosa, dwóch podstawowych pomocników w zespole. Inna dobra wiadomość jest taka, że eksperyment się powiódł i okazało się, że Camavinga i Valverde mogą i powinni wnosić do tej drużyny o wiele więcej. Mimo niebezpieczeństwa, jakie zawsze wiąże się z meczem ligowym z kacem po Lidze Mistrzów, Królewscy nie mieli problemów, w dużej mierze dzięki środkowi pola ustawionemu przez Carletto, w którym prym wiódł Casemiro, wspierany przez Francuza i Urugwajczyka, będącymi wszędzie.

Pomoc funkcjonowała tak dobrze, że w całym meczu trudno było znaleźć szansę dla Getafe, które doszło do głosu dopiero w końcowych minutach. Casemiro powrócił, gdy Real Madryt najbardziej go potrzebował. Brazylijczyk przez większą część sezonu nie prezentował się najlepiej, ale w meczu z Chelsea był skałą w starciu z wymagającym środkiem pola drużyny Tuchela. Poprawę potwierdził w meczu z Getafe, zdobywając wspaniałą bramkę, swoją pierwszą w La Liga.

Strzelanie goli przez Casemiro trwało dłużej niż oczekiwano, ponieważ ma on tendencję do częstszego zdobywania bramek. W ubiegłym roku, nie wdając się w szczegóły, trafiał do siatki siedem razy, dwa lata temu pięć, a trzy sezony temu cztery. Zła wiadomość dla Casemiro jest taka, że nie zagra w meczu, który może zadecydować o losach ligi, w niedzielę przeciwko Sevilli. Najbardziej złości fakt, że otrzymał kartkę za protesty.

Kolejnym zawodnikiem, który pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie na trybunach Bernabéu, był Camavinga. Francuz jest cudownym sportowcem i kradł wiele piłek. Jego rola jest tak ważna, że jest on najlepszym zawodnikiem box-to-box, jakiego Real Madryt może obecnie posiadać. Mimo swoich 18 lat gra na Bernabéu tak, jakby białą koszulkę nosił już od dekady. To był wspaniały wieczór.