Milan wierzy w odzyskanie najlepszego Brahima
Pomocnik zanotował bardzo dobry start sezonu, jednak od czasu październikowej przerwy spowodowanej koronawirusem, nie może wrócić do swojej optymalnej formy.
Fot. Getty Images
Brahim Díaz był z całą pewnością jednym z najważniejszych graczy Milanu na początku rozgrywek. Pomocnik, który rozgrywa obecnie swój drugi sezon we Włoszech, już w październiku miał na swoim koncie cztery bramki oraz dwie asysty w zaledwie ośmiu spotkaniach w Serie A oraz Lidze Mistrzów. Dobre występy 22-latka dały kibicom nadzieję, że jest on w stanie zastąpić w środku pola Hakana Calhanoglu, który latem przeniósł się do Interu.
Początek sezonu był bardzo udany dla byłego gracza Manchesteru City, a jego dobrą formę zauważył Luis Enrique, który powołał go na mecze reprezentacji Hiszpanii podczas listopadowej przerwy. W trakcie tamtego okienka La Roja mierzyła się z Grecją oraz Szwecją, a Brahim oba spotkania przesiedział na ławce rezerwowych.
Miesiącem zwrotnym dla pomocnika okazał się październik. W tamtym czasie musiał zmagać się z koronawirusem, a po powrocie do gry nie prezentował tak wysokiego poziomu jak wcześniej. Ostatnie trafienie Hiszpana miało miejsce 25 września, gdy Rossoneri wygrali ze Spezią 2:1. Od tamtego spotkania upłynęły już 192 dni. Statystyka asyst w przypadku 22-latka również nie zwala z nóg, ponieważ ostatnią zaliczył 4 grudnia w starciu z Salernitaną.
Wspomniane statystyki dobitnie oddają regres, jaki notuje Brahim Díaz w obecnym sezonie. Pomocnik nie błyszczy i nie może przełamać fatalnej passy, a okazji do tego nie brakuje. Trener Milanu, Stefano Pioli, ciągle wierzy w jego umiejętności – w ostatnich 14 meczach piłkarz aż jedenastokrotnie wychodził na boisko w pierwszym składzie.
Włoski szkoleniowiec wciąż ma nadzieję, że uda mu się odzyskać najlepszą wersję pomocnika, co pomogłoby całemu Milanowi, który walczy o pierwsze od wielu lat Scudetto. "Brahim odgrywa w naszym zespole bardzo ważną rolę. Musi być odważny w poruszaniu się między liniami oraz jeszcze wyżej podłączać się do akcji ofensywnych", stwierdził niedawno 56-latek.
W drugim sezonie piłkarz nie prezentuje już tak wysokiego poziomu, jak w momencie przybycia na San Siro w 2020 roku. W poprzednim sezonie strzelił łącznie siedem goli oraz zanotował cztery asysty w 39 meczach. Włodarze Milanu do tego stopnia byli zadowoleni z usług Hiszpana, że zdecydowali się jeszcze raz dogadać z Królewskimi i wypożyczyli go na kolejne dwa lata. 22-latek będzie więc grać na San Siro do 2023 roku, a po tym czasie działacze Los Blancos zamierzają ponownie ściągnąć go na Estadio Santiago Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze