Pierwszy mecz z Chelsea bez udziału publiczności?

Pojedynek Chelsea z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów wywołuje emocje nie tylko związane z kwestiami boiskowymi. Sankcje nałożone na Romana Abramowicza przez brytyjski rząd oraz Unię Europejską, które spowodowane są agresją Rosji na Ukrainie, sprawiły, że zamrożono aktywa Rosjanina, do których zalicza się również londyński klub. Abramowicz ogłosił niedawno, że z uwagi na zaistniałą sytuację planuje sprzedać The Blues po ponad dekadzie za sterami, ale wspomniane wyżej sankcje wstrzymały tę operację.

Co więcej, Chelsea nie może otrzymywać bieżących przychodów z jakiegokolwiek rodzaju działalności. Nie może sprzedawać pamiątek, prowadzić wycieczek po stadionie, negocjować kontraktów z zawodnikami ani sprowadzać nowych piłkarzy, ale nie może również sprzedawać biletów na mecze. Tutaj właśnie dochodzimy do kluczowego aspektu obecnej sytuacji, który jest przyczyną problemu londyńczyków przed starciem z Realem Madryt. 

Na spotkania The Blues mogą przychodzić tylko kibice, którzy przed nałożeniem sankcji zakupili swoje bilety, co oznacza tak naprawdę posiadaczy karnetów sezonowych. W przypadku Chelsea jednak posiadacze karnetów są uprawnieni jedynie do przychodzenia na mecze ligowe, które są „zagwarantowane” w tym sensie, że na pewno zostaną rozegrane. Londyńczycy nie sprzedają karnetów na mecze europejskich pucharów, więc w obecnej sytuacji na meczu z Realem Madryt rozgrywanym na Stamford Bridge nie mogą pojawić się żadni kibice. Co więcej, na Santiago Bernabéu również nie może pojechać żadna zorganizowana grupa wyjazdowa z ramienia Chelsea obejmująca kibiców korzystających z puli biletów przyznawanej The Blues na wyjazdowe spotkanie. 

„Ten mecz jest dla publiczności, więc mam nadzieję, że niedługo znajdziemy jakieś rozwiązanie”, powiedział Thomas Tuchel w trakcie konferencji prasowej przed meczem Pucharu Anglii z Middlesbrough. Co ciekawe, działacze Chelsea poprosili, by i to spotkanie było rozgrywane bez udziału kibiców, ponieważ nie mogli sprzedać biletów. Ta prośba została uznana za klub z Boro za „dziwaczną”, a następnie odrzucona przez FA. Nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych oficjalnych informacji na temat pierwszego spotkania na Stamford Bridge i udziału kibiców, ale będziemy informować o tym na bieżąco.