Wzmacniacz energii
Eduardo Camavinga znów pokazał się z pozytywnej strony i dał bardzo dobrą zmianę w środowym spotkaniu z PSG.
Fot. Getty Images
W 58. minucie meczu, gdy Kylian Mbappé był opatrywany w polu karnym Realu Madryt po upadku w starciu z Alabą, Carlo Ancelotti zdecydował się na dwie pierwsze zmiany. Eduardo Camavinga i Rodrygo weszli na boisko za nieco chwiejnego Toniego Kroosa i słabo spisującego się Marco Asensio. Trener szybko zwrócił się do Modricia. Kolejność była jasna: on i Valverde mieli grać jako dwójka fałszywych pivotów (Urugwajczyk miał swobodę ruchu), a na skrzydłach Rodrygo i Vinícius. Chorwat został przesunięty do przodu, tuż za Benzemą. Zaledwie trzy minuty później Karim otworzył wynik spotkania, po tym jak otrzymał piłkę od Viniego.
Wprowadzenie młodego francuskiego pomocnika okazało się kluczowe dla zwycięstwa. Jego energia, a także energia Valverde, który uwolnił Modricia, sprawiły, że drużyna rozciągnęła się na boisku, zwiększyła presję w okolicach pola karnego PSG, a ciśnienie rosło wokół bramki Donnarummy. W miarę upływu połowy, gdy Camavinga coraz bardziej się uspokajał, presja na paryżanach tylko wzrastała.
W ciągu nieco ponad 37 minut gry Camavinga popełnił tylko jeden błąd w podaniach: wykonał dobrze 15 z 16 (94% skuteczności, drugi po Kroosie, który wykonał 49 z 50 podań). Jego podania sięgały flanki (zarówno Rodrygo, jak i Vinícius otrzymali po cztery piłki od Francuza), popełnił jeden faul i popełnił drugi, ale przede wszystkim był bardzo dokładny w podejmowaniu decyzji. Carlo Ancelotti, jeden z najlepszych pomocników lat 80., stopniowo kształtuje młody francuski talent.
Urodzony w obozie dla uchodźców w Angoli, zadebiutował w Rennais w wieku zaledwie 16 lat, pokazując swoją jakość, a przede wszystkim spektakularną budowę ciała. Jego skok do sławy nastąpił właśnie przeciwko PSG, które pokonał 2:1 ze swoją ówczesną drużyną w 2019 roku. Wtedy też zaczęli się za nim oglądać europejscy giganci. Ostatecznie został pozyskany przez Real Madryt, który zaczyna szukać zastępstwa dla tak wyjątkowych zawodników jak Modrić (36 lat) i Kroos (32 lata).
Dzień po meczu z PSG zamieścił na swoich portalach społecznościowych wiadomość: „Miłego dnia, Madridistas”, której towarzyszyła uśmiechnięta twarz. W swoim pierwszym sezonie w białych barwach zdobył dwie bramki (przeciwko Celcie w debiucie ligowym i przeciwko Realowi Sociedad) i zaliczył jedną asystę (w Lidze Mistrzów do Rodrygo na San Siro), ale wydaje się, że jest w pełni przygotowany do tego, by znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Musi zmierzyć się z niektórymi swoimi decyzjami, ale stopniowo zdobywa miejsce w składzie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze