Trauma Neymara

Bilans starć Brazylijczyka z Królewskimi w ich świątyni jest dość wyrównany: dwie wygrane, dwie porażki i jeden remis. Niejednokrotnie udawało mu się odgrywać wiodącą rolę w spotkaniach, zwłaszcza w czasach gry dla Barcelony, gdy w ataku towarzyszli mu Messi i Luis Suárez. 30-latek ma jednak pewną traumę związaną z Realem Madryt – jak dotąd w barwach paryżan nie udało mu się pokonać dzisiejszego rywala na jego stadionie. Nie zdołał też wpisać się na listę strzelców.

Jako zawodnik Dumy Katalonii odwiedził obiekt Realu trzykrotnie. Dwa razy wygrywał i raz schodził z murawy pokonany. W swoim pierwszym klasyku (2013/14) nie pokonał bramkarza, ale asystował przy golu Messiego oraz wywalczył karnego. Postawa Neymara walnie przyczyniła się do zwycięstwa 4:3. Koniec końców wygrana ta nie miała przy ostatecznym rozliczeniu większego znaczenia. Mistrzostwo padło bowiem łupem Atlético. W kolejnym sezonie zdobył swojego pierwszego gola na Bernabéu. Barcelona przegrała jednak tamtą potyczkę 1:3. Najlepiej brazylijski gwiazdor spisał się w jeszcze kolejnym sezonie. Blaugrana rozgromiła Real 4:0, a napastnik przyłożył się do tego triumfu golem i asystą.

W PSG, przynajmniej na razie, nie błyszczał w starciach z Los Blancos aż tak jasno. W Madrycie rozegrał dwa mecze, ale ani razu nie wygrał. Przy pierwszej okazji paryżanie przegrali 1:3 i odpadli z dalszej walki o Ligę Mistrzów. Przy drugiej natomiast – w sezonie 2019/20 – nie pojawił się na boisku od pierwszej minuty z racji na kłopoty zdrowotne. W zremisowanym 2:2 spotkaniu ujrzeliśmy go dopiero w drugiej połowie.