Håland mówi „tak” Realowi
Bieg wydarzeń wokół Erlinga Hålanda w ostatnim czasie mocno przyspieszył.
Fot. Getty Images
Real Madryt wie, że jeśli chce pozyskać Norwega, to właśnie teraz nadszedł kluczowy czas w sprawie jego dalszych losów. Na ten moment Królewscy wydają się na najlepszej pozycji wyjściowej spośród wszystkich potencjalnie zainteresowanych usługami napastnika. Jak donoszą dziennikarze Asa, Håland już wyraził chęć dołączenia do Królewskich, a z jego zamiarem w pełni zgadza się także Mino Raiola. Piłkarz chciałby odejść z Borussii już najbliższego lata.
Choć stan zdrowia Raioli pozwala mu się obecnie zajmować jedynie wybraną grupą najważniejszych klientów, ostatnie dni były dla niego i Erlinga szalone. 21-latek otrzymał przed chwilą ofertę przedłużenia kontraktu z Borussią. Na jego mocy zawodnik miałby pozostać w obecnym klubie na kolejny sezon, w którym otrzymałby pensję, na jaką liczyć mógłby w Realu Madryt. Do wynagrodzenia dokładaliby się liczni sponsorzy, a operacja wyszłaby rentownie dla wszystkich stron. W tym dla Królewskich, ponieważ tym samym Real nie musiałby jednego lata przeznaczać budżetu na dwie niezwykle kosztowne transakcje. Po przyjściu Mbappé klub ze stolicy Hiszpanii mógłby zachować pełen spokój przed letnim okienkiem w przyszłym roku. Atakujący oraz jego reprezentant nalegają jednak na zmianę otoczenia już teraz.
Włodarze Realu przewidzieli jednak tego typu sytuację i w razie potrzeby są w stanie sfinansować ten transfer już teraz. Punkt wyjścia jest idealny, ponieważ za transferem do Madrytu są zarówno Håland, jak i Raiola. Los Blancos utrzymują fantastyczne relacje z Borussią. Oba kluby doszły nawet do zgodnego wniosku, że najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie Erlinga jeszcze przez rok w Niemczech i tak naprawdę wciąż jest to opcja, jakiej nie można wykluczyć w stu procentach. Nie zmienia to faktu, ze wyjście to jest raczej mało prawdopodobne.
Do ostatecznych i wiążących rozmów miedzy Hålandem, Raiolą i Borussią ma dojść pod koniec bieżącego miesiąca. Wobec zamiarów Norwega dortmundczycy potrzebują też nieco czasu na znalezienie potencjalnego następcy. Gdyby bowiem poszukiwania zaczęli już po sprzedaży napastnika, cena byłaby wyższa. Na ten moment na celowniku ekipy z Zagłębia Ruhry znajdują się przede wszystkim Sebastian Haller (29 goli w 30 meczach w barwach Ajaksu) oraz Karim Adeyemi z Salzburga (18 goli w tym sezonie). Na drugim planie znajdują się natomiast Adam Hložek ze Sparty Praga oraz Patrik Schick z Leverkusen. Końcowy wybór będzie w znacznej mierze zależał od ceny. Te zaś stale szybują.
W kwestii Hålanda na ten moment tak naprawdę nic nie jest jasne. Nikt nic nie podpisywał, nikt niczego konkretnie nie ustalił, nikt z otoczenia piłkarza nie nadał priorytetu żadnemu klubowi. Ewentualny transfer kosztowałby 75 milionów euro, jednak najpewniej drugie tyle pochłonęłyby wszelkiej maści prowizje. Mimo olbrzymich kosztów operacji i utrzymania Norwega, tego typu ruch miałby iście strategiczne znaczenie. Po pozyskaniu Mbappé i Hålanda Real mógłby śmiało mówić o nowym, historycznym projekcie z nieskończonym potencjałem marketingowym. Rywalizacja na rynku z oboma klubami z Manchesteru, PSG, Bayernem czy nawet Barceloną nie będzie jednak wcale łatwa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze