„Wypożyczony” Mbappé: presja emira Kataru i przyjęcie na Bernabéu

Źródła bliskie Florentino Péreza twierdzą, że Kylian Mbappé gra w tym sezonie na wypożyczeniu w Paris Saint-Germain. Można sobie tak żartować, ale rozczarowanie też może być ogromne, jeśli Francuz przyjmie megaofertę przedłużenia kontraktu. Jest to sposób na przekazanie spokoju i pewności, że gracz nie zamierza się wycofać. Większy optymizm panuje wśród osób bliskich prezesowi niż w samym Florentino. Katarska machina została uruchomiona na najwyższych szczeblach, aby zapobiec ucieczce. 

Florentino Pérez nie żartuje na ten temat. Nie lekceważy ekonomicznej siły przebicia ani uwodzicielskich manewrów, które mają skłonić Mbappé do gry dla PSG przynajmniej do czasu po Mistrzostwach Świata w Katarze w 2022 roku. Emir ma pieniądze, by zapłacić najwyższą prowizję w historii futbolu, najwyższą pensję i wystarczająco dużo kontaktów politycznych oraz sportowych, by to się udało. Katar wciska pedał gazu i angażuje rodzinę Macrona oraz Mbappé w coś, co określa się mianem afery państwowej.

Nie może opuścić Francji, ponieważ jest punktem odniesienia dla dzieci, mówi francuski prezydent, a on nie może zawieść wizerunku Kataru, który miałby wykorzystać do organizacji Mistrzostw Świata. Cena jego odejścia zabolałaby emira, a to, co mówią Mbappé, to to, że powinien się jeszcze raz zastanowić. Spokojnie, ale jeśli to możliwe, dobrze by było, aby dał odpowiedź przed 9 marca, dniem meczu z Realem Madryt na Santiago Bernabéu. Nawet jeśli nie jest to oficjalne. Ale podróż do Madrytu bez niczego zaawansowanego lub uzgodnionego jest stratą czasu i wiąże się z ryzykiem.

Duma Kataru i duma włodarzy Paris Saint-Germain, którzy muszą zasiąść w loży na Bernabéu, nie zniosłaby ciepłego powitania Mbappé na stadionie. Prezes Nasser Al-Khelaïfi i dyrektor sportowy Leonardo to osoby, które na własnej skórze przekonają się, jak wielkie pragnienie mają kibice Realu Madryt. Także władz, które znajdą się w loży na Bernabéu, a jak przyznał Al-Khelaïfi, relacje między klubami są więcej niż chłodne. Krótki posiłek w paryskiej restauracji przed meczem na Parc des Princes potwierdził napięcia. Postępowali tylko zgodnie z protokołem.

Wszystko może się zdarzyć, ale w Katarze chcą uniknąć sytuacji, w której Mbappé pojawi się na Bernabéu bez wcześniejszego uzgodnienia wszystkiego. Zapewniają mu preferencyjne traktowanie i przedstawiają, po raz kolejny, potężniejszy projekt sportowy i ekonomiczny niż ten, który otrzymał od Realu Madryt. Piłka znów jest po stronie piłkarza. Realowi przedstawia się go jako intruza. Bo w Paris Saint-Germain ani nie zapominają, ani nie wybaczają tego, że ich zdaniem Królewscy wykonali nielegalne manewry, by go pozyskać. Są gotowi zaakceptować każdą formę przedłużenia z nim kontraktu.

Tamim ibn Hamad Al Sani, emir Kataru i właściciel PSG poprzez fundusz inwestycyjny Qatar Sports Investments, jest twardym negocjatorem. Z Mbappé nie ma żadnych napięć, ale uważa, że zawodnik musi zaakceptować zobowiązanie do odnowienia umowy. Postawił na niego i zapłacił Monaco 180 milionów euro. Teraz naciski na Mbappé, by zaakceptował przedłużenie umowy, nie są wyłącznie ekonomiczne.

„Operacja Mbappé” nie ma już dla Realu Madryt żadnych zwrotów akcji. Zrobił wszystko, co można było zrobić. Pokazał, że szukał negocjacji, by w ostatnim roku swojego kontraktu dać pieniądze, które PSG oferował Real. Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi. Teraz pozostaje tylko czekać i patrzeć. Najmądrzejszym ruchem, jaki mogą wykonać Królewscy, jest pokazanie mu, że jest tym pożądanym, głównym piłkarzem, którego chcą.

Pozostałe ruchy to dedykowanie mu słów podziwu i w tej roli trener był wybitny. Carlo Ancelotti został zapytany, w swoją najgorszą noc jako szkoleniowiec Realu Madryt, po porażce w Paryżu o Mbappé. Ze złością po porażce mówił mądrze: „Jest najlepszy w Europie. Próbowaliśmy go kontrolować, ale on zawsze potrafi coś wymyślić”. Mauricio Pochettino był bardziej nieporadny. Jego trener powiedział, że „najlepszy na świecie jest Messi”. Z tego wszystkiego Florentino Pérez nie uznał jeszcze podpisania Mbappé za pewnik, ale wśród dyrektorów panuje oczekiwanie, jak przyjmie go Bernabéu i jakie miny zrobią Al-Khelaïfi i Leonardo.