Neymar: Mam nadzieję, że napiszemy historię przeciwko Realowi Madryt

– Z Leo [Messim] od czasów Barcelony mieliśmy wielką przyjaźń, bardzo dobrą. Dlatego kiedy zaczęła się ta historia o ponownej wspólnej grze, z poprzedniego roku na ten... Bo ja próbowałem wrócić do Barcelony, próbowałem wszystkiego, ale nie było to możliwe. Wtedy on dostał szansę, by przyjść tutaj. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. To mój przyjaciel, mamy świetne stosunki także poza boiskiem. Drużyna ciągle musi się dotrzeć, ale mam nadzieję, że będziemy mogli razem napisać historię przeciwko twojemu Realowi Madryt.

– Przyszłość? Nie wiem, czy wrócę grać do Brazylii. Czasami tego chcę, czasami nie. Bardzo chcę za to zagrać w Stanach Zjednoczonych. Przynajmniej jeden sezon. Tam rozgrywki są krótsze i masz 3-4 miesiące wakacji, więc możesz wytrzymać dłużej [śmiech].

– Będę grać tak długo, dopóki pozwoli na to moja głowa. Fizycznie mogę pograć jeszcze kilka lat, ale w porządku musi być też z twoją głową... Nie wyznaczyłem sobie żadnej granicy wiekowej. Mam kontrakt w Paryżu do 34. urodzin, więc na pewno będę grać do tego momentu.

– Real zaprosił mnie na testy, gdy miałem 12-13 lat. Cieszyłem się, byłem szczęśliwy. Byłem na treningu Los Galácticos, byłem na meczu i chyba pięć goli strzelili Brazylijczycy: dwie Ronaldo, jednego Robinho, jednego Baptista z wolnego, którego dobrze pamiętam i jednego Carlos. Coś takiego. To było brazylijskie święto. Potem poszliśmy zjeść do De Maríi [restauracji], gdzie byli też piłkarze i zrobiłem sobie z nimi wszystkimi zdjęcia. Byłem superszczęśliwy, ale tęskniłem za domem i chciałem wracać. Nie chciałem zostawać. A wszystko było załatwione, żebym grał dla Realu.