Ancelotti: Nikt w szatni nie był zadowolony z pierwszej połowy
Carlo Ancelotti pojawił się na konferencji prasowej po meczu La Ligi z Deportivo Alavés. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Santiago Bernabéu.
Fot. Getty Images
[Radio Nacional] Drużyna rozegrała słabą pierwszą połowę. Ciągle wydawała się być w szoku po porażce w Paryżu. Poprawiła się jednak mocno w drugiej połowie. Co powiedział pan piłkarzom w przerwie? I czy uważa pan to zwycięstwo za balsamiczne i kojące ranę po Paryżu?
Potrzebowaliśmy tego typu spotkania. To prawda, że pierwsza połowa była trochę trudniejsza, ale zaangażowanie mieliśmy przez cały mecz. Brakowało trochę jakości w ostatniej tercji boiska. To powiedziałem w przerwie, by pokazać więcej jakości i ruchu w ostatniej tercji. Świetnie to robili, szczególnie trzej napastnicy. Poza golem każdego z nich świetnie pracowali.
[Onda Cero] Ostatnie cztery wygrane Realu Madryt to zwycięstwa po drugich połowach. Od siedmiu meczów nie zdobyliście ani jednej bramki w pierwszej połowie. Jest jakieś wytłumaczenie tego szczegółu? Czekacie do drugiej połowy? Piłkarze muszą usłyszeć przemowę w przerwie, by zareagować?
Tak, rozmawialiśmy o tym w tym tygodniu, że trochę kosztuje nas rozpoczynanie meczów z odpowiednią intensywnością. To jest jasne, tak, to słabość, jaką mieliśmy i obyśmy to rozwiązali. Ostatni mecz, jaki dobrze zaczęliśmy, to Bilbao w grudniu, gdzie otworzyliśmy wynik dwoma golami Karima. Potem zawsze mieliśmy trudności w pierwszych połowach, mniejsze w drugich. To też prawda, że rywale mocno naciskają w pierwszych połowach, a w drugich trochę obniżają rytm, przez co wtedy czujemy się lepiej.
[COPE] Dzisiaj na Bernabéu słyszeliśmy lekkie buczenie i gwizdy. Marco Asensio po golu wykonał nawet gest, by fani dopingowali trochę mocniej. Pana zdaniem kibice powinni mocniej dopingować czy to drużyna powinna ich bardziej do tego zachęcać grą?
Myślę, że kibice oceniają mecz, jaki rozgrywamy. Ocenili go, nie podobał im się mecz w pierwszej połowie i podobał ten w drugiej. Tak myślą kibice i my się zgadzamy. Nikt w szatni nie był zadowolony z pierwszej połowy. Potrzebowaliśmy zrobić więcej i zrobiliśmy, a kibice myślę, że byli za to wdzięczni, bo w drugiej połowie fani byli zadowoleni.
[SER] Widzieliśmy dwa znaczące obrazki poza golami: pana zaciśnięte pięści po golu Viníciusa i pański uścisk z Viníciusem. On potrzebował tego gola, prawda?
Myślę, że gdy strzelają napastnicy, jest to dobry sygnał. Fakt, że bramki zdobywała trójka z przodu, jest ważny, bo w ostatnich meczach bez Karima i z Viníciusem nieznajdującym gola mieliśmy większe trudności. Myślę, że ten mecz pomaga nam w byciu lepszymi i w lepszym przygotowaniu kolejnych spotkań.
[AS] Dzisiaj na stadionie pojawiło się najmniej kibiców w tym sezonie. Czy odczuwa pan, że fani są odłączeni od ekipy?
Nie. Kibice są z nami jak zawsze. Jak zawsze gdy nie gramy dobrze, nie są zadowoleni, a gdy gramy dobrze, doceniają to. To jest absolutnie normalne. Myślę, że kibice są z drużyną, bo chcą, żeby ten zespół wygrał La Ligę i żeby zawsze grał jak najlepiej. Po źle rozegranym spotkaniu we wtorek zobaczyli reakcję i to jest coś dobrego.
[MARCA] Po golu na 1:0 wykonał pan gest proszenia o spokój w kierunku ławki. Co się działo? Widział pan dużo nerwów przy 0:0? Jakieś dziwne zachowanie?
Nie, myślałem, by coś zmienić, ale po golu Marco poczekaliśmy, bo drużyna naprawdę podobała się w dosyć dobrym stopniu, szczególnie w drugiej połowie. Jak mówię, w pierwszej połowie zabrakło nam tylko jakości w ostatniej tercji boiska, bo wyprowadzenie od tyłu było dobre i po niej brakowało nam trochę mocy w ataku. Mieliśmy ją w drugiej połowie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze