Advertisement
Menu
/ as.com

Llull: Zostanie w Realu Madryt to była najlepsza decyzja

Sergio Llull udzielił wywiadu dziennikowi AS przed startem Pucharu Króla. Mówił o ostatniej formie drużyny, ale też o odrzuceniu oferty z NBA.

Foto: Llull: Zostanie w Realu Madryt to była najlepsza decyzja
Fot. Getty Images

Kibice zadają sobie pytanie: „W jakiej formie jest Real Madryt?”. Być może jest to Puchar Króla z największymi wątpliwościami w ostatniej dekadzie.
Drużyna ma się dobrze, jest pełna ochoty do gry po okresie ze skomplikowanym terminarzem i kontuzjami. Jednak zawsze powtarzam to samo przed Pucharem Króla. Obojętnie, czy podchodzi się do tych rozgrywek po serii zwycięstw, czy z wątpliwościami. Przeszłość nie ma znaczenia. Ten turniej to są cztery dni czystej adrenaliny i dobrej koszykówki. Trzeba jak najlepiej przygotować się do pierwszego meczu z Breogánem.

Jak wpłynęła na was kontuzja Alocéna? Rozmawiałeś z nim?
Tak, rozmawialiśmy po meczu w Maladze. Zawsze, kiedy kolega doznaje poważnej kontuzji, jest to duży cios dla drużyny. Nie mówię tylko o tym, że tracimy go na boisku, ale on jest też dobrą osobą poza parkietem. To jest najgorsze w sporcie, ale Carlos musi zachować spokój i cierpliwość, żeby wrócić jak najsilniejszy. Jest bardzo młody i wróci niczym byk.

Odnosisz wrażenie, że terminarz was przerósł w ostatnich dwóch tygodniach przez przełożone mecze?
Terminarz jest, jaki jest, ale kiedy się go tworzy, najmniej myśli się o zawodnikach. Sytuacja jeszcze się zaogniła przez koronawirusa. Mówią nam, że musimy grać we wtorek, piątek i niedzielę tuż przed Pucharem Króla, więc jedziemy i gramy. Mierzyliśmy się z wielkimi drużynami i wpadliśmy w złą serię, jednak jesteśmy spokojni. W obu rozgrywkach znajdujemy się w czołówce.

17 punktów zdobytych w połowie meczu Pucharu Europy po raz pierwszy od 1958 roku nie da się wytłumaczyć kwestiami taktycznymi czy jakością kadry.
Nie można kontrolować nagromadzenia spotkań. Jako drużyna mamy też wiele pozytywnych rekordów i mamy nadzieję, że to pozostanie tylko anegdotą. Teraz zaczyna się to dobre, czyli walka o puchary. Jesteśmy pełni nadziei.

Zawodnicy często mówią o przesadzonym terminarzu, trenerzy również, ale ostatecznie rządzą kluby, ligi i ich interesy. Jest możliwe, żeby usiąść i uporządkować terminarz, mając świadomość, że klubom z elity brakuje przychodów, żeby płacić zawodnikom?
Ja skupiam się na graniu w koszykówkę i cieszeniu się tym.

Po 16 sezonach na najwyższym poziomie nie masz modelu terminarza, który by ci się podobał? Pewnego dnia Obradović przedstawił swoją propozycję z sześcioma miesiącami gry w Eurolidze, dwoma z playoffami w ligach, dwoma z reprezentacjami i dwoma miesiącami odpoczynku dla zawodników. Co o tym myślisz?
To jest temat na dłuższą dyskusję, a nie na wywiad przez telefon. Odpowiedzialni za terminarz i rozgrywki powinni wykonać swoją pracę.

Mówiąc o twojej karierze, Rafael Rullán grał w Realu Madryt przez 18 sezonów, o dwa więcej od ciebie. Przebijesz go?
Nie wiem (śmiech). Jestem skupiony na Pucharze Króla, zachowuję spokój i myślę, że dobrze pracuję. Moim życzeniem jest gra jeszcze przez kilka lat w Realu Madryt i zakończenie kariery tutaj.

Czyli przedłużysz kontrakt, tak?
To również nie zależy ode mnie. Jeśli chodzi o mnie, to tak, ale teraz jestem skupiony na Pucharze Króla i pokonaniu Breogánu.

W czerwcu wygasa kontrakt, który podpisałeś w 2015 roku, kiedy odrzuciłeś możliwość odejścia do NBA i zostałeś w Realu Madryt. Był jakiś moment, kiedy byłeś bliżej Houston niż Madrytu?
Był taki moment, kiedy pokusa była duża i bardziej myślałem o odejściu niż pozostaniu. Położyłem na szali wszystkie argumenty, a Real Madryt wykonał wielki wysiłek, żebym został. Czułem się bardzo, bardzo chciany. To było kluczowe, miłość i szacunek otrzymany od Realu Madryt i ochota, żeby odnosić tutaj sukcesy.

W trakcie tych siedmiu lat myślałeś kiedyś, co by było, gdyby…?
Nie. Jestem zadowolony z decyzji, którą podjąłem. To była moja decyzja, chociaż ludzie jej nie rozumieli i dalej nie rozumieją. Tłumaczyłem to wiele razy – od małego chciałem grać w Realu Madryt i tutaj ciągle spełniam swoje marzenie. To była najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć.

Do kiedy zamierzasz grać?
Nie mam żadnego planu, nie myślałem jeszcze o zakończeniu kariery, ani o tym, jak długo będę grać. Jestem skupiony na codzienności, pomaganiu drużynie, dobrym graniu i, mam nadzieję, możliwości przedłużenia kontraktu.

Kiedy drużyna się zatknie i kolega podaje ci piłkę na kilka sekund przed końcem, co wtedy myślisz?
Końcówka jest ostatnim środkiem do osiągnięcia celu. Zawsze starasz się pomagać drużynie, szukać najlepszego rozwiązania, ale kiedy kończy się czas, trzeba rzucać, czasami na siłę. Zazwyczaj piłka trafia do mnie w takich momentach, ponieważ ja staram się szukać w takiej chwili rozwiązania, jeśli widzę, że drużyna jest przyblokowana albo kolega pozostał bez opcji. Zawsze oferuję się do pomocy, staram się szukać linii podania, chociaż czasami jest to rozpaczliwa próba.

Pytam o to, bo w poprzednim tygodniu w meczach z Fenerbahçe i Barceloną, gdy drużyna była całkowicie zablokowana, trafiłeś 2 na 17 rzutów za trzy punkty. Spadła na ciebie za to duża krytyka w mediach społecznościowych. Jak sobie z tym radzisz?
Krytykę dobrze znoszę. Ludzie mają prawo do wyrażania swojej opinii, chociaż na Twitterze jest większa odwaga, bo nie trzeba podawać swojego imienia. Łatwiej jest krytykować w ten sposób, nawet nigdy nie grając w koszykówkę. Jednak akceptuję wszystkie komentarze. Służą mi do tego, żeby się poprawić i szukać lepszych opcji na przyszłość. Krytyka nie zmieni mojej mentalności ani moich chęci do gry czy codziennej pracy.

Breogán jest waszym rywalem w ćwierćfinale. Co sądzisz o wpływie Musy na ligę i na grę beniaminka?
Oni prezentują wielką koszykówkę z Musą jako centralną postacią. Gra na niesamowitym poziomie, ponieważ ma ogromny talent, ale też charakter, co mi się podoba. Nigdy się nie chowa. Jednak Breogán to nie tylko Musa. Mają też innych wielkich graczy i z pewnością są bardzo zmotywowani.

W niedzielę w finale teoretycznie może dojść do Klasyku, ale patrząc też na resztę sezonu, Barcelona znalazła na was sposób?
Barça jest znakomitą drużyną, która ma świetnych i utalentowanych zawodników na każdej pozycji. Grają bardzo fizycznie i to prawda, że w ostatnich meczach z nami wygrywali, ale nie sądzę, że znaleźli na nas sposób. Ostatecznie każdy Klasyk jest inny i musimy się rozwijać, żebyśmy mogli wygrać kolejny.

Podziękowałeś Abrinesowi za wsparcie po tym, jak pokazałeś środkowy palec w Palau?
To już było i przeprosiłem. Álexowi dziękuję za ten gest, ale nie będę więcej o tym mówił.

Cieszyłeś się z powrotu Decka. Tęsknisz za kolegami, którzy odeszli? Kogo chciałbyś mieć z powrotem w drużynie?
Są wielcy zawodnicy, którzy odeszli z Realu Madryt do NBA. Uważam, że powrót Gaby’ego wzmocnił drużynę, chociaż teraz jest kontuzjowany. To zawodnik z dużym charakterem, który zawsze daje coś na plus. Drużyna jest bardzo kompletna i jest w stanie dokonać wielkich rzeczy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!