Advertisement
Menu
/ marca.com

Spokój po odpadnięciu z Pucharu Króla

Królewscy nie panikują, chociaż wczorajsza porażka jest wyraźnym ostrzeżeniem przed najważniejszym meczem sezonu z PSG.

Foto: Spokój po odpadnięciu z Pucharu Króla
Fot. Getty Images

Porażka i odpadnięcie z Copa del Rey boli Real Madryt, bardziej z powodu braku odpowiedzi przez 80 minut niż z powodu pożegnania z rozgrywkami, które wydają się przeklęte w ostatnich dekadach i którym nie poświęca się uwagi, na jaką zasługują. Okoliczności towarzyszące spotkaniu z Athletikiem sugerowały, że będzie on bardziej skomplikowany niż przeciętny mecz na San Mamés, ale dyrektorzy nie chcą słyszeć o wymówkach i zamiast tego starają się znaleźć wytłumaczenie dla braku chęci i intensywności, jaką pokazali piłkarze Marcelino.

Królewscy nie mają zamiaru psuć sobie krwi porażką. Wręcz przeciwnie. Prawdziwym testem tego, co do nocy 2 lutego wydawało się być idealnym sezonem, będzie spotkanie z PSG. Wiedzą o tym dyrektorzy, piłkarze i Carlo Ancelotti, który jeszcze trzy tygodnie temu był dla wszystkich idealnym trenerem, a w czwartkowy wieczór stał się ulubionym celem wielu. W Arabii Saudyjskiej wszystko było chwalone, a po porażce z Athletikiem trener był atakowany bez miary.

Data 15 lutego jest zaznaczona na czerwono w kalendarzu znajdującym się w Valdebebas. Liga Mistrzów po raz kolejny będzie wyznacznikiem wszystkiego w Realu Madryt. Puchar Króla jest ostrzeżeniem, pobudką, ale jak mówiliśmy, bardziej dla postawy niż dla samego odpadnięcia. Athletic pokonał drużynę, która nie pokazała chęci, odwagui i konkurencyjności.

W tym scenariuszu Ancelotti po raz kolejny dał do zrozumienia, że są zawodnicy, którzy choć są w składzie, to się nie liczą. Zaskoczył wielu, wpuszczając Isco jako pierwszego zmiennika. Chciał kontrolować piłkę i zaskakiwać środkowych obrońców z pozycji fałszywej dziewiątki. I tak było, ale brakowało mu tej, którą zawsze miał, czyli Benzemy. Trener dał jasno do zrozumienia, że Hazard, Bale i Jović nie są gotowi na wytrzymanie intensywności Athleticu. Belg się chociaż rozgrzewał, a dwaj pozostali nawet tego nie zrobili.

Analiza przez menadżera tego co się do tej pory wydarzyło w tym sezonie wskazuje na poczucie spokoju, bardziej napięte po porażce z Athletic, to na pewno. La Liga stała się obowiązkiem i jako taka nie pozwala na żadną opieszałość. Liga Mistrzów i Parc des Princes stały się czymś więcej niż tylko meczem. Ancelotti o tym wie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!