Dylemat z Viníciusem
Brazylijczyk może wyjść dziś na Athletic Bilbao w pierwszym składzie po tym, jak niecałe 48 godzin temu grał w Belo Horizonte z Paragwajem.
Fot. Getty Images
„Vinícius i Rodrygo w Bilbao? Mają 20 lat, a nie 60, jak ja”, mówił na wczorajszej konferencji prasowej przed meczem z Athletikiem Carlo Ancelotti. Włoch rozważa wystawienie od pierwszej minuty Viniego, który w nocy z wtorku na środę rozegrał 60 minut w meczu Brazylii z Paragwajem. Tym samym zawodnik rozegrałby dwa spotkania w mniej niż 48 godzin.
Wydaje się, że ten fakt nieszczególnie martwi Carletto. „Jeśli są tylko zmęczeni, to polecą. Nawet jeśli nie wyjdą od początku, to mogę potrzebować ich podczas meczu”, wyznał Włoch. Jak powiedział, tak zrobił – w kadrze na spotkanie z Baskami poza Vinim znaleźli się też Casemiro i Rodrygo, którzy wracali do Hiszpanii tym samym samolotem.
W innej sytuacji Ancelotti mógłby spokojnie oszczędzić Viníciusa, jednak fakt, że Benzema cały czas dochodzi do siebie po urazie doznanym w meczu z Elche, niejako zmusza trenera do wystawienia Brazylijczyka od pierwszej minuty. Królewscy nie będą ryzykować zdrowiem Francuza, mając na uwadze zbliżający się mecz z PSG w Lidze Mistrzów. Dlatego pomimo gry w reprezentacji, podróży przez Atlantyk i związanej z nią jetlagiem, Vini może zagrać dziś w pierwszym składzie.
Zobaczymy też, czy Ancelotti postawi na Rodrygo, który znajduje się w podobnej sytuacji, choć rozegrał zdecydowanie mniej minut z Canarinhos, czy też będzie próbował z Asensio, Bale’em lub Hazardem. Walijczyk w ostatnich dniach pracuje na pełnych obrotach razem z drużyną i może być ważną postacią w tej decydującej fazie sezonu, mimo że praktycznie nie gra od trzech miesięcy. Asesnio wyrobił się „na styk”, Hazard jest gotowy, mimo że nie przekonuje, podobnie jak Jović i Mariano, choć z tej dwójki dużo większe szanse na występ ma Serb.
Dlatego wystawienie Viníciusa od pierwszej minuty na kluczowy mecz w walce o drugi tytuł w tym sezonie wcale nie wydaje się niedorzeczne. Real z Vinim jest dużo silniejszy i Ancelotti doskonale o tym wie. Jak ostatecznie zdecyduje? Przekonamy się za kilka godzin.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze