Dwie piłki meczowe Jovicia
Uraz Francuza oznacza kolejną szansę dla Luki Jovicia, który ma dwa spotkania, aby pokazać, że wciąż istnieje dla niego przyszłość w Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Karim Benzema dalej zmaga się z przykurczem tylnych mięśni lewego uda i nie został powołany na dzisiejsze starcie z Athletikiem, a pod dużym znakiem zapytania stoi również jego występ w niedzielę przeciwko Granadzie. Uraz Francuza oznacza kolejną szansę dla Luki Jovicia, który dzisiaj najprawdopodobniej wystąpi od pierwszej minuty. W obecnym sezonie Serb pokazał, że potrafi zastąpić kontuzjowanego Benzemę, gdy wszedł na boisko w wyjazdowej konfrontacji z Realem Sociedad i zanotował spektakularny występ. 24-latek najpierw asystował przy trafieniu Viníciusa, a później dobrze odnalazł się w polu i sprytnym strzałem głową podwyższył prowadzenie Królewskich.
W ostatnim letnim okienku transferowym Jović wzbudzał zainteresowanie kilku zespołów, jednak klub ani myślał o jego sprzedaży. Podobne było nastawienie samego napastnika, który chciałby zostać w Madrycie przynajmniej do końca obecnego sezonu i dopiero wtedy zdecydować o swojej przyszłości. Carlo Ancelotti ciągle wierzy, że Serb wróci do swojej najlepszej wersji i ponownie będzie tym piłkarzem, za którego Los Blancos zapłacili 60 milionów euro. W sezonie 2018/19 atakujący zdobył w barwach Eintrachtu 27 bramek w 48 spotkaniach i znalazł się na celowniku kilku europejskich zespołów.
W pierwszej części sezonu zawodnik przez długi czas nie potrafił przekonać do siebie kibiców oraz trenera, a pierwszy punkt zwrotny nadszedł we wspomnianym meczu z Realem Sociedad. Kilka dni później dostał kolejną szansę, gdy wybiegł na murawę od pierwszej minuty w rywalizacji z Interem w Lidze Mistrzów. 24-latek spisał się nieźle, zaprezentował kilka dobrych zagrań oraz dwa razy uderzał na bramkę Handanovicia. Dodatkowo widać było, że czuje się coraz pewniej na boisku, często cofając się po piłkę i próbując pomagać kolegom w rozegraniu.
Początek roku nie był udany dla napastnika, który nie mógł wystąpić w Superpucharze Hiszpanii z powodu koronawirusa. Później nadeszło zimowe okienko transferowe, jednak i tym razem piłkarz nie chciał słuchać ofert od innych zespołów. Z każdym kolejnym treningiem Jović czuł się coraz lepiej i w tym momencie brakuje mu regularności, a rozwiązaniem tego problemu mogą być dwa najbliższe mecze. Serb zdaje sobie sprawę, że ma pięć miesięcy, aby pokazać, że wciąż może odnieść sukces w Realu Madryt pomimo nieuchronnego przyjścia Kyliana Mbappé i plotek o Erlingu Hålandzie. Latem z klubu odejdą tacy gracze jak Gareth Bale, Isco, Marcelo czy Mariano, a dodatkowo wciąż niepewna jest przyszłość Edena Hazarda. Luka jest świadomy swojej sytuacji i wie, że kontuzja Benzemy jest dla niego szansą, którą musi wykorzystać.
Najbliższe dwa mecze mogą być bardzo istotne w kontekście przyszłości serbskiego napastnika, który chciałby zapomnieć o swoim ostatnim występie w białej koszulce. 23 stycznia atakujący wystąpił przeciwko Elche i w tamtym spotkaniu nie oddał ani jednego strzału na bramkę przeciwnika. Sytuacja ta zdarzyła się nie pierwszy raz w tym sezonie. Piłkarz wystąpił już w 15 spotkaniach i aż dziewięciokrotnie kończył mecz bez choćby jednego uderzenia na bramkę.
W konfrontacji z Elche na Santiago Bernabéu drużyna Ancelottiego oddała łącznie 16 strzałów (8 celnych), jednak żaden z nich nie był autorstwa byłego gracza Eintrachtu. W obecnych rozgrywkach Serb spędził na murawie 434 minuty i ma na koncie zaledwie dziewięć strzałów na bramkę (w tym cztery celne). Już dzisiaj Jović ma przed sobą kolejną szansę, którą po prostu musi wykorzystać, jeśli chce pokazać, że wciąż może być istotnym graczem w kadrze Ancelottiego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze