Zdemontowane tridente

Carlo Ancelotti ma poważny problem ze swoim ofensywnym tridente przed starciem w Copa del Rey z Athletikiem. Na cztery dni przed meczem na San Mamés trener ma do dyspozycji kompletnie zdekompletowane trio napastników. Z tego czy innego powodu nie ma ani jednego gracza, którego w normalnych okolicznościach posłałby do gry od pierwszej minuty.

Pierwszą rzeczą, która wydaje się skomplikowana na tym etapie jest to, że prawdopodobnie Carletto nie będzie mógł wykorzystać swojej wspaniałej parę napastników: Benzemy i Viníciusa. Razem stanowią najbardziej zabójczą broń Realu w tym sezonie, zdobywając 39 bramek we wszystkich rozgrywkach.

Francuz wciąż dochodzi do siebie po kontuzji mięśniowej, której doznał w ostatnim meczu z Elche i nie wygląda na to, by trener zamierzał ryzykować, mając na uwadze starcie z PSG tuż za rogiem. Jeśli chodzi o Brazylijczyka, to Real ma umowę z CBF, że nie zagra (przynajmniej jako starter) w najbliższym meczu reprezentacji. Mimo to, do Madrytu dotrze dzień przed starciem z Athletikiem.

Asensio i Rodrygo
Uzupełnienie tego duetu również pełne wątpliwości. Asensio, podobnie jak Benzema, wciąż wraca do zdrowia po kontuzji, której doznał w półfinale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Barcelonie 12 stycznia i jeśli wyrobi się na czas, raczej nie będzie w pełni sił. Od Rodrygo będzie zależało w jakim wymiarze czasowym zagra dla Brazylii w najbliższym spotkaniu, które odbędzie się prawie półtora dnia przed meczem z Athletikiem.

Hazard i Bale
Następni w kolejce do sformowania tridente są Bale i Hazard. Walijczyk trenuje już od jakiegoś czasu w dobrym tempie po przezwyciężeniu ostatniej kontuzji i Ancelotti jest przekonany, że może być ważny w dalszej części sezonu. Na jego niekorzyść przemawia fakt, że nie grał od prawie trzech miesięcy.

Dostępny jest również Hazard, choć jego ostatnie występy nie były do końca przekonujące, mimo że był bohaterem w ostatnim pucharowym spotkaniu z Elche. Jego miejsce w wyjściowym składzie będzie jednak zależało od tego, jakimi napastnikami dysponuje Carletto.

Mariano również wraca po kontuzji, a Jović jest mało wykorzystywany przez Ancelottiego, choć brak Benzemy może otworzyć mu drzwi do miejsca w wyjściowym składzie, jak to miało miejsce w starciu Pucharu Króla z Elche, gdzie rozpoczął mecz pod nieobecność Francuza.