Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Courtois: Nie jesteśmy ekipą grającą z kontry

Thibaut Courtois pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym finałem Superpucharu Hiszpanii z Athletikiem. Przedstawiamy zapis tego telespotkania bramkarza Realu Madryt z dziennikarzami w ośrodku Al Nasra.

Foto: Courtois: Nie jesteśmy ekipą grającą z kontry
Fot. własne

[RMTV] Podchodzisz do tego finału z ponad 150 meczami w tej koszulce i z 99 zwycięstwami. Wygrywałeś już ważne tytuły i rozgrywasz wielki sezon. Przy całym tym doświadczeniu, jaki twoim zdaniem będzie klucz do pokonania Athleticu?
Na końcu to kolejny finał. Mamy w zespole wielu piłkarzy, którzy rozegrali wiele finałów. To doświadczenie też nam pomaga w wygraniu tego spotkania. Zmierzymy się z zespołem, który w poprzednim roku rozegrał trzy finały i wygrał jeden. Będzie to trudny mecz, ale przy naszej jakości mamy nadzieję na zwycięstwo.

[MARCA] Wiele mówi się o stylu gry Realu Madryt. Carlo Ancelotti odpowiedział, że jest zadowolony, gdy mówi się, że Real gra z kontry, bo ciężko rozgrywa się dobre kontry. Z twojej pozycji, jak oceniasz tę debatę? I w jakim stylu czujesz się najbardziej komfortowo?
Myślę, że na końcu nie jesteśmy ekipą grającą z kontry. Jesteśmy drużyną, która robi wszystko. Gdy prosi się nas o posiadanie, robimy to. Gdy trzeba w meczu pobronić, też to robimy. To często zależy od spotkania i rywala. Jesteśmy zespołem grającym od tyłu. Ja osobiście zaczynam wiele akcji. Są też mecze jak ten ostatnio, w których gdy wygrywasz, to normalne, że bronisz trochę więcej. A jeśli do tego masz jakość z przodu w takich graczach jak Vini, Rodrygo, Asensio czy Karim, to normalne, że możesz zranić przeciwnika z kontry. Myślę, że jeśli ktoś mówi tak po tym jednym meczu, w którym graliśmy bardziej w ten sposób, to się myli. Każda drużyna gra na swoje zalety, a my potrafimy robić wszystko. Możemy atakować, gdy musimy atakować i możemy bronić, gdy trzeba bronić.

[OkDiario] Jakie różnice widzisz między parami Ramos-Varane i Militão-Alaba? Z którą czujesz się lepiej?
Czuję się dobrze z całą czwórką. Rafa i Sergio to legendy Realu Madryt, wygrali wszystko. To cracki. Na końcu w futbolu wybrali takie drogi, że nie są teraz z nami. Wiemy, że mamy teraz wielką parę, jaką mogą tworzyć Mili, Nacho i Alaba. W tym sezonie tracimy mało goli i bronimy dobrze. Ja czuję się dobrze ze wszystkimi. To widać na boisku i oczekujemy jutro kolejnego dobrego meczu w obronie, w którym nie stracimy gola i wygramy.

[El Mundo] Ancelotti powiedział, że nie musi wam wiele mówić przed finałem, bo sami się koncentrujecie i motywujecie. Ty przy swoim doświadczeniu, co wolisz? Bezpośredniego trenera? krzyczącego trenera? Spokojniejszego? Jakiego szkoleniowca oczekujesz przed takimi spotkaniami?
Wiemy, że jutro przed meczem trener mocno nas zmotywuje na odprawie przed wyjazdem na stadion. Wszyscy wiedzą, że gramy w finale i chcemy go wygrać. Jak mówi on, nie potrzeba nas motywować, bo wiemy, że gramy o trofeum. W poprzednim sezonie nie wygraliśmy żadnego i mamy wielki głód zwycięstwa. Dlatego nam tego nie trzeba. Dla mnie trener musi potrafić dotrzeć do swojej drużyny, dobrze nas ustawić i zmotywować. Myślę, że nasz trener robi to wszystko, więc jesteśmy zadowoleni [uśmiech].

[Onda Cero] Po pierwsze, chcę zapytać czy to prawda, że oświetlenie na stadionie jest tak słabe, że słabo widzicie piłkę? Po drugie, jak czuje się Eden? Rozegrał wielki mecz z Athletikiem na zakończenie poprzedniego roku, ale w nowym znowu zniknął. Jak go oceniasz? Jak on podchodzi do tego sezonu?
Co do pierwszego pytania, światło jest tu słabsze i nie widać tego tak klarownie, jak na przykład w lidze hiszpańskiej, gdzie w nocy wydaje się, jakbyś grał w dzień [uśmiech]. Musisz się do tego dostosować. Nie jest tak, że niczego nie widzimy, ale jest inaczej. Jest lepiej niż gorzej. Co do drugiego pytania, Eden dalej dobrze pracuje, a trener podejmuje swoje decyzje. Jest wielu skrzydłowych grających dobrze. Jako że Vini zajmuje jedno skrzydło, to na drugim jest wielu piłkarzy na jedną pozycję. Myślę, że Eden pod koniec roku pokazał, że jest na miejscu, że jest w drużynie i że chce pomagać w wygrywaniu. Jestem pewny, że jeśli jutro zagra, da z siebie wszystko i pomoże nam w odniesieniu zwycięstwa.

[COPE] Vinícius jest coraz ważniejszy dla drużyny i jest na drodze do zostania gwiazdą. Z każdym razem jest coraz pewniejszy pod bramką. Jak ty widzisz jego rozwój? Czy zaskoczyła cię jego poprawa względem poprzedniego sezonu?
Nie. Na końcu patrząc na Viniego od pierwszego dnia 4 lata temu do dzisiaj, na pewno się poprawił. To młody chłopak i talent, który poprawia się z upływem lat. Zyskuje też pewność siebie. Musiał odnaleźć tylko gola i oswobodzić się mentalnie. Na treningach jednak strzelał gole i powoli szedł do przodu, trenując coraz więcej. W poprzednim sezonie miał wiele treningów strzeleckich z Zidane'em. Do tego dochodzą rozmowy z Karimem, rady w sprawie wszystkiego. A ponad wszystkim to talent i chłopak z wielką jakością. W tym sezonie ładuje gole i bardzo się z tego cieszymy. Ostatnio z Barceloną trafił doskonale w pierwszym okazji, a to nie jest łatwy gol do trafienia drugą nogą. Myślę, że mocno nam pomaga i cała ekipa jest z niego zadowolona, bo pomaga nam wygrywać mecze.

[SER; Meana] Miesiąc temu Unai Simón, bramkarz Athleticu, powiedział, że nie docenia się wystarczająco Thibaut Courtois. Powiedział, że bramkarz Realu Madryt nie ma uznania, na jakie zasługuje. Co sądzisz o tych słowach? I co ty sądzisz o swoim jutrzejszym rywalu w bramce?
Tak... Gdy usłyszałem jego słowa, cieszyłem się, że ktoś, kto zna się na grze w bramce, tak mówi. Wiem, że klub i kibice mocno mnie doceniają oraz wiedzą, jaką pracę wykonuję, by pomagać drużynie. Może na zewnątrz czasami docenia się to mniej, ale gdy ktoś taki jak Unai Simón, który wie, jak ważne jest pomagać drużynie na tej pozycji, mówi takie słowa, to jest piękne. To wielki bramkarz. Athletic jest tu także dzięki niemu. Gra również w reprezentacji. Jutro to będzie też pojedynek bramkarzy, ale mam nadzieję, że wygramy my [uśmiech].

[Radio Nacional] Bronicie się dobrze, ale macie też problemy przy stałych fragmentach gry. Jedną z zalet Athleticu są właśnie stałe fragmenty gry. Czy pracujecie nad tym aspektem? Czy to może być jutro kluczowe?
Dzisiaj w futbolu stałe fragmenty to coś podstawowego. Możesz zdobyć rożnego czy wolnego z niczego, trafić i wyjść na prowadzenie. W tym sezonie zmieniliśmy trochę sposób ustawiania się przy rożnych i wolnych. Musimy się do tego oczywiście dostosowywać, ale myślę, że z każdym dniem idzie nam coraz lepiej. Oczywiście są inne ekipy, które radzą sobie z tym świetnie i musimy być cały czas skupieni. W meczu z nimi u siebie mieliśmy problemy przy kilku stałych fragmentach, ale nie udało im się trafić do siatki. Jednak już w rewanżu broniliśmy świetnie. To coś, co poprawiliśmy razem z drużyną i wiemy, że jutro musimy być bardzo skoncentrowani i bardzo mocni przy rożnych oraz ogólnie stałych fragmentach. Jeśli to zrobimy, jestem pewny, że nie stracimy gola.

[Radio MARCA] Chcę zapytać o terminarz. W ciągu miesiąca zagracie trzy razy z Athletikiem, w tylko w następnym tygodniu zmierzycie się dwa razy z rzędu z Elche. Czy to się tobie podoba, gdy gracie z kimś kilka razy z rzędu? I czy wymieniłeś jakieś wiadomości ze swoim przyjacielem Raúlem Garcíą?
Tak, na końcu to przypomina trochę NBA, że tak często ze sobą gramy [śmiech]. Myślę, że zmienia się tylko to, że znasz rywala. Graliście niedawno i wiesz, jak grają. Jednak na końcu każdy mecz jest inny i to może być zupełnie inne spotkanie od dwóch poprzednich. Tak samo starcie pucharowe z Elche będzie inne od tego w lidze w domu. Tak jest w futbolu i jesteśmy skupieni na każdym spotkaniu oddzielnie. Co do Raúla, poznałem go wiele lat temu i zawsze utrzymywałem kontakt z nim oraz jego rodziną. Czasami rozmawiamy. Przed tym meczem jeszcze nie, ale jutro go zobaczę i mam nadzieję, że znowu będę mógł wybronić jakiegoś jego gola [śmiech].

[AS] Dwa lata temu wygraliście Superpuchar w Dżuddzie, a ty w serii karnych obroniłeś jedenastkę. Czy to był twój punkt zwrotny w Realu Madryt? Wydaje się, że od tamtego momentu szło ci dużo lepiej. Zgadzasz się z tym? I czy to twój najlepszy okres w klubie?
Myślę, że na końcu meczem, który zmienił najwięcej, był wyjazd z Galatasarayem. Tamto spotkanie wygraliśmy 0:1, a ja miałem wiele dobrych parad w pierwszej połowie. Moim zdaniem tamto spotkanie zmieniło najwięcej. Po nim miałem świetną serię. A potem zdobycie tytułu po wielkim meczu z czystym kontem i obronionym karnym zawsze przykuwa uwagę. W poprzednim sezonie też miałem świetny rok, ale bez tytułów, a to końcu sprawia, że ludzie trochę zapominają trochę o twoim sezonie, poza madridistas. W tym sezonie mam nadzieję pozostać na tej drodze, ale z trofeami. Bardzo ciężko na to pracuję, poprawiam swoją grę i mamy nadzieję, że jutro zdobędziemy pierwszy puchar w sezonie.

[dziennikarz z Arabii Saudyjskiej] Czy wolałeś zagrać w finale z Atlético? Drugie pytanie: co sądzisz o stadionie Króla Fahda?
Nie ma znaczenia, z kim grasz w finale. Oni zasłużyli na awans do finału, a my przygotowujemy się na grę z kimkolwiek. Jutro gramy z Bilbao i wiemy, że to bardzo mocna i bardzo dobra ekipa. To będzie trudny mecz. A stadion jest bardzo piękny, jest dobra atmosfera, jest tu wielu madridistas i mamy nadzieję, że możemy podarować im radość poprzez zwycięstwo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!