Ancelotti: Kontra to nasza najlepsza broń

[El Mundo] Czy Barcelona pana zaskoczyła? Przed meczem wiele osób wskazywało was jako faworytów. Czy taki przebieg meczu was zaskoczył?
Myślę, że drużyna była przygotowana na tego typu spotkanie. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo wyrównane starcie i tak było. Myślę, że dobrze do tego podeszliśmy, szczególnie pierwszej połowy. Byliśmy bardzo efektywni w wyprowadzeniu piłki od tyłu, a także w kontrze, z której korzystaliśmy przez całe spotkanie. Pod koniec marnowaliśmy okazje przez zmęczenie, ale kontra przez cały mecz była u nas efektywna. To był rozrywkowy mecz, dobry spektakl. Pozostawaliśmy tutaj dobry wizerunek hiszpańskiej piłki. Także dlatego, że moim zdaniem Barcelona rozegrała dobry mecz.

[MARCA] Xavi mówi, że Barcelona była dużo lepsza, że dominowała i że mogła wygrać. Zgadza się pan czy nie?
Nie, nie zgadzam się, że Barcelona dominowała w meczu. Spotkanie było wyrównane. Oni wykorzystywali bardziej posiadanie, a my kontrę. Moim zdaniem jednak zasługiwaliśmy na wygranie pierwszej połowy. Straciliśmy gola pechowo. Druga połowa była bardziej wyrównana, ale dominacja... Nie uważam, że ani my nie dominowaliśmy, ani Barcelona nie zdominowała Realu Madryt. Fakt, że trochę się cofnęliśmy, wynikał z tego, że chcieliśmy korzystać z kontry. Kontra była dla nas bardzo efektywna. Znaleźliśmy jakościowe akcje, bardzo jakościowe. Nasze trzy gole były spektakularne. Ale mecz był wyrównany, taka jest prawda.

[Radio Nacional] Jak czują się zawodnicy, którzy musieli zejść z boiska, na przykład Vini? Martwi pana rozegranie dogrywki przed niedzielnym finałem?
Tak, zmęczenie jest duże, ale to jest normalne. Jednak wszyscy możemy się zregenerować na niedzielny mecz. Mamy też nadzieję, że dostępny będzie Alaba. Trzeba się dobrze zregenerować, bo zmęczenie fizyczne i mentalne było bardzo duże. Jesteśmy jednak szczęśliwi, więc regeneracja będzie lepsza.

[angielski dziennikarz bez informacji o redakcji] Kogo wolałby pan w finale: Atlético czy Athletic?
Nie wiem, bez znaczenia [śmiech]. Ważne jest bycie w finale. Myślę, że to będzie fantastyczny drugi półfinał, bo to dwie ekipy, które bardzo chcą zagrać w finale. Dobrze jest być w finale, tyle.

[Onda Cero] Gdy Vinícius leżał na murawie przez problemy mięśniowe, miał pan dyskusję z Piqué. O co chodziło?
[śmiech] Nie, nie, denerwowałem się na niego, bo powiedziałem, że powinni wybić piłkę, jak wybiliśmy ją my w pierwszej połowie. On odpowiedział: słuchaj, my nigdy nie wybijamy piłki. Odpowiedziałem: przepraszam, nie wiedziałem. Można to uszanować. Jeśli chcą grać i nie wybijać, dobrze. Ważne, by to wiedzieć, ale ja o tym nie wiedziałem.
I moje drugie pytanie: czy ta Barcelona ma dużo wyższy poziom niż w pierwszych miesiącach rozgrywek? Czy to może ciągle być dla was groźny rywal?
Jasne, że to ekipa, która się poprawia. Dzisiaj wrócili u nich ważni zawodnicy, jak Pedri, Ferran Torres, Ansu Fati. Mają świetną kadrę. Praca Xaviego będzie dobra i na pewno zespół będzie się poprawiać.

[COPE] Powiedział pan w tym sezonie, że najlepszy dla Realu jest system 4-3-3. A czy rozwiązanie z kontrą to najlepsza broń pańskiej ekipy?
Na pewno najlepsza, na pewno. Mówiłem wiele razy, że naciskanie wysoko kosztuje nas więcej z powodu cech naszych pomocników. Kontra nam pasuje. Stanie niską obroną nie jest estetyczne, ale nasza jakość z przodu jest zbyt duża, żebyśmy z tego nie korzystali.

[Radio MARCA] Z Valencią zdjął pan Modricia i drużyna cierpiała, chociaż wynik nie był zagrożony. Dzisiaj zdjął pan Modricia i Barcelona doprowadziła do remisu. Czy to przypadek? Czy chciałby pan, byście zależeli od Modricia mniej?
To prawda, że Modrić ma ogromną jakość. Szczególnie trudno jest go naciskać i stosować na nim pressing, bo ma dużą jakość. Pfff... [uśmiech] Ale Valverde strzelił gola, który dał nam finał, więc trzeba to wszystko zważyć [gest wagi]. Bez Modricia tracimy coś w posiadaniu, ale z Valverde mamy gracza szybko dochodzącego do boxu, jak widzieliśmy to przy golu na 3:2.

[SER] Xavi powiedział, że to był rzut monetą i moneta mogła wypaść na każdą ze stron. Uważa pan, że wynik mógł być odwrotny?
Tak. Myślę, że mecz był bardzo wyrównany. Barcelona mogła wygrać, mógł wygrać Real Madryt. To prawda, że cieszyliśmy się dwoma różnymi charakterystykami drużyn: większym posiadaniem i kontrą. W pierwszej połowie tworzyli nam problemy przez dośrodkowania, co Barcelona rzadko robi. My po drugiej stronie korzystaliśmy z naszej jakości.

[AS] Dzisiaj wrócił Carvajal, moim zdaniem także bardzo ważny zawodnik dla waszego systemu. Jak ważny jest dla was Carvajal?
Carvajal to dla nas bardzo ważny zawodnik z powodu jakości obronnej i osobowości, jaką pokazuje na boisku, oraz charakteru. W trakcie przygotowania do meczu jego charakter jest bardzo ważny dla zespołu, nie tylko ten piłkarski. To bardzo ważny element tej kadry.