Ancelotti: Tabela ligowa nie ma znaczenia
Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem Superpucharu Hiszpanii z Barceloną. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Stadionie Księcia Faisala Bin Fahda.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] W jakim stanie drużyna podchodzi do tak szczególnych rozgrywek jak ten Superpuchar Hiszpanii?
Podchodzimy w dobrej dyspozycji z pełną nadzieją i dobrym nastawieniem, którego potrzebujemy, by spróbować zabrać do domu ten Superpuchar, który jest pierwszym tytułem w sezonie. Chcielibyśmy zabrać go do domu.
[Chiringuito] Patrząc na sytuacje Realu i Barcelony w La Lidze, porażka będzie katastrofą? I czy jeśli zdecydowanie wygracie, nie będzie to mieć jednak tak dużej wartości, bo wiele osób oczekuje takiego rozstrzygnięcia?
Pfff... [śmiech] W jednym meczu może zdarzyć się wszystko: możesz wygrać, przegrać lub zremisować. Jutro nie możemy tylko zremisować, musi być zwycięzca. Co mam powiedzieć... Musimy rozegrać spotkanie. Musimy zagrać jak najlepiej, wiedząc, że gramy z silnym rywalem. Miał więcej problemów od nas w tym sezonie, ale to jest jedno starcie, w którym zmierzą się ekipy mające ten sam cel: obie chcą wejść do finału.
[Onda Cero] Czy to mecz, w którym ma pan najłatwiejszy wybór pod względem jedenastki po rozgromieniu w weekend Valencii? Po miesięcznej kontuzji wraca Carvajal, którego po urazie nigdy nie wystawił pan od pierwszej minuty. Czy ma pan jasno określoną jedenastkę i czy nie ma w niej żadnych wątpliwości?
Mam pewne wątpliwości. Jedna to Carvajal, który wraca po kontuzji. Czuje się dobrze i musimy to ocenić. Druga to prawe skrzydło, bo mam tam też świeżych zawodników, których mogę użyć, na przykład Rodrygo w miejsce Asensio. To moje jedyne wątpliwości. Poza tym drużyna czuje się dosyć dobrze i dobrze wczoraj trenowała. Wrócił Jović. Myślę, że wigilia meczu będzie taka, jaka jest zawsze przed meczem z Barceloną: trochę zmartwienia, ale też wiele chęci i nadziei. To będzie rozrywkowy mecz. Wszystkie spotkania z Barceloną są dobre i lubimy rozgrywać takie starcia.
[COPE] Który piłkarz Barcelony podoba się panu najbardziej i czy pozyskałby pan jakiegoś gracza do swojej jedenastki?
To zespół, który ma weteranów jak Piqué, Busquets czy Jordi Alba, którzy zawsze mają wielki wkład w ekipę, ale też w tym momencie wyróżniają się młodzi, którzy pchają od tyłu, jak Gavi czy Nico. Wszyscy mogą według mnie mieć świetną przyszłość.
[SER] Czy Barcelona Xaviego podoba się panu bardziej i w czym się panu podoba bardziej?
To ekipa, która mi się podoba, bo ma dosyć klarowny pomysł na grę. Idzie drogą, jaką wyznacza tożsamość tego klubu. Myślę też, że mieli dobrą serię po jego przyjściu. Uważam, że przy jego wkładzie, pomysłach i nastawieniu zespół będzie się poprawiać.
[Radio Nacional] Macie w La Lidze 17 punktów przewagi nad Barceloną, ale mówi się, że Klasyki to inne mecze i niezależnie od wszystkiego zawsze są wyrównane. Czy ta różnica w La Lidze odpowiada różnicy sportowej między ekipami?
Zgadzam się, że to zawsze będzie wyrównany mecz. Nie ma znaczenia tabela ligowa. To półfinał Superpucharu Hiszpanii. Mecz zaczyna się od 0:0 i jest po równo. Na pewno będzie wyrównany, jak wyrównane było spotkanie pierwszej rundy na Nou Camp. Nie było tam Xaviego, ale mecz był wyrównany.
[El Mundo] Jak ważna była szybka aklimatyzacja Alaby w przebudowie obrony? Czy mógł pan też porozmawiać z nim w tych miesiącach o różnicach między Bundesligą i La Ligą oraz o jego szybkiej aklimatyzacji w hiszpańskiej piłce?
Nie pytałem go o różnicę między hiszpańską i niemiecką piłką. Zaaklimatyzował się bardzo dobrze, tak. Nie miałem co do tego wątpliwości, bo go znam i wiem, jakim jest profesjonalistą oraz jaką ma jakość. To prawda, że tylko w ostatnich latach grał jako stoper, ale radził sobie bardzo dobrze. Myślę, że jego para z Militão bardzo nam pomaga.
[Radio MARCA] Powiedział pan przed meczem na Camp Nou, że czuje strach, ale że to też może być dobre uczucie. Przed tym meczem wielu uznaje was za wyraźnych faworytów, a niektórzy mówią o wysokim zwycięstwie. Czy taka pozycja może stworzyć wątpliwości? Czy ten mecz pana uwiera?
Nie, nie czuję większego strachu [śmiech]. Przed każdym meczem czuję strach. Przed Valencią też czułem strach. Byłem tak bardzo nerwowy, jak rzadko jestem. Jest jak zawsze. Martwiłbym się, gdyby piłkarze myśleli, że jesteśmy faworytem. Piłkarze tak nie myślą, całe nasze otoczenie nie myśli w ten sposób. Myślimy, że możemy rozegrać dobry mecz i zrobimy wszystko, by wygrać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze