Ancelotti: Mam wątpliwości co do występu Carvajala i prawego skrzydła

– Czy porażka z taką Barceloną będzie katastrofą? Pfff... [śmiech] W meczu może zdarzyć się wszystko. Jutro nie możemy tylko zremisować, musi być zwycięzca. Co mam powiedzieć... Musimy zagrać. Musimy zagrać jak najlepiej, wiedząc, że gramy z silnym rywalem. Miał więcej problemów od nas w tym sezonie, ale to jedno starcie. Obie ekipy mają ten sam cel: chcą wejść do finału.

– Łatwy wybór jedenastki? Mam pewne wątpliwości. Jedna to Carvajal, który wraca po kontuzji. Czuje się dobrze i musimy to ocenić. Druga to prawe skrzydło, bo mam tam też świeżych zawodników, których mogę użyć, na przykład Rodrygo w miejsce Asensio. To moje jedyne wątpliwości. Poza tym drużyna czuje się dobrze i dobrze wczoraj trenowała.

– Który piłkarz Barcelony najbardziej mi się podoba? To zespół, który ma weteranów jak Piqué, Busquets czy Alba, którzy zawsze mają wielki wkład w ekipę, ale też w tym momencie wyróżniają się młodzi, jak Gavi czy Nico. Wszyscy mogą mieć świetną przyszłość.

– Czy podoba mi się Barcelona Xaviego? To ekipa, która mi się podoba, bo ma klarowny pomysł na grę. Idzie drogą, jaką wyznacza tożsamość klubu. Mieli też dobrą serię po przyjściu Xaviego. Myślę, że przy jego pomysłach i nastawieniu zespół będzie się poprawiać.

– Tabela ligowa oddaje różnicę sportową między ekipami? To zawsze będzie wyrównany mecz. Nie ma znaczenia tabela ligowa. To półfinał Superpucharu Hiszpanii. Mecz zaczyna się od 0:0 i będzie wyrównany, jak wyrównane było spotkanie na Nou Camp. Nie było tam Xaviego, a mecz był wyrównany.

– Nie czuję większego strachu. Czuję wielki strach przed każdym meczem. Przed Valencią byłem tak bardzo nerwowy, jak rzadko jestem. Martwiłbym się, gdyby piłkarze myśleli, że jesteśmy faworytem. Nie myślimy tak. Myślimy, że możemy rozegrać dobry mecz i zrobimy wszystko, by wygrać.