Advertisement
Menu
/ Movistar+

Gayà: Nie było karnego na Casemiro

Kapitan Valencii, José Gayà, po przegranym meczu z Realem Madryt udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi lewego obrońcy Nietoperzy.

Foto: Gayà: Nie było karnego na Casemiro
Fot. Getty Images

– To bolesna porażka. Myślę, że bardzo dobrze zaczęliśmy, zwłaszcza w pierwszych 20 minutach. Staraliśmy się odbierać piłkę i szybko przechodzić do ataku. W pierwszej połowie dobrze walczyliśmy, aż do rzutu karnego. W drugiej połowie szybko wyprowadzili kolejny cios i nieco podupadliśmy. I przyszła trzecia bramka. Cóż, w takich meczach za dużo pozwalamy rywalom i musimy zastopować te tracone bramki, ponieważ w przeciwnym wypadku ciężko będzie powalczyć o wyższe miejsca w tabeli. Tracimy dużo bramek i trzeba to jak najszybciej zatrzymać, inaczej nie będziemy wygrywać.

– Ich druga bramka nas zabiła i ogólnie nieco się załamaliśmy, a tak być nie może. Przy wyniku 0:3 zdobyliśmy bramkę, mieliśmy kolejne trzy okazje, aby wrócić do gry. Taką mentalność i taki wysiłek musimy utrzymywać przez pełne 90 minut. Gdy tutaj przyjeżdżasz i nagle w trakcie meczu się wyłączasz, to osiągnięcie dobrego wyniku staje się niemożliwe, ponieważ oni są bardzo dobrzy. To bardzo trudne.

– Faza wyłączania się w trakcie meczów? Poza spotkaniem z Espanyolem mieliśmy passę dziewięciu meczów bez porażki, a w tym również pięć zwycięstw. Dlatego nie sądzę, abyśmy mogli mówić o jakiejś dłuższej fazie. Ale to prawda, że bardzo łatwo tracimy bramki. Musimy wykazywać się większą intensywnością w obronie.

– Rzut karny? Myślę, że wszyscy to widzieli, sami oglądaliśmy również powtórki w przerwie. To klarowne, że to Casemiro uderza od tyłu w Omara. Ta pierwsza bramka mocno uwarunkowała dalszy przebieg meczu. Tak to wygląda, ale jednocześnie nie zamierzamy szukać wymówek w decyzjach arbitra. Gdy przegrywasz 1:4, to musisz spojrzeć przede wszystkim na siebie.

Wpis klubu na temat kradzieży? Wszyscy to widzieliśmy, to jasna sytuacja – nie było karnego. Jednak nikt z VAR-u nic nie przekazał arbitrowi. Wszystko zweryfikowali dosłownie w ciągu sekundy i stwierdzili, że to karny. Czasami dana akcja jest weryfikowana przez pięć minut, ale teraz było bardzo łatwo. Ale ja nie zamierza się tym tłumaczyć, musimy przeprowadzić autokrytykę. Nie da się wygrywać meczów tracąc cztery bramki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!