Multitool
Fede Valverde rozpoczął sezon jako zawodnik pierwszego składu. Ancelotti ufa Urugwajczykowi do tego stopnia, że nie miał problemów z wystawianiem go nawet na boku obrony.
Fot. Getty Images
Wyjazdy na reprezentację oraz feralny uraz na Camp Nou do spółki z dobrą formą Casemiro, Modricia i Kroosa oddaliły 23-latka od wyjściowego składu. Okoliczności sprawiły jednak, że w ostatnich dwóch ligowych potyczkach Fede wystąpił od pierwszego gwizdka arbitra. Piłkarz pokazał, że jest odpowiednio przygotowany i zdolny przyprawić Ancelottiego o ból głowy przy doborze wyjściowej jedenastki.
Choć o Valverde nie można mówić w kontekście niepodważalnego pierwszego placu, to jednak Urugwajczyk jest drugim pod względem liczby rozegranych spotkań środkowym pomocnikiem w kadrze. Przed nim znajduje się tylko Casemiro, który zaliczył 23 mecze. Fede ma ich na koncie 19, Modrić 18, Kroos zaś 17. Tyle samo potyczek, co Niemiec uzbierał, choć oczywiście nie w identycznym wymiarze czasowym, Eduardo Camavinga.
Starcia z Kadyksem i Athletikiem udowodniły, że Valverde jest cały czas podłączony do prądu i otwarty na każde polecenie Ancelottiego. Fede zaprezentował się z naprawdę niezłej strony, dodając drużynie równowagi oraz oferując typowe dla siebie szarże rozrywające formacje rywala. Ruchliwość pomocnika w oczywisty sposób daje kolegom więcej możliwości w ataku.
Wszechstronność oraz siła fizyczna Federico sprawiła, że Ancelotti widzi w nim także opcję na inne pozycje. Widzieliśmy go już w akcji w czterech różnych sektorach. 12 meczów zaliczył na swojej nominalnej pozycji, 5 bardziej w roli rozgrywającego, po razie zaś wystąpił jako prawy obrońca i prawoskrzydłowy. Łącznie na boisku spędził 1131 minut, co czyni z niego 10. najczęściej używanego przez trenera gracza. Gdyby nie uraz odniesiony w Klasyku dziś prawdopodobnie mówilibyśmy o jednym z ulubionych zawodników włoskiego szkoleniowca.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze