Remontada pań

Real Madryt potrzebował i odniósł ważne zwycięstwo na Antiguo Canódromo, co pozwala im nadal marzyć o zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzyń. Drużyna Torila walczyła z Madrid CFF i była w stanie odwrócić wynik, który rozpoczął się od prowadzenia 1:0 dla gospodyń. Do remontady poprowadziła Esther, która zdobyła wyrównującą bramkę i była wyróżniającą się postacią w ataku Las Blancas oraz Athenea, która dała prowadzenie wspaniałym golazo.

To były derby. I to było widać od pierwszej minuty, z serią fauli na początku meczu. Poza intensywnością, Madrid CFF i Real Madryt rozegrały bardzo poważny pojedynek, w którym obie drużyny okazały sobie wielki szacunek. Na boisku nie brakowało ambicji i ataków ze strony obu drużyn. Gospodyniom udało się zranić drużynę Torila na flankach, gdy gola strzeliła Kerolin.

Esther wyróżniała się w pierwszej i w drugiej połowie. Napastniczka zdołała doprowadzić do wyrównania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową. Królewskie były pewne siebie i szukały zwycięstwa, choć wydawało się, że wszystko zmierza do końcowego remisu, ale drużyna Torila znokautowała zespół Víctora Manuela Fernándeza w zaledwie cztery minuty. Najpierw kapitalny strzał w doliczonym czasie oddała Athenea, a rywalki dobiła jeszcze Esther.

Madrid CFF – Real Madryt 1:3 (1:0)
1:0 Kerolin 36'
1:1 Esther 78'
1:2 Athenea 90+3'
1:3 Esther 90+7'

Madrid CFF: Paola, Antonia, Mónica, Laura Domínguez, Gabi, Kerolin, Rita, Silvia, Itziar, Bonsegundo (Cris, 70’) i Victoria.
Real Madryt: Misa, Teresa, Peter, Olga (Ivana, 67’), Esther, M. Cardona (M. Oroz, 67’), Nahikari (Athenea, 60’), Møller (Kaci, 95’), Lucía (K. Robles, 60’), Rocío i Zornoza.