Wyszarpane zwycięstwo
W 13. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał Maccabi Tel Awiw po bardzo zaciętym spotkaniu. Dzięki temu Królewscy mają szansę, by awansować na pozycję lidera.
Fot. Getty Images
Real Madryt rozpoczął grudzień od zwycięstwa z Maccabi po bardzo trudnym spotkaniu. Królewscy nie zaprezentowali się z najlepszej strony i musieli ciężko pracować, by najpierw odrobić straty, a później wyjść na prowadzenie. Kluczową rolę odegrali dzisiaj Francuzi. Heurtel oraz Yabusele zdobywali punkty w decydujących akcjach. Wcześniej ważne punkty i zbiórki zaliczył Poirier. Wygrana z Maccabi pozwoliła Królewskim na awans na pozycję lidera. Teraz pozostaje czekać na rozstrzygnięcie jutrzejszego pojedynku Barcelony z Efesem.
Real Madryt dobrze rozpoczął mecz. Świetnie spisywał się Yabusele i szybko Królewscy wypracowali sobie 10 punktów przewagi (18:8). Niestety, rotacje składu rozregulowały drużynę i do głosu doszli goście. Madrytczycy zaczęli popełniać wiele strat, a Maccabi krok po kroku odrabiało straty. Przez końcowe 4,5 minuty Blancos trafili do kosza tylko raz, a Izraelczycy uzbierali 10 oczek. To sprawiło, że różnica po 10 minutach była nieznaczna (20:18).
W drugiej części już nie było mowy o zbudowaniu sobie większej przewagi. Spotkanie stało się bardzo wyrównane i prowadzenie kilka razy przechodziło z rąk do rąk. Pablo Laso nie mógł być zadowolony, bo zespół ciągle notował zbyt wiele strat. Na pochwałę mogła zasłużyć jedynie obrona, która utrzymywała drużynę w grze. Mimo wszystko Wilbekin czy Žižić potrafili znaleźć sposób na trafianie do kosza. Na przerwę to Maccabi schodziło z prowadzeniem (37:38).
Po zmianie stron spotkanie dalej było wyrównane, chociaż Maccabi bardzo długo potrafiło utrzymywać prowadzenie. Królewscy nie byli w stanie wykorzystać dobrej defensywy. Zbyt wiele ataków zostało w zbyt łatwy sposób zmarnowanych. Nawet kiedy pojawiły się dwa przechwyty w krótkim czasie, nie udało się wykorzystać momentu na przejęcie prowadzenia, tylko skończyło się to stratą. Zdobywanych punktów było zbyt mało. W dodatku ostatnie sekundy kwarty należały do Maccabi. Celny rzut za trzy punkty Blayzera oraz trzy wykorzystane rzuty osobiste Wilbekina dały Izraelczykom dobrą pozycję wyjściową przed decydującą kwartą (50:59).
Real Madryt w czwartej części zabrał się do odrabiania strat. Nie przychodziło to łatwo, chociaż intensywna praca przyniosła serię 6:0 i złapanie kontaktu z Maccabi. Izraelczycy jednak w mogli liczyć na wielu zawodników. Nie tylko Wilbekin, ale też pozostali zawodnicy potrafili skutecznie kończyć ataki. Goście znów odskoczyli, ale Real Madryt nie odpuszczał. Heurtel dwukrotnie trafił za trzy punkty, Causeur zaliczył ważne blok i asystę do Tavaresa i w ostatniej minucie to Królewscy byli na prowadzeniu 68:67.
Kiedy Maccabi miał rozpocząć akcję, obrona madrytczyków była na tyle agresywna, że goście nie zdążyli z wykonaniem podania i zaliczyli stratę. Spotkało się to z owacją na stojąco od kibiców zgromadzonych w WiZink Center. Wtedy odpowiedzialność na siebie wziął Huertel i w trudnej sytuacji efektownie zdobył punkty. Nie zniechęciło to Maccabi i Williams celną „trojką” doprowadził do remisu. Real Madryt miał 19 sekund i mądrze wykorzystał ten czas. Yabusele wbiegł pod kosz, ponownie dając drużynie prowadzenie. Izraelczycy jeszcze mogli odpowiedzieć, ale się pogubili i kolejne zwycięstwo zostało dopisane do dorobku Realu Madryt.
72 – Real Madryt (20+17+13+22): Heurtel (15), Hanga (7), Tavares (9), Yabusele (15), Taylor (2), Williams-Goss (4), Causeur (4), Rudy (3), Abalde (0), Poirier (11), Llull (2).
70 – Maccabi Tel Awiw (18+20+21+11): Wilbekin (14), Evans (10), Williams (8), Taylor (4), Žižić (10), Caloiaro (2), Reynolds (8), Sorkin (2), DiBartolomeo (4), Blayzer (6), Nunnally (2).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze