Laso: Wiemy, że mecz w Vitorii będzie bardzo wymagający

Pablo Laso:
– Mieliśmy trzy dobre dni treningów, kiedy musieliśmy zregenerować zawodników. Taylor mógł trochę pracować, Thompkins czuje się lepiej, a Randolph wchodzi w dynamikę zespołu. Do tego Williams-Goss zagrał już w niedzielę. Staram się być optymistą i mam nadzieję, że wkrótce wszyscy będą mogli pracować.

– Zdajemy sobie sprawę, że mecz w Vitorii jest bardzo wymagający, bo zmierzymy się przeciwko świetnej drużynie. Musimy wiele rzeczy zrobić dobrze, żeby wygrać. Baskonia niedawno zmieniła trenera, ale minęło jeszcze mało czasu, a oni musieli rywalizować, więc trudno wskazać jakieś wielkie zmiany. Oni mają w kadrze znakomitych zawodników, którzy są obecnie kontuzjowani, ale jestem przekonany, że będą się rozkręcać w miarę upływu czasu.

– Euroliga jest bardzo konkurencyjna i musisz rywalizować z najlepszymi. Cztery zwycięstwa z rzędu oznaczają, że coś robimy dobrze. Nie przegraliśmy u siebie i zostawiamy po sobie dobre wrażenie w WiZink Center. Jednak teraz zmierzymy się z inną drużyną, która zmieniła trenera, ma inne schematy defensywne i ofensywne, więc musimy się dostosować. Nie możemy przy tym stracić naszej umiejętności do rywalizacji, dynamicznej gry i dominowania w aspektach, które są dla nas ważne.

– Jeśli pod koniec sierpnia ktoś by mi powiedział, że podczas listopadowej przerwy na reprezentacji sytuacja będzie następująca: zdobycie Superpucharu, pozycja lidera w lidze i równy bilans z liderem Euroligi, wziąłbym to w ciemno. To bardzo dobrze świadczy o pracy drużyny i jestem bardzo zadowolony. Jednak aspiruję do tego, żeby zespół prezentował się jeszcze lepiej, by utrzymać się na takim poziomie.

– Barcelona i Real Madryt na szczycie tabeli Euroligi? To bardzo dobrze świadczy o tych zespołach i konkurencyjności hiszpańskiej koszykówki. Obie drużyny nie mają łatwo w bardzo konkurencyjnej Lidze Endesa. Po meczu czy dwóch w Eurolidze w trakcie tygodnia patrzymy z obawą na spotkanie ligowe, ponieważ wiemy, jak trudne ono będzie. Jest grupa zespołów, które będą się rozkręcać w trakcie sezonu. Mam na myśli CSKA, Efes, Fenerbahçe czy Olimpię Mediolan. Inne drużyny nie są już takimi niespodziankami, jak Zenit czy Bayern, które już grały w play-offach. Euroliga jest tak wymagająca, a znajdujemy się dopiero w jednej trzeciej rozgrywek. Każdy ciągle ma duży margines do poprawy.

Neven Spahija (trener Baskonii):
– Real Madryt jest drużyną, która korzysta ze wszystkich swoich zawodników i ma znakomitą taktykę, która nie pozwala ci realizować swojego planu. Na razie nie zdobywają wielu punktów, ale mają do tego umiejętności. Chcą grać defensywnie z kluczową rolą Tavaresa. Musimy poprawić naszą obronę. W ofensywie gramy dobrze, jednak powinniśmy lepiej wykańczać akcje. To są małe rzeczy, detale. To nie jest nic wielkiego, ponieważ drużyna wie, jak grać.

Ádám Hanga:
– Zmierzymy się z zespołem, który niedawno zmienił trenera i wszyscy ich zawodnicy są zmotywowani, spragnieni reakcji i poprawy na wszystkich frontach. Baskonia ma charakter, zawsze walczy i gra dobrze u siebie. Spodziewam się skomplikowanego spotkania, mimo że mamy ostatnio dobry rytm i chcemy się dalej rozwijać i poprawiać. Musimy grać dobrze w defensywie. W ostatnich meczach kontrolowaliśmy tempo gry, kiedy dobrze spisywaliśmy się w obronie. Nasza defensywa jest jedną z najlepszych w stawce i dzięki temu rośniemy. Jeśli gramy dobrze z tyłu, mamy więcej szans na zrobienie dobrych rzeczy w ofensywie.

Rokas Giedraitis (zawodnik Baskonii):
– Najważniejsza jest wiara w siebie i my ją mamy. Trener powiedział nam, że mamy talent, ale musimy go pokazać. Chce, żebyśmy grali szybko, na otwartym parkiecie. To jest coś, na czym musimy zbudować nasz charakter. Real Madryt jest wielką drużyną i spodziewam się trudnego spotkania, jednak my gramy u siebie i musimy się obronić. Musimy być sobą i wygrać ten mecz.