Soro zadomawia się w elicie

Dziś atakujący jest piłkarzem Granady, gdzie trafił na zasadzie transferu definitywnego za 2,5 miliona euro. 22-latek do Andaluzji trafił przed startem poprzedniego sezonu, ale kontuzja uniemożliwiła mu złapanie ciągłości i pokazanie w pełni swojego potencjału. Ponadto, nie czuł się zbyt komfortowo w taktyce Diego Martíneza. W zeszłym sezonie rozegrał zaledwie 1097 minut rozdzielone na 28 meczów we wszystkich rozgrywkach. W kluczowych starciach nie cieszył się zaufaniem trenera.

Sprawy zmieniły obrót po objęciu Granady przez Roberta Moreno. Soro zaliczył do tej pory siedem z dwunastu ligowych spotkań, z czego w pięciu grał od początku. Od pierwszej minuty mogliśmy go obserwować w obu wygranych potyczkach w tym sezonie. Alberto wystawiany jest na lewym skrzydle, ale tak naprawdę cieszy się sporą swobodą w atakowaniu. Piłkarz dobrze operuje piłką oraz dysponuje ponadprzeciętną wizją gry. Do tego dokłada sporo pracy w defensywie. Wszystkie te cechy sprawiły, że Moreno odpowiednio docenił swojego podopiecznego. Sam zawodnik w wywiadach podkreśla, że w tym sezonie czuje się o wiele bardziej komfortowo i jest w większym stopniu zintegrowany z drużyną. 

Soro do Granady trafił za taką samą sumę, za jaką Królewscy wykupili go wcześniej z Saragossy. W stolicy Aragonii zadebiutował na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy jako 19-latek. Jego boiskowa bezczelność oraz technika szybko zwróciły uwagę większych klubów. Real kupił go po jego pierwszym sezonie występów na La Romaledzie. Później zaś od razu wypożyczył go z powrotem do macierzystego klubu. Dopiero w Granadzie przyszło mu jednak zbierać pierwsze doświadczenia w elicie.