Castilla nie zwalnia tempa

Castilla pewnie pokonała Sabadell i przedłużyła passę zwycięstw z rzędu do czterech. Komplet punktów dał też Królewskim spory skok w tabeli, chociaż trzeba tutaj jeszcze poczekać na wyniki pozostałych spotkań z tej kolejki. Potwierdziła się zasada, że na stadionie Alfredo Di Stéfano rezerwy Realu Madryt prezentują się znakomicie. Dzisiaj Blancos szybko potrafili przejąć kontrolę nad meczem. Dopisywało im też szczęście, bo rywale nie wykorzystali swoich okazji. Warto podkreślić, że znów bardzo dobry mecz w defensywie rozegrał Rafa Marín.

Początek spotkania był bardzo spokojny. Pierwsze ciekawe akcje pojawiły się dopiero po 20. minucie rywalizacji. Najpierw próbował Rafa Marín, ale okazało się, że znajdował się na spalonym. Ledwie chwilę później Castilla mogła cieszyć się z prowadzenia. Jaume Jardí dośrodkował prosto na głowę Latasy, który w bardzo dobrym stylu wykończył tę akcję. W odpowiedzi do ataku ruszyli Katalończycy i o mały włos nie doprowadzili do wyrównania. Jacobo trafił jednak w słupek. Chwilę później Blancos musiał ratować Fuidias, bo znów groźnie uderzał Jacobo.

W drugiej połowie Castilla szybko zdołała podwyższyć prowadzenie. Sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką, a „jedenastkę” na gola zamienił Aranda, dla którego to było czwarte trafienie w tym sezonie. To wywołało reakcję w zespole Sabadellu i poczwórną zmianę. Raúl odpowiedział, wpuszczając na murawę Arribasa i wracającego po kontuzji Marvina. Kilkadziesiąt sekund później arbiter znów odgwizdał rzut karny, tym razem po faulu na Dotorze. Pomocnik sam podszedł do wykonania tego stałego fragmentu i po chwili mógł się cieszyć ze swojego pierwszego gola w tym sezonie. Następną dobrą informacją było wejście na boisko Morante, który również kontuzję ma już za sobą.

Przy prowadzeniu 3:0 Castilla trochę się wycofała i Sabadell walczył o kontaktowego gola. Skończyło się to drugim strzałem w słupek. W tej sytuacji nieco precyzji zabrakło Ezzarfaniemu. W końcówce Królewscy zmarnowali dwie znakomite okazje do zdobycia czwartej bramki. Najpierw minimalnie spudłował Dotor, a po chwili tylko odrobinę spóźniony był Marvin. Nie ma jednak powodów do narzekania, bo Castilla po raz czwarty z rzędu zgarnęła komplet punktów.

Real Madryt Castilla – Sabadell 3:0 (1:0)
1:0 Latasa 25’ (asysta: Jardí)
2:0 Aranda 54’ (rzut karny)
3:0 Dotor 61’ (rzut karny)

Real Madryt Castilla: Fuidias, Pablo Ramón, Rafa Marín, Gila, Santos, Dotor, Mario Martín (Morante 64’), Peter (David González 77’), Jardí (Marvin 60’), Latasa (Guðjohnsen 77’), Aranda (Arribas 60’).

Sabadell: Emilio, Molina, Óscar Rubio (Ezzarfani 57’), Caballo (Muguruza 57’), Indias, Aguza, Facu García (Gabarre 57’), Rey (Dani Sánchez 57’), Altimira, Jacobo, Néstor (Alfred 65’).