Alaba jest wszędzie

David Alaba zaadaptował się do gry w Realu Madryt w trybie ekspresowym. Po dekadzie spędzonej na boiskach Bundesligi można się było zastanawiać, ile czasu austriacki obrońca będzie potrzebował, aby przystosować się do nowego otoczenia i nowych warunków. Jeśli jednak ktokolwiek miał jakieś wątpliwości, to bardzo szybko zostały one całkowicie rozwiane. Alaba z marszu stał się nowym szefem defensywy Królewskich, a do tego wszystkiego odgrywa coraz ważniejszą rolę również w akcjach ofensywnych.

W meczu z Rayo Vallecano 29-latek zanotował swoją trzecią asystę w obecnym sezonie – świetnym dośrodkowaniem z lewej strony boiska obsłużył Karima Benzemę, któremu pozostało dostawienie nogi, aby skierować piłkę do siatki. Wcześniej Alaba notował również asysty przy bramkach Viníciusa w pierwszej kolejce i ponownie Benzemy w starciu z Mallorcą. Do tych liczb trzeba oczywiście dodać również piękne trafienie w Klasyku na Camp Nou, dzięki któremu piłkarze Realu Madryt wyszli na prowadzenie w meczu z Barceloną.

Tym samym Alaba czynnie uczestniczył przy czterech bramkach Królewskich i pod tym względem jest czwartym najbardziej wpływowym zawodnikiem w zespole Carlo Ancelottiego. Przed nim są tylko Marco Asensio (trzy bramki i dwie asysty), Vinícius (dziewięć bramek i siedem asyst) i Benzema (czternaście bramek i osiem asyst). Innymi słowy, były zawodnik Bayernu mimo gry w defensywie bezpośrednio przyczynił się do strzelenia większej liczby goli niż Kroos, Modrić, Valverde, Rodrygo, Jović czy Casemiro...

Fundament Ancelottiego
Alaba bardzo szybko przejął rolę, którą jeszcze do niedawna pełnił Sergio Ramos. Austriak jest nie tylko ostoją defensywy, ale również liderem, który w fazie bronienia potrafi korygować ustawienie innych zawodników z dużo większym stażem w Madrycie. Ponadto jest również szóstym obrońcą w całej La Lidze z największą liczbą podań (663) i siódmym z najwyższą ich skutecznością (92%). Ancelotti widzi w nim fundament, bez którego nie wyobraża sobie zestawiania pierwszego składu – jest trzecim zawodnikiem z największą liczbą rozegranych minut za Éderem Militão i Thibaut Courtois.