Kanonada w Grenoble

Młodzi Francuzi nie dali najmniejszych szans rówieśnikom z Armenii i na dobrą sprawę spotkanie rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie, po której Trójkolorowi schodzili do szatni z trzybramkowym prowadzeniem. Już w 11. minucie wynik meczu otworzył Maxence Caqueret. Pomocnik Lyonu wpadł w pole karne i wyśmienitym strzałem posłał futbolówkę w samo okienko.

Na drugą bramkę trzeba było poczekać do 27. minuty. Sofiane Diop wykorzystał błąd bramkarza, który wypluł przed siebie piłkę po strzale Arnauda Kalimuendo. Gracz Monaco bez trudu dobił futbolówkę po uderzeniu kolegi. Kolejny gol padł już w 35. minucie. Ryan Cherki idealnie wykorzystał rzut wolny z 18. metra i pokonał golkipera gości. Przewaga i napór Les Bleus nie podlegał żadnej dyskusji, bowiem Ormianie tylko raz zbliżyli się pod pole karne Illana Mesliera, a poza tym gra toczyła się głównie na połowie przyjezdnych.

Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej i też zaczęła się od mocnego ciosu Francuzów. Już po pięciu minutach od wznowienia gry ponownie błysnął Diop, który tym razem trafił do siatki z rzutu wolnego. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać, bo w 58. minucie wynik spotkania podwyższył Kalimuendo, który pokonał bramkarza plasowanym strzałem tuż sprzed pola karnego. Po chwili gracz Lens poszedł za ciosem i mógł cieszyć się z dubletu, gdy w dość przypadkowy sposób posłał futbolówkę obok Nersesyana. Trójkolorowym wciąż było jednak mało, bowiem w 82. minucie po indywidualnej akcji gola strzelił rezerwowy Enzo Le Fée. Ostatecznie francuski walec zatrzymał się na siedmiu golach i grubo ponad trzydziestu sytuacji bramkowych.

Podopieczni Sylvaina Ripollego pokazali błyskotliwy i ofensywny futbol, demonstrując na tle bardzo przeciętnego rywala, że w kraju nad Sekwaną drzemią ogromne pokłady piłkarskiego talentu, a wielu z tych zawodników czeka świetlana przyszłość. Jednym z nich niewątpliwie może być też Eduardo Camavinga, który co prawda nie strzelił żadnego gola i nie zaliczył asysty, ale do spółki z Caqueretem zdominował środek pola i nie pozwolił praktycznie na nic bezradnym Ormianom. Dzięki dzisiejszej wygranej Les Bleus umocnili się na prowadzeniu w grupie H i są coraz bliżej awansu na młodzieżowe Mistrzostwa Europy. Francuzi mają aktualnie trzy punkty przewagi nad drugimi Ukraińcami, a we wtorek czeka ich jeszcze wyjazdowe spotkanie z Macedonią Północną.

Francja U-21 – Armenia U-21 7:0 (3:0)
1:0 Caqueret 11'
2:0 Diop 27'
3:0 Cherki 35'
4:0 Diop 50'
5:0 Kalimuendo 58'
6:0 Kalimuendo 70'
7:0 Le Fée 82'

Francja U-21: Meslier; Truffert, Badiashile, Saliba (74' Bade), Kalulu; Camavinga, Caqueret (63' Thuram), Diop; Adli (63' Cho), Kalimuendo (74' Ngoumou), Cherki (62' Le Fée).
Armenia U-21: Nersesyan; Samsonyan, Giurdzhan, Ghubasarayan, Manukyan; Khamoyan (75' Grigoryan), Aghasaryan (61' Mkrtchyan); Alaverdyan, Mirzoyan, Shaghoyan (85' Ayunts); Petrsoyan (61' Tarakhchyan).

Kolejne mecze w grupie H:
12 listopada, 18:00 Serbia U-21 – Wyspy Owcze U-21
16 listopada, 17:00 Ukraina U-21 – Serbia U-21
16 listopada, 18:30 Macedonia Północna U-21 – Francja U-21